Odkąd poszla do przedszkola, zbuntowane dziecie

Moja siostrzenica odkąd poszla do przedszkola stala sie w domu psotna,,przekorna,robi wszystko to co wie ze nie moze Ja mieszkam z siostra i malą w jednym domu. (jej maz pracuje w UK, i przelatuje co 3 msc na 2 tyg) Mała od grudnia chodzi do przedszkola,bo siotra dostala prace, tam jest fajna dziewczynka, zywa, ale nie sprawiająca problemow,a w domu i zaznaczam tylko w domu caly czas lobuzuje ,lecz to robi ze smiechem nie z marudzeniem ani placzem, sposci cos i sie smieje dostanie kare i sie z tego cieszy.Ona uwielkbia byc niegrzeczna.Poza domem czy w sklepie czy gdziekolwiek jest dobre dziecko, w domu na kazdym kroku dokucza i sie cieszy z tego.Bardzo,ale to bardzo duzo mowi,nawija jak katarynka i przedrzenia ,pyskuje Ja do malej mam takie same prawa wychowacwez jak matka, bo jej pomagam w wychowaniu,siostra od poludnia pracuje ,to ja wlasnie gdy koncze prace o 14 to odbieram mala i sie nia opiekuije. W wekendy jest tak rozkojarzona ze juz nie wie co broic i sie zasmiewa z tego do rozpuchu jak na nią ktos sie zlosci Mowie dzisiaj aby ubrala skarpetki natychmiast(bo zdjela) to je wrzuucila za werslake smiejac sie i zaczela skakac po wersalce jeszzce bardziej ciesząc sie ( a wie ze nie moze skakac),mowie ze wtej chwili ma nie skakac ale na fotel usiasc to wypiela jezyka i zaczela nim "trąbic" nie wiem jak to nazwac, tak ze az plulla jezorem przed siebie.Gdy w jej strone zaczelam isc to wskoczyla za wersalke i nie chciala wyjsc, znalazla dziure w wersalce gdzie mozna wejsc gdzie są tam pierzynyy i sie schowala, musialam cala wersalke rozkladac, wyciągac posciel aby ja z tamtąd wyciagnać, a ją to bawiło.Przy jedzenu tak samo,albo sie buja, albo ciagle schodzi z krzesla, i jedzenie rzuca naszemu wiecznie glodnemu labradorowi,a sama nie je Zawsze byla zywa i bardzo wesola dziewczynka,wogole nie placze ani nie marudzi,ale przegina z tym nieposluszenstwem i robieniem na zlosc,odkąd poszla do przdszkola,Siostra tez calkowicie nie wie jak ją dyscyplinowac bo nie ma efektow,ona z ajakis czas to samo robi i jest bardzo bardzo zadowolona z siebie az jej sie buzia cala smieje.Czy jest na sali egzorcysta??

:/

...,m

są tu jakies mamy z podobnym rpblemem???

nie wyswietla sie nnic .yyhhh

uuuupppp

ppppppoklk

prosze o pomoc, wskazowki

zwykłe żywiołowe dziecko i tyle, nie widze nic złego w jej zachowaniu

[[[[

Izkaaa--nieoslusznestwo i robienie na przekor jest niczym zlym w 3.5 l. dziecka zachowaniu,???? mysle ze jest to cos zlego,bo robi na przekor, na zlosc i sie z tego cieszy

To nie ejst grzeczne zachowanie, musisz ja przystopowac. Klaps, kara, kąt itd

A jaka jest gdy jets ojciec malej w domu??

Nic nie dziala, i zero poczucia winy.Gdy ojciec we domu ejst to jeszce bardziej jest rozkojarzona i dostaje takiego swira ze katastrofa, z tej radosci tak sie tatą nie mzoe nacieszyc

nie ustepuj jej

Nie ustepuje jej.Mala mi o 17 zniknela z widzenia, nigdzie jej nie moglam znalezc, balam sie ze z domu wyszla ,i do tego jeszce nie mialam zamknietych drzwi ,tak sie wystraszylam,, a okazalo sie ,ze do bebna pralki weszla i sie zakopala ciuchami :/ ulzylo mi ze jednak nigdzie nie wyszlo to cholerstwo,ale myslam ze ją udussze za ten stres co mi zafundowala Ja sie nie nadaje do dzieci

odswiez sie

to ja ty ją pilnujesz ze do pralki ci weszla? uie masz jej na oku?

teraz poki jeszcze mozesz bo jak pojdzie do szkoly to bedzie coraz gorzej z nia. Nie ustepowac nawet jak placze i krzyczy i kopie. Kary od razu jak cos robi zle - u nas dziala posadzenie do kata. Sadzasz ja tak dlugo az zrozumie ze musi tam siedziec i przemyslec co zrobila - nawet jakby mialo to zajac pol godziny. Mowiesz jej przy tym co zrobila zle i dlatego ma kare i musi tu siedziec. Jak odsiedzi swoje podchodzic i patrzac w oczy mowisz czy wiesz za co tu siedziala i pytasz czy Cie przeprosi. jak to zrobi to jeszcze niech powie ze juz tego wiecej nie zrobi i dopiero wtedy mozesz ja przutulic i ukochac. Moze narazie wydaje Ci sie to nierealne ale zobaczysz jak raz sie nie ugniesz i zrobisz jak napisalam to pozniej bedzie juz tylko lepiej. A potem bedizesz jej mowila - nie rob tak bo zaraz bedziesz miala kare i pojdziesz do kata. U mojej corki juz samo takie zdanie powoduje ze sie uspakaja i nie robi tego co jej nie pozwalalam.

