Rzucil mnie facet bo nigdy nie placilam za randke

Spotykalismy sie przez 2 miesiace, za kazdym razem on placil. Ja tego nawet nie proponowalam nigdy. Pewnego razu jak przyjechal I sie spotkalismy na miescie powiedzial ze nie ma kasy i ze zebym placila... Zaplacilam. Problem w tym ze mieszkam w internacie, nie jestem zbyt zamozna I rodzice nie daja mi zbyt wiele na przezycie od poniedzialku do piatku:( czasem 50 zl ale czasami nie zawsze. Po tym jak zaplacilam do konca tygodnia musialam biedowac hmm on pracuje dorywczo a ja mam jedynie male kieszonkowe. Nigdy nie rozmawialismy o kasie. I tak przez kase zawiodlam mojego faceta, mimo ze mi bardzo zalezy I jemu raczej tez to to wszystko jest bez sensu. Czy widzicie jakies wyjscie z tej sytuacji???

Zapomniec

No ja bym pogadala szczerze najpierw

sorry memory, ale dobrze Ci tak. Jest równouprawnienie, a wy dalej myślicie tylko o forsie faceta. Żeby tylko doić i doić. Szczeźnij s*ko w piekle.

http://www.youtube.com/watch?v=TjRpORufCpg

dodam jeszcze, że on miał na imię Azor :(

Jak dla mnie to DUPEK! Olej go i zapomnij o nim.

ewentualnie w ramach wdzięczności mogłabyś mu obciągnąć

JESTEŚ DEBILKA, zejdz z fali bo cie huj spali!

to wychodźcie wtedy, kiedy możecie sobie na to pozwolić i już. Ja głupio czuję się, gdy to facet za wszystko płaci no jakoś mi tak niezręcznie

nie podszywajcie sie...placilabym gdybym mogla sobie na to pozwolic ale nie moge...poza tym przyznam sie szczerze ze wg mnie facet powinien byc na tyle zaradny zeby placenie nie bylo dla niego problemem wiec mowie wmawiam sobie ze nie warto

Jak się nie ma na randki to się o randkowaniu nie myśli. Z czym Ty chcesz życie zaczynać dziewczyno?

raz mi kupil kwiaty, i na kazdej randce o tym mowil...

a czy to moja wina ze nie mam z czym zaczynac zycia??

moze pogadajcie i np nie spotykajcie sie w knajpach, idzcie na spacer czy cos, nie musi nikt niczego stawiac jak was nie stac

poza tym on pisze wciaz do mnie czasami, nie pisze o powrocie ale smsy w stylu co u ciebie i czy masz kogos, nie odpisuje bo to bez sensu... nie chce go do niczego juz zobowiazywac wiecej

"zaradny" - nie ma większej obłudy niż słowo "zaradny" :D dla was liczy się aby posiadał kasę, nieważne z jakiego źródła. mógłby dostać kasę od ojca, w spadku, ale według was i tak byłby zaradny, bo ma kasę :D powinno się płacić pół na pół, a nie żerować na drugiej stronie

nie do rytmu - wiem ze to dobra rada ale nie chce miec nad glowa caly czas mysli ze w koncu zaplacic bedzie trzeba - nie chce jego laski ani jego naciagac. Moj ostatni chlopak wiedzial jak jest i nigdy nie robil z tego problemu, znal moja sytuacje.

i dlaczego to kobieta nie może być "zaradna"? :D

zero wyrozumialosci jestescie beznadziejni, sa ludzie ktorych nie stac a tez moga kachac, a jak facet o tym wie i mu szkoda to sorki ale to sknera anie facet

Bommer ja jeszcze sie ucze mam 18 lat, moja syt. rodzinna jest niezaciekawa jak moge byc zaradna pod wzgledem finansowym. w wakacje sobie dorabiam ale to tez grosze :(

dobrze zrobił. po co mu pasożyt

No to jest dupa ostatnia a nie facet. On nawet koło mężczyzny nie leżał i nie wie jak się należy zachować. A przelecieć to by Cię chciał pewnie co? Takie coś, to jest żałosny burak i pieerdolenie o równouprawnieniu myli takie właśnie buractwo z kulturą. Mężczyzna zapraszający kobietę/dziewczynę na randkę płaci bez szemrania. Koniec i kropka. Pewnie, że jeśli dziewczyna ma pieniądze i chce się odwdzięczyć, to też może zapłacić, ale takie wyjście gdzie każdy płaci za siebie, albo dupek patrzy, żeby dziewczyna zapłaciła, albo woła na benzynę, to jest po prostu Nikt. Nie warty uwagi żałosny dupek i tyle w tym temacie.

palanty porosły bez kultury - osoba prezentująca takie poglądy jak Ty to jest żałosna, materialistyczna kurva. Po prostu NIKT warty uwagi

jesli facet takiej sutuacji nie akceptuje bo nikt mu nie karze to faktycznie trzeba sie rozstac. nie ma co miec do dziewczyny pretensji, nie ma pieniedzy to nie ukradnie przeciez zeby zaimponowac i zaplacic. albo sie strony dogadaja gosc to zaakceptuje i np nie beda chodzic na obiady do restauracji, dopuki np nie bedzie ich stac zeby placic po rowno czy np na zmiane albo trzeba sie rozstac i tyle.

"i dlaczego to kobieta nie może być "zaradna"? " xxx Przecież jest zaradna :) Mężczyźni coraz częściej mają dwie lewe łapki i siłą rzeczy wszystko ląduje na głowie kobiety :)

polska polityka nawet nie pozwala zyc w zwiazku ale ja to zmienie

jesli np czujesz ze on mysli ze wyludzilas ta kase przez to ze on placil czy cos to np odpisz mu smsa zeby podliczyl ile masz mu zwrocic pieniedzy, i ze postarasz sie to jakos w ratach oddac bo nie stac Cie aby jednorazowo tyle gotowki dac no jeszcze nie pracujesz. powinno sie cos ruszyc po tym do przodu i rozwiazac w ktorys ze sposobow czyli rozstanie lub dogadanie.

dziekuje za zrozumienie a innym za szczere slowa krytyki, nie odpisuje mu to koniec tak czy innaczej...

hehehe extreme, to ty jesteś ten Nikt jak widać, materialista od 7 boleści, tylko takiego dupka jak opisałam mogło zakłuć, nieprawdaż? Heh. I nie wyzywaj mnie tutaj od kurev, bo takową nie jestem. Kończę dyskusję z kimś, a raczej z Nikim kto prezentuje tak żałosny poziom wypowiedzi.