Zostawil mnie. Od wczoraj sie nie odzywam ale juz nie daje rady

2 dni walczylam, olewal, chcialabym zeby sie odezwal a komorka milczy :(

wymyslalam sobie zajecia, bylo dobrze, malo o nim myslalam ale przychodzi wieczor i tesknota powraca, dalej mam walczyc o niego?

z każdym kolejnym dniem będzie ci łatwiej. musisz ten najgorszy czas przetrzymać.

a po co?

Całkowicie Cię rozumiem, ja też prosiłam o kontakt swojego chlopaka i nic- nie pisze i nie dzwoni od wczoraj wieczorem wiec i ja tego nie robie:( a przynajmniej sie staram nie brac tel do reki :(

"dalej mam walczyć " To ja sie pytam o co chcesz walczyć skoro Cię zostawił to nie chce związku z Tobą . Czy to jest aż tak ciężkie do zrozumienia dla wszystkich . Czy trzeba dalej sie poniżać i żebrac o uczucie .

wiem, ze to glupie taki ciagle plaszczenie sie, ale zerwal, bo jak powiedzial mial dosc mojego dziecinnego zachowania, a nie rozumie ze sam nie byl dla mnie dobry. mysle ze to tylko pretekst a tak naprawde przestal mnie kochac :( zerwal tez kilka tygodni temu, ale sie pogodzilismy, dlatego ludze sie ze teraz tez bedzie chcial zgody.

Czy któraś z Was zna pojęcia godność , duma ? Żaden facet nie chce zdesperowanej furiatki , która uczepila sie jego nogawki . Bo zwyczajnie nie będzie jej szanował . Musicie samotnie odcierpiec swoje i z głowa podniesiona iść dalej

Facet który kocha kobietę , nigdy jej nie zostawi i nie pozwoli odejść tak łatwo . Nie ma nic pomiędzy itd. Wystarczy to zapamiętać i życie staje sie łatwiejsze :-)

pomimo wszystko jej nie zostawi bo kocha? bzdury pleciesz.

takie zycie, ja raz tylko w zyciu rozpaczałam po facecie, płakałam, blagałam, prosiłam by wrocił- nigdy sie tak nie upokarzałam.Powiedziałam ze nigdy wiecej tego nie zrobie- i nie zrobiłam. Wychodze z załozenia, ze trudno- nie chce kogos , kto nie chce mnie.Trzeba sie jakos pozbierac, popłakac w poduszek, a potem szukac sobie zajecia. Nic na siłe nie zrobicie/ swoja droga- to jest dziwne, ze juz dwukrotnie miałam faceta, który zostawił bez słowa wyjasnieniei a ja?- nie zrobiłam dosłownie nic! i co? i jeden i drugi probuje nawiazac kontak, zagaduje, podrywa.....tylko teraz- to ja dziekuje za wspołprace/ takze olej- bo nie warto

no juz za pozno, odezwalam sie, mamy porozmawiac moze dojdziemy do zgody. Moze jednak mu na mnie zalezy skoro zaoferowal ze nawet przyjedzie. A jak nie wyjdzie to na pewno nie bede go blagac ani plakac przy nim, nic takiego nie robilam nigdy i nie zamierzam, to juz dno

no moze i tak, moze wrocicie do siebie, -oby.Albo chce z toba pogadac, ze to nie jest juz to- mniejsza z tym. Najwazniejsze- nie daj poniesc sie emocjom