Mąż nie chce się wyprowadzić z rodzinnego domu w którym mieszkamy :/

Moi drodzy mam problem :( zamieszkaliśmy na początku mojej ciąży u męża w domu rodzinnym. Miał ruchomą pracę tzn raz była raz nie ..mamy jeden malutki pokój z dzieckiem w którym robi się bardzo ciasno. Póki co dziecko ma 3 msc,a nie wyobrażam sobie tu mieszkać jak zacznie się chodzik, rozrzucanie zabawek itd . Mój mąż nie widzi problemu... :/ nie mamy kuchni ani łazienki, wszystko u góry teściów. Z każda jedną butelką muszę tam biegać. Chcę wynająć mieszkanie, stworzyć dziecku warunki,ale mąż nie chce o tym słyszeć. W dodatku mąż ma rodzeństwo 12 i 5 letnie .. strasznie każdy wrzeszczy. Nasze maleństwo w ciągu dnia wgl nie śpi bo ciągle wrzaski,a na hałas jest bardzo wrażliwy jak śpi. Też się trochę obawiam czy damy sobie radę finansowo jak się przeprowadzimy, przeraża mnie też to,że w mojej okolicy wynajem to max rok i tak będziemy z mieszkania do mieszkania z tymi meblami ... Ale zaczynam mieć na prawdę dosyć. Wiedzą jak się kłócimy, gdzie wychodzimy, o której,do kogo :/ mojemu to wgl nie przeszkadza, a mnie przerasta. Doradźcie coś plisssssssssss!! pozdrawiam.

gdzie pieprz rośnie !!

a ty masz jakis hajs?? ile macie razzem?pieniedzy?

Dodam,ze jak pokłócił się jakiś czas z matką to od razu chciał wynajmować, a jak jest dobrze to nie :/

U nas koszt wynajęcia mieszkania to minimum 700 zł, dochody 2300. Na dziecko wydaję około 300 zł na miesiąc .

i oczywiscie on ma zapierdalac na forse na ten wynajem... a ty jak tak narzekasz moze sie wez leniu do roboty.

a nie myślałaś o tym jak planowałaś dziecko z mężem???

to malutko 700zł wynajem w Warszawie to od 1000tys w góre

Składam cv gdzie się da mimo,że mam dziecko 3 msc.

warkot - sam się weź do roboty mając tak malutkie dziecko !!!!

no zaraz... jak jemu obecna sytuacja pasuje to dlaczego on ma dodatkowo zapierdalac bo tobie cos nie pasi? jak ci nie pasi to sama zapierdalaj, jasne?

Bachora do zlobka a ty do sprzatania mieszkan!

Mamie będę zostawiać i idę do pracy. Ale to co,że jemu odpowiada? mi nie i tyle .

coś czuję że twój mąż to ma max 20 lat skoro rodzeństwo takie małe. dziwne, że nie chce zapewniać rodzinie godnych warunków i intymności - ale tak to jest jak się zachodzi w ciążę ze szczylem.

Poza tym jak dodatkowo zapierdalać ? to co ma nic nie robić?? wgl facet ma nie pracować ? też mam swoje pieniądze i pracowałam po 14 godzin. I praca nad dzieckiem jest bardziej wykańczająca niż w normalnej pracy. Z tym,że nikt za to mi nie zapłaci, a sama sobie tego dziecka nie zrobiłam... jest też jego jakbyś nie zauważył. Bożeee co za myślenie....pewnie dzieci nie masz .

Mąz ma 23 ;)

Beznadzieja... nie dość, że warunki takie to jeszcze z 3 mies. dzieckiem i do roboty cię wywala... Ja już mieszkam z moim facetem i nie pracuję, choć dzieci nawet nie planujemy jak narazie :)

Mój mąż ma 18 lat a ja 16

Po prostu było taniej, mąż nalegał....jakby każdy planował dziecko co do zegarka to by było fajnie,ale ja takich par nie znam.

no to powodzenia na dalszej drodze żebranego życia hahaha Tylko czekac aż nieroba facet zostawi a ty co ? rękę do nocnika włożysz hehe ?

Nie mam 16 bo 22 i sie nie podszywaj.

Nie wiem,gdzie wloze albo w co,ale dam rade :)

Mam rente, co prawda niską ale parę swoich groszy jest :) I mi nie przeszkadza, że mnie facet utrzy,muje jeste, tradycjonalistką w tym względzie. NBie mam żadnych wyrzutów sumienia, ja mam okres co miesiąc, cierpie, jeste,m słabsza więc facet pracuje. A prace ma dobrą i dużo zarabia, także oboje jesteśmy zadowoleni :)

I przynajmniej nie jestem takim zerem jak autorka i inne matki polki :) :) Tak, czuję wyższość czytając takie historie

renta- bardzo ambitnie i to pewnie jeszcze na głowę z tego co piszesz można wywnioskować... oj niech się chłopak budzi i to szybko a nie darmozjada trzyma A swoją drogą jestes prawie jak dziwka :o sypiasz z nim, mieszkasz a o Ci płaci ...

"I przynajmniej nie jestem takim zerem jak autorka" jesteś gorzej niż zerem ...

Noxelia wybacz,ale strasznie żałosna Twoja historia . To ja dziecko 3 miesiące i kieruję się do pracy,a Ty siedzisz na jakiejś rentce na dupsku masakra :/

No tego się spodziewałam, apogeum zazdrości. Przykro mi, że ty nie masz takiego faceta :) Przykro mi, że żyjesz w świecie gdzie każdy wylicza komuś. W naszym tego nie ma.............................. :)

A to idź haruj, jak sobie chcesz. Mi szkoda czasu no i po co? A jakbym dziecko miała to już w ogóle....... wolałabym z dzieckiem posiedzieć. Ale wybaczam złośliwość, w takiej sytuacji i z takim byle mężem też pewnie nie byłabym zbyt miła

biedactwo ma zespół paranoidalny i żyje w swoim urojonym świecie:( ciesz się ze swojemu suterenowi nie musisz płacić