No o co ci chodzi z tym pilnowaniem? mylam naczynia w kuchni, przeciez lancuchem do kaloryfera ją nie skuje

trzeba ja uczyc posluszenstwa --ona wlasnie nie krzyczy, nie piszczy,nie kopie, ale wszystko traktuje jak zabawe, ja ja wynosze do pokoiku to ona sie smieje i ucieka, i tak w kolko, wreszcie kiedy juz nie chce jej sie uciekac to siedzi w pokoiku i w szafke wlazi, ciuchy wywala , na stolk wchodzi, na parapet, rozrabia,zachowuje sie niegrzecznie

gdy posadze ją do kąta to ona sobie staje na rekach lub na glowie i mi gimnastyke zamiast kare :/

moze ma adhd???

zrobcie jej badania na adhd

Autorka pisze ze w przedszkolu nie ma skarg tylko w domu czyli zadne adhd.Mala dostaje swira w domu bo moze jej sie nudzi i lubi na siebie uwage zwracac

Ona ma radochę z tego że ty się wkurzasz, ja bym nie zwracała uwagę na to co robi do póki nie zagraża swojemu zdrowiu i życiu. Po co ją wyciągałaś z tej kanapy? Ona tylko czekała żebyś to zrobiła, powinnaś ją zignorować, po 10 minutach niezwracania uwagi znudziłaby się i sama wyszła. Taki 3 latek potrzebuje uwagi i za wszelką cenę chce ją zdobić. Zrób eksperyment i nie zwracaj uwagi, zapewne kiedy się psoci patrzy w oczy i się śmieje, ty nie rób nic i idź do innego pokoju, na bank się zdziwi i przestanie.

mam rozumiec ze przy siostrze (mamie) jest taka sama?

Tak, masz racje, ona ma radoche jak jest niegrzeczna i ktos sie na nia wkurza.Wyciagalm ją z wersalki bo sie balam ze sie zaklinuje, czy nie wiem co i przez te pierzyny sie udusi, ona nie raz juz wsadzila glowe w jakąś szpare albo weszla gdzies co bylo niebezpieczne Jaga, ona przy siostrze jest taka sama, to nie ma znaczenia z kim jest,ale tylko w domu jest nie dowytrzymania, a wekendy sa straszne, takiego czadu dostaje ze nawet nie wie za co sie lapac i co zbroic ,wszystko na raz , i do tego ten najgorszy jej ubaw Ja pamietam za dzieciaka ze moja mama na mnie grozno spojrzala i juz siedzialam na miejscu ,wariacje z siostrą przechodzily, a ona nic, zandna reakcja nie jest wstanie ją "wypowazniec" aby przestala sie smiac tylko spowazniala jak cos do niej sie mowi W przedszkolu jest tez bardzo radosna, zywa, smieszka, Panie mają ubaw po pasy jakie ma smieszne powiedzonka, ale nie rozrabia, slucha sie ze czegos nie wolno to nie wolno,poza domem czy w markecie czy ulekarza, czy w urzedzie tez, a w domu nie ma tego

.,.,.,

ale wlasnie o to chodzi ze jak ma kare to masz ja tyle czasu usadzac az przestanie sie wyglupiac i zrozumie ze dopoki nie usiadzie spokojnie to jej nie odpuscic i nie bedize niz innego robila - gwarantuje ze po jakims czasie jej sie znudzi jak zobaczy ze jestes stanowcza, ala e jak raz jej ustapisz to mozesz zapomniec o tej metodzie. Ona chce tym zachowaniem zwrocic na siebie uwage - moze za malo ja chwalicie? Duzo mam robi ten blad ze tylko zauwazaaja jka dziecko robi cos zle i wtedy narzekaja na nie i krzycza - a jak ladnie sie bawi czy cos dobrze zrobi to juz nie mowia i nie chwala. U nas tez to dziala - widze ze az corka jest taka dumna z siebie jak ja pochwale, ze nie chce tracic w moich oczach robiac cos czego jej zabraniam. Na nia dizala tez jak mowie ze mama jest smutna i jest jej przykro bo nieladnie sie zachowujesz - od razu przeprasza i mowia "mamo kocham Cie"