Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie umiem gotowac

Jak mezczyzni zapatruja sie na kobiety, ktore nie umieja gotowac i nie lubia ??

Polecane posty

Gość nie umiem gotowac

czy taka zona odpada ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy gdy bym ja kochal to jakos bym to przezyl ale nie watpliwie wolal bym ze by kobieta umiala co nie co potrafila zrobic w kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zazwyczaj zapatruja sie negatywnie, chyba ze facet sam potrafi gotowac, to wtedy nie ma to znaczenia. Dobrze, jesli zamiast tego np garnie sie do sprzatania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsadasdada
ja osobiście sam wszystko robie w domu gotuje , pieke, sprzątam itp. i meskie rzeczy też. taka kobieta może być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli zarabiają na tyle, by kupować sobie posiłek w restauracji, albo się zrzucić na kucharkę - O.K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem gotowac
mezczyzni raczej do kuchni sie nie garna, pomijam wyjatki, ale zalozmy, ze trafie na takiego co nie umie i tez nie lubi gotowac, wiec nie bedzie chcial ze mna mieszkac? sprzatac powiedzmy, ze lubie, lubie miec porzadek, ale drazni mnie jak ktos specjalnie robi balagan wtedy zloszcze sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no jak oboje nie gotuja, to troche lipa, bo co ciagle jesc na miescie albo mrozonki z mikrofali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przynajmniej jedno powinno umieć gotować, niekoniecznie to lubić, ale potrafić. Jedzenie wiecznych mrożonek, czy w restauracjach do najzdrowszych nie należy pomijając cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtedy kompromisem jest "każdy gotuje dla siebie" - przecież wcześniej coś jedli, ewentualnie każdy się trochę nauczy i na zmianę :D Osobiście nienawidzę gotować. Wcale mi to nie wychodzi, ale przyznam, że i motywacji nie mam. Więc zwyczajnie nie gotuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Moorland: jestes starszna egocentryczka;) Autorka pytala facetow jak zapatruja sie na potencjalna ZONE, ktora nie potrafi gotowac;) a nie czy forumowiczki lubia i potrafia gotowac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się poniekąd odnosi do tematu. Bo napisałam jak robić można, żeby było fair (dzielić się gotowaniem), ale żeby nie być hipokrytką zaznaczyłam, że fair nie jestem :D A i męża mam zaklepanego, więc można? Można :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proste rozwiązanie
wkręć przyszłemu adoratorowi że goptowanie razem jest superromantyczne i trendi.... wtedy kolację przy świecach będziecie mieć codziennie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet zapatruje sie na nie jak na ostatnie ślamazary i raczej wątpię żeby sie z taką związał :p dodam że sam też dobrze gotuje i wcale nie raz kiedyś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czekoladowy ginger
Faceci powinni potrafić (i chcieć!) coś ugotować raz na czas chociaż. Jako kobieta, nie wyobrażam stania przy garach dzień w dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgłoś do usunięcia112
Są bezużyteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba największym problemem (jeżeli taką głupotę można tak nazwać) jest różnica w kwestii podejścia do samego jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojtek z Pasłęka
taka baba do niczego się nie nadaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie umiem i nie lobię gotować i jest mi z tego powodu tak naprawdę bardzo wstyd. (Tzn umiem jedynie schabowe, mielone, naleśniki, jajecznica, kilka sałatek i pieczony kurczak i to wszystko w najprzestronniej postaci mój facet również gotować nie umie. nie mieszkamy jeszcze razem. ja jem dość zdrowo w czasie pracy a jak wracam do domu to jedynie owoce lub jakąś małą przekąskę. on jednak takich warunków w pracy nie ma by kupić zdrowy catering wiec faktycznie je mrożonki, kanapki i byle co. na weekendy często wychodzimy zjeść na miasto lub bierzemy na wynos. Nie jest mi do końca z tym dobrze, bo to kosztuje i tak jak pisze trochę wstyd przed samą sobą i przed nim. Ale on to akceptuje jak narazie i często powtarza, że może tak żyć. Kilka razy próbowaliśmy sobie coś przyżądzić razem. I udało się! Było dość smacznie i fajne spędzenie ze sobą czasu. Jednak nie mamy na tyle ambicji by często to powtarzać i z lenistwa żarcie zamawiamy. Wiem, że jakby pojawiły się dzieci to byłby 'problem'. Może to mnie/nas w końcu zmusi do kucharzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@weromag: nie martw sie, juz i tak sporo umiesz zrobic:) Znajdz sobie jakas fajna stronke z prostymi przepisami, jest tego masa w necie. "Gotowanie" to nie musi wielogodzinna katorga i "stanie przy garach", a czasami mozna zrobic cos naprawde fajnego w 20-30 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiem gotowac
wczesniej bylam z mezczyzna, z ktorym duzo rozmawialismy jak chcielibysmy by bylo w zwiazku, jak widzimy siebie i swoich partnerow - on oczekiwal kobiety, ktora umie gotowac, bo to jej rola w malzenstwie - wg niego, moi koledzy mowia podobnie, ze kobieta powinna umiec gotowac:( dlatego pytam was ... uwazam, ze wiele jest mezczyzn, ktorzy tego oczekuja albo wrecz wymagaja, a jakie jest wasze zdanie? Spotkalyscie panie takich facetow badz znajomi mieli takowe doswiadczenia ??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja to nie rozumiem za bardzo
co to znaczy nie umieć gotować??? Rozumiem, że haute cuisine to jest wyższa półka, ale przecież żeby zrobić zupę, ugotować makaron i zrobić do niego sos czy obrać ziemniaki to naprawdę nie potrzeba żadnych umiejętności - tyle, że nożem trzeba umieć się posługiwać, żeby sobie krzywdy nie zrobić. No i gaz zapalić. Ludzie. Rozumiem, że można nie lubić, ja nie lubię prasować, każdy ma swoje. Ale nie umieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Psyhopatic
a wyjebane mam, (mialbym)czy umie czy nie dlatego, ze sam umiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Moorland: tak, mi tez chodzilo o sytuacje, kiedy kobieta je np warzywa albo jogurty, a facet normalne obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×