Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inżynier serwisowy bann

Wasze marzenie - zabawka z dzieciństwa

Polecane posty

Gość inżynier serwisowy bann

Tak mnie jakoś na sentyment naszło. I się zastanawiam o czym dziś marzą dzieci i jak się to ma do naszych marzeń z dzieciństwa. Nie mam dzieci więc nie wiem. Ja marzyłem o takim tyranozaurze z lego. Pamiętam że plakat w przedszkolu był. I siedziałem całymi dniami przed tym plakatem. O wyjeździe do legolandu. O zdalnie sterowanym czymś. Albo o samochodziku albo o samolocie. Pamiętam że raz były jakieś targi budowlane czy coś i tam dali mi się przelecieć :). A i jeszcze o nauce gry na perkusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy bann
jak zawsze nikt na moje tematy nie odpowiada. Nie mieliście marzeń? Czy lepiej gadać o kolejnym nieudanym zauroczeniu w brunecie w okularach czy bez już nie wiem jak to było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja marzyłam o
lalce Barbie - wtedy była niedostępna, a potem już dorosłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....../.
ja o takiej ruskiej gierce , psp lat 80 :D wilki łapał jajka i o trzykołowym rowerku ala samochód który to tata przywiózł mi wreszcie z czechosłowacji , o reklamówce gum turbo i donald , o jeansach piramidach i o szynce na kanapki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....../.
ZNÓW KAFE NAWALA NIE MA MOJEGO MARZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy bann
nie wierze. To musi być jakaś zakamuflowana opcja niemiecka w postaci moderatora który blokuje i usuwa moje tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy bann
Chyba to faktycznie wina kafe... Ja pamiętam że moja sąsiadka marzyłą o domku dla lalek. I majac 20 lat kupiła sobie taki :) Z autem itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy bann
zakamuflowana opcja jak nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mężćzyzna w podpasce
"i tam dali mi się przelecieć ":classic_cool: engeener tumok :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chciałam samochód
dla barbie - miałam cała rodzinkę jeszcze z pewexu ;) domek zrobiłam im z kartonu ale bardzo chciałam ten samochód :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja marzzzzz
Ja marzyłam o lalce szmaciance, ale takiej, którą widziałam w Niemczech na wystawie. Była piękna,ale dla rodziców za droga :( Kilka tygodni temu zrekompensowałam to sobie i kupiłam sobie lalkę - taką ręcznie robioną szmaciankę za blisko 300 zł :D Za to mój syn to już pokolenie, co ma wszystko o czym zamarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor okropny
kucyk pony taki większy lalka baby born, wtedy dopiero wchodziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy bann
Jednak moim niedoścignionym marzeniem, a zarazem niespełnionym był, jest i będzie dyplom inżyniera. Pięknie oprawiony, wiszący na dmoim łóżkiem:classic_cool: Łza się w oku kręci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocococo
Jak tak teraz myślę to większość moich zabawkowych marzeń kręciła się wokół lalek Barbie - chciałam mieć taką wypasioną z domkiem, samochodem i innymi bajerami :) No i Baby Born :) którą dostała moja kuzynka a ja prawie oszalałam z zazdrości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moimi dwoma największymi marzeniami zabawkowymi z dzieciństwa były zabawka Furby i ciastolina Play doh. Jestem dzieckiem lat '90. Niedawno spełniłam jedno ze swoich marzen i kupiłam sobie ciastolinę z całym takim zestawem do robienia różnych pierdół. Zabawa na cały weekend. Zapłaciłam prawie 150zł ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy bann
nie podszywaj się bo nie mam zamiaru robić. Puki co będzie to dyplom java development.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam duzo barbie ale zawsze marzyłam o kenie (jednego wreszcie dostałam) i o koniu dla nich. chcialam tez strasznie kolejke elektryczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy bann
A propo gier pamiętam jak dostałem taką... Takie gdzie był tetris i xxx gier. Coś ala gameboy. I o gameboyu się marzyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka lalka
co jak sie ja trzymało za rękę i umiejętnie kierowało, to sama "chodziła". W koncu ja dostałam, ale po dlugim oczekiwaniu już mnie tak nie cieszyła. W sumie, wszystko na czym mi zależało dostawałam po bardzo długim czekaniu, jak mi juz przestawało zależeć. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie tez tak mialam, prawie wszystkie zabawki o których marzylam dostałam, ale po tak długim czasie ze albo juz wszyscy je mieli i sie u innych nabawilam, albo poprostu jak je dostawałam to juz mi sie marzylo co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plepleple
czesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnióweczka
ja marzyłam o lalce - najpierw o bobasie a'la dziecko a później o barbie. Nie pamiętam, czy prosiłam o to rodziców, czy się wstydziłam, bo już duża byłam /koniec podstawówki/. Teraz dziewczynki w tym wieku już o lalkach nie myślą ... a gierkę miałam taką ruską - spadające jajka ;-) tato mi kupił wbrew opinii mamy, że to głupota... i jeszcze telewizyjną miałam - też tato kupił uproszony przeze mnie ;-) marzyłam też o czapce z kangurkiem, moja siostra dostała, bo była starsza a ja musiałam nosić po niej to, co mama zrobiła na drutach... wogóle to nie wiem, z czego to wynikało, bo rodzice dość zamożni byli, ale takie mieli głupie przekonanie, że trzeba wynosić jedno żeby mieć drugie... dopiero jak podrosłam to zaczęłam skutecznie negocjować i później już miałam praktycznie co chciałam, ale to już w wieku liceum - lata 90-te. Teraz moja córka np marzy o podróżach, z przedmiotów raczej ma co chce, a jak nie ma od razu, to zaraz na jakieś okazje dostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inżynier serwisowy bann
z takich jeszcze ważniejszych to zawsze marzyła mi się pompka powiększająca penisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×