Płacę alimenty 300 zł - jak je obniżyć? Uważam że to za dużo

Rodzice.. dobrze powiedziane.. ale jak jest tylko jeden rodzic a dziecko jest za małe na przedszkole? Albo jak chodzi do przedszkola to trzeba płacić i to jakieś 200zł co miesiąc? Gdybym ja nie pracowała to z tych 300zł moje dziecko chodziłoby głodne bo szanowny Pan Tatuś nie poczuwa sie do niczego oprócz alimentów

no liczy na kasę od byłego... na te 300zł....matkooo jaka kasa....

Mnie chodzi o zasade : rodzina z dziecmi,(szkola/przedszkole) i praca zawodowa obojga. Maksymalna mobilizacja z dnia na dzien, aby wszystko gralo. Oboje daja cos z siebie, dla lepszego zycia rodziny / dzieci. Drugi biegun : samotna matka z dzieckiem, ktore w zasadzie mogloby juz isc do przedszkola, a mama do pracy - ale po co. Lepiej siedziec w domu, biadolic, nie przemeczac sie. panstwo placi, byly placi - a ja jestem "matka Polka" - a wiec tak jak swieta krowa zasluguje na ochrone. Moja czesc pracy zyciowej wykonalam : urodzilam. Bezrobocie dotyczy wszystkich - samotnych matek tak samo jak zon w udanych zwiazkach. Moze nalezaloby pomyslec o nauce i zdobyciu zawodu / kwalifikacji jako kapitalu na zycie, zanim rozpocznie sie rodzenie dzieci. Przy wspolczesnym stanie antykoncepcji nie powinno to byc problemem (dla myslacej kobiety / pary).

córka miauczydełka to taka sama kurewka jak mamusia hehehe niebawem bedzie pisała tak samo o mężu jak mamusia hahaha

a tak w ogóle do autora tematu....Szanowny Panie Tato...ja pracuję i wychowuję dziecko.. zarabiam 3000 netto, mój ex przedstawił pisemko że on biedny pracuje na pół etatu i zarabia 600złSierotka Marysia normalnie.(zdrowy 30 letni chłop dodatkowo mieszka z rodzicami) . I sędzina podniosła alimenty z 300zł na 450...

To chyba żart. Za 300 zł nie utrzyma się NIKT