Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie umiem gotowac

Jak mezczyzni zapatruja sie na kobiety, ktore nie umieja gotowac i nie lubia ??

Polecane posty

To zawsze dodawaj mniej i smakuj. Ew mniej w ogole, bo zawsze mozna poprawic jakos pozniej. A jak sie przeprawi to lipa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W podstawowce rodzice zapisali mnie do takiej stolowki, w ktorej jedzenie bylo tak dobre, ze wchodzilem tam tylko po to, zeby zobaczyc menu i powiedziec w domu co "jadlem";) W liceum chodzilem na obiady do garowy - znosne, ale niskobudzetowe, a pozniej do kasyna wojskowego - calkiem nie powiem. Stolowki studenckie, za wyjatkiem jednej, ktora ew ujdzie - koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agaaaaaaaaaaaaaaa
Macku B. sorry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland ma rację z tym smakiem - to chyba trochę podobnie jak z wyczuciem rytmu czy słuchem muzycznym, nie wszystko da się wytrenować. ­ no ale nie każdy musi być mistrzem kuchni. ­ dla tych mniej wyrobionych smakowo są gotowe przyprawy - do mielonego, do pizzy, do spaghetti czy czegoś tam jeszcze, tylko lepiej jednak wybierać te bez glutaminianu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można by powiedzieć ,że tak jak kobiety na facetów ,którzy nie są tzw złotą rączką :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W podstawowce rodzice zapisali mnie do takiej stolowki, w ktorej jedzenie bylo tak dobre, ze wchodzilem tam tylko po to, zeby zobaczyc menu i powiedziec w domu co "jadlem"" ­ dobre :D ­ ja notorycznie kłamałam, ze zjadłam cały obiad w przedszkolu :P ­ ale te wstrętne baby wszystko skarżyły mamie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek - jeżeli ktoś nie ma smaku to smakowanie jest trochę bez sensu, nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez glutaminianu sodu i maltodekstryny. To sa te chemikalia, ktore sprawiaja, ze ten proszek po zalaniu woda, staje sie "smaczna zupa";) Zreszta pogadajcie z kims, kto pracuje w Unileverze, to wam powie jak to sie wyrabia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Moorland: sadze;) To stosuj jakies wyuczone miary uniwersalne, jak np. lyzeczka corku do herby, tak np tyle i tyle maggi do zupy, czy 1 kosta rosolowa, albo 2 lyzki vegety. Pewne rzeczy, jak sie praktyka wyrobi, robi sie czesto na czuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@zaba: do zup uzywam glownie maggi, no i jak do zup typu zurek to np. majeranek, pieprz, kapusniak - pieprz. A co proponujesz w zamian? Sama sol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maciek - ale mnie to smakować nie będzie :D O to właśnie chodzi. Jak mam gotować tak żeby wszystkim smakowało to ja sobie tego ryżu zrobię, a inni niech sami sobie gotują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesław czemu ty
Maciek - a próbowałeś gotowych rzeczy różnych firm? Bo mam wrażenie że trafiłeś po prostu na coś co ci nie smakowało i więcej nie próbowałeś. Wiadomo że nie każdy gotowy produkt jest dobry, trafiają się tez niesmaczne rzeczy, a czasem totalne paskudztwa - ostatnia zupka w proszku była tak ohydna że po dwóch łyżkach resztę wywaliłam :O ale są też i te smaczne. Żaba - fail. Akurat w tej stołówce w której jadłam (dla turystów) były chyba najlepsze obiady jakie przyszło mi jeść, mnóstwo ludzi chwaliło jedzenie, normalnie żarłam na umór :D Obiady mojej matki też wiele osób chwali i jak najbardziej mi smakują babcia gotuje jeszcze lepiej, a i tak lubię gotowe żarcie. Ojciec gotuje za to wyjatkowo ujowo (spalone, smierdzące mielone z nadmiarem pikantnych przypraw to koszmar mojego dzieciństwa :O) W wielu miejscach i u różnych ludzi się stołowałam, więc akurat porównanie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuję suszoną włoszczyznę - można kupić taką drobniutką. jest też taka świetna przyprawa w zielonym opakowaniu Z serii Przyprawy Świata - vegetables - idealna przyprawa do zup, tylko bez "glutka" i bez soli ;) ­ a tak naprawdę jak jest dużo warzyw w zupie to nawet nie trzeba niczym dodatkowo doprawiać, ale i tak człowiek lubi mieć jakieś sypane coś do dodania z przyzwyczajenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kumasz. Ja nie mowie, ze gotowce mi nie smakowaly, bo niektore pizze Dr Oetkera sa dobre i pare inncyh rzeczy tez. Chodzi mi o to, ze domowe jedzenie smakuje mi bardziej. Nie napisalem, ze gotowce sa niesmaczne. O horrorze pisalem w kontekscie szkolnych stolowek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja się źle zapatruję
ma rację Maciek, że kobieta która nie potrafi gotować i nie garnie się do nauki gotowania nie będzie dobrą matką, może przeciętną żoną, co najwyżej. Po karmieniu mlekiem czym będzie potem to dziecko karmiła, pizzą czy kebabem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo, maciek, zapamiętałeś najważniejsze zdanie z wczorajszej dyskusji :classic_cool: ­ a tak w ogóle kojarzycie tę aferę z Gerberem i MOM w jedzeniu dla niemowlaków? ­ ludzie to nadal kupują i dają swoim dzieciom :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dzieciecych sie poki co w ogole nie znam jedzeniach, wiec sie nie wypowiadam. Nie slyszalem. Ale czego oczekiwac od wielkich producentow? Taka sama produkcja tasmowa jak wszystko inne. Niby sa procedury jakosciowe i kontrolne, ale w praktyce bardzo roznie to wyglada. Kiedys mi kumpel z Unilevera opowiadal, ze wozkowi ladowali na naczepe takie worki z jakas zupa w proszku i jeden sie rozwiazal i polowa wysypala na podloge, to pozamiatali to z powrotem do worka, zaladowali i zawiezli dalej. Taki jeden tylko przyklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzduuuuuuuuuuuuuury
nie ma czegos takiego jak "nieposiadanie smaku"; kazdy jakiś ma, "wyrobiony" tez nie może być bo albo cos komuś smakuje albo nie, wszystko zależy od wrażliwości kubków smakowych i tylko od tego, wiec nie dorabiajcie do tego zbędnych ideologii. meksykanie np. z racji częstego spożycia mocno pikantnych przypraw mają zmniejszoną wrażliwość na smak pikantny, dla meksykanina smaczne będzie coś co przeciętnemu europejczykowi wypali gębę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×