możliwość ciąży

Witam. Mam ogromny problem... Chodzi o najprawdopodobniej o moje paranoje. Ostatni okres miałam 1 grudnia. Pierwszy raz po okresie współżyłam 22 grudnia. Potem co tydzień. Chciałam ominąć dni płodne, dlatego dopiero 22. Ale co mi to dało? Nic. Jest 22 stycznia, a ja nadal nie mam miesiączki. Używam zawsze prezerwatyw do tego mój mężczyzna nigdy nie kończy we mnie. Jakieś dwa tygodnie temu zaczęły mnie boleć piersi, bolą do teraz, w sumie normalnie jak przed okresem. Wczoraj zrobiłam test ciążowy który wyszedł negatywny. A ja nadal się boję. Śluz mam baardzo gęsty, biały, lekko żółty. Cykle mam baardzo różne, od 31 dni do +3 tygodnie... Czy może ktoś mi przemówić do rozsądku kto zna się na tym?

haloo? nikogo tu nie ma ?:(

na kretyńskie pytanie? zrobiłaś test-negatywny to po co pytasz się na kafe i zaśmiecasz ? liczysz ze ktoś ci napisze ze jednak ciąża ?

test kiedy robiłas ?

wczoraj, czyli 21 stycznia

no oszaleje, masakra jakaś xD

lekarz zmienił mi psychotropy i nie wiem czy to nie od tego tak wariuje.

prooszę się nie podszywać :/

może powtórz test żeby mieć pewność ;)

może powtórz test żeby mieć pewność ;)

ale teraz ? czy odczekać kilka dni? wydaje mi się troche bezsensu robienie drugiego testu... na tym wczorajszym wyszła bardzo wyraźna jedna krecha.. możliwe że to przez ten stres tak mi się spoźnia?

właśnie tym się przejmuje, że mogę być xD nie umiem o tym nie myśleć..