Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gorsza

droga do szpitala ...

Polecane posty

Witam, mam do Was takie pytanie, czy w momencie rozpoczęcia porodu, nie mając nikogo pod ręką kto mógłby Was zawieźć do szpitala pojechałybyście same samochodem czy zadzwoniłybyście po karetkę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po taxi
po taxi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak proste rozwiązanie a jednak o nim nie pomyślałam :P dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bądź sobą
Moja koleżankę miał kto zawieźć.... Ale mąż się tak trząsł że wolała sama prowadzić... Ja czuje że będę miała to samo:) Myślałam nad tym co by było gdybym zaczęła rodzic i byłabym sama w domu. Każdy z kim rozmawiałam mówił żeby dzwonić po karetkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po taxi
hehe- sama jechałam taksówką - brak samochodu,godzina 00.30 wszyscy którzy sie deklarowali ,ze mnie zawiozą samochodem spali - nie miałąm serca budzic znajomych o tej porze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po taxi
wątpie czy tak do kazdej rodzącej przyjezdza karetka (po każdą rodzącą) - niesądze ...jak dyspozytorka cie wyspowiada w jakich odstepach masz skurcze i jeszcze jestes pierworódką to wątpie czy wysle karetke- której moze ktos bardziej potrzebowaj niz ty tylko jako transport w tym momencie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po topr he he:)
My dzwoniliśmy po toprowców. Pozdrawiam chłopaków,bo są super :) do szpitala jechałam skuterem śnieżnym czy jak to się tam nazywa,bo karetka utknęła. TOPRowcy to super ludzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gorzej jak ktos mieszka na wsi i taxi musiałaby przyjechać z miasta;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtam ojtam
sama pomyśl - prowadzisz i nagle skurcz i wypadek.. po co ryzykować? a jak ci się słabo zrobi albo chlusną wody płodowe - pewnie 100 matek spokojnie dociera ale wolałabym nie być tą 101 co nie dociera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sunshine32
A GDZIE WY MACIE MĘZÓW/PARTNERÓW?ze nie ma was kto zawiezc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoszka123
umów się z kimś Tobie bliskim, kto w razie czego mógłby z Tobą pojechać, raczej niefajnie jechać samej. mi odeszły wody płodowe i wątpię czy chciałabym jechać sama, zimą, z mokrym tyłkiem przy -18 ;) walizka, itd, nie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tgag.kg
Popychom :p łychom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po topr he he
Mój mąż był w domu,ale albo topr albo marsz 4.5km w dół do sąsiadów po auto... niestety są miejsca zimą gdzie autem nie dojedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurka bez pazurka
Poza tym niektórzy mężowie pracują:P wtedy pozostaje taksówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tymka
sama na pewno bym nie pojechala! o ile jeżdziłam do końca ciąży, to jak się zaczęły bóle, to myślałam, że deskę rozdzielczą pogryzę, oddychać się nie dało, a co dopiero prowadzić! U nas (gdańsk) w szpitalu mi powiedzieli, że po karetkę jak najbardziej powinno się dzwonić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy co konkretnie by siedziało...podobno niektóre porody przebiegają piorunująco ;) no ale nie mój :) ja spokojnie mogłabym sama pojechać bo przez wiele godzin wiedziałam że rodzę, ale bez problemu mogłabym prowadzić auto. oczywiście rozsądniej byłoby wezwać karetkę, taksówkę, albo poprosić żeby ktoś znajomy zawiózł...tak że nie polecam nikomu samemu wybierać sie dol szpitala w TAKICH okolicznościach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tymka
doda moją wypowiedź?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwalony serwer
Pokaż posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraciociadobrarada
Ja wzywałam karetkę. Przyjechali szybciutko i bez komentarzy, ale mnie już odeszły wody, a wtedy działa się szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie właśnie chyba czeka taxi, mój mąż wczoraj miał operację, stanął na rozbitej butelce i wbił ją sobie na 2 cm głębokości, pocięte ścięgna i nerwy, jutro albo w czwartek kolejna operacja, a ja w 8 miesiącu ciąży, lekarz powiedział że nie będzie mógł prowadzić przez co najmniej 6 tygodni (żeby nie uciskać miejsca w którym miał wbite szkło) dlatego troche się zaczęłam zastanawiac nad tym, niby znajomy się zaoferował, ale jak się zacznie w środku nocy, albo gdy on będzie w pracy ? muszę poszukać alternatywy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×