Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość śnieżna środa

kto mi rozjaśni w głowie? już mu tak nie zależy? czy taki urok

Polecane posty

Gość makabraaaaaaaaaaaa
no i tez niby o mnie dba, mowi ze kocha, ciagle przytula, moimi problemami przejmuje sie bardziej jak ja, nie robi jakis lewych akcji " koledzy wazniejsi " ( bo ich nie ma ) nie zdradza chociaz nie wiem skad ta moja pewnosc w momencie jak nie chce seksu ale wiem ze nie zdradza. wiem ze chce dla nas dobrze, ale wkurwia mnie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia - rok to chwila ledwie, a jemu juz nie zalezy. to nie ten. nie ma sie co ludzic, facet, ktoremu zalezy, nie zachowuje sie tak. tez sie tak troche ludzilam. myslalam, ze to ten jedyny. zerwalismy, jestem sama, przeszlo mi. takie zycie. jestem na tyle rozsadna, ze trwalo to bardzo krotko. nie ma tych jednych. jest po prostu nastepny, z ktorym moze cos wyjdzie, a jak nie, to bedzie nastepny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia - rok to chwila ledwie, a jemu juz nie zalezy. X nie zalezy,bo ty tak myslisz? No BRAWO :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
makabraaaaaaaaaaaa czemu dopiero teraz masz się do niego wprowadzić>> a wcześniej nie mogłaś?? on sam mieszka od początku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia - rok to chwila ledwie, a jemu juz nie zalezy. to nie ten. nie ma sie co ludzic, facet, ktoremu zalezy, nie zachowuje sie tak. tez sie tak troche ludzilam. myslalam, ze to ten jedyny. zerwalismy, jestem sama, przeszlo mi. takie zycie. jestem na tyle rozsadna, ze trwalo to bardzo krotko. nie ma tych jednych. jest po prostu nastepny, z ktorym moze cos wyjdzie, a jak nie, to bedzie nastepny. kochana swoje w życiu już przeszłam, tzn miałam pełno pomyłek i teraz czuje , że jest inaczej:) on sam wcześniej też nie był z żadną dziewczyną tak jak ze mną;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Makabra troche mnie zastanawia fakt, że tak długo ze sobą jesteście, jesteście zaręczeni a ze sobą nie mieszkacie;) co do wychodzenia z domu, to ja lubię z nim wychodzić i niekoniecznie tylko z nim;) a jak jest sam na piwie z kolegami to często do mnie wypisuje smsy;) itp zawsze jest w kontakcie i wcale mu nie bronie tych wyjść, nie chce faceta pantoflarza , szczególnie, że jeszcze nie mamy obowiązku typu dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makabraaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jakos nam sie nigdy nie spieszylo do zareczyn, slubu itd. ja mialam czas bo mam 21 lat on 29. ciaza to nie wpadka. milam problemy i doszlismy do wniiosku ze jak sie uda to wszesliwie. no i jak sie udalo, szybciej jak sie spodziewalismy to co... zareczyny, traktowane jak formalnosc. on ma dom, mieszka z mama i babcia. mieszkalam z nim kiedys przez pol roku ale nie czulam sie ok bo niby z jakiej racji mialam tam z nimi mieszkac. calej tej przeprowadzki na amen tez sie boje i tez mu o tym mowie i mowie mu ze chcialabym zeby to on z nimi pogadal ze jego pokoj i taki jeszcze jeden z przeznaczenia dla dziecka a poki co chcemy go zrobic na dzienny dla nas bp jego to typowa sypiannia to nasza przestrzej zeby sie nie wpierdalały ale on niby mnie rozumie i wie ze mam prawo miec jakies obawy ale nic nie robi z tym zeby je zmniejszyc. tylko ja wymyslam i przesadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego mu nie zalezy? sama przeciez pisze, ze nie ma juz ochoty na erotyczne gadki (bardzo fajne i podkrecajace atmosfere) i woli siedziec z kolegami niz z nia, a do tego strzela fochy. x nie, no, zalezy mu jak nic :D po prostu szczyt zauroczenia. i to po niecalym roku. ciekawe, co bedzie za kolejny rok. no, szalencza milosc po prostu! x sluchaj Regresa, daleko zajdziesz :D mnie sie zawsze smiac chce, jak czytam jego wymysly :) x chcesz sobie w tym siedziec - siedz. tylko nie placz za pare lat, ze zmarnowalas czas dla jakiegos palanta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna dziewczyna Ty z takim podejsciem nikogo do szczesliwego zwiazku nie znajdziesz:P a regres jest facetem i wie co mowi meskie podejscie jest inne od babskiego;) chyba nawet nie wiesz jak sie rozni:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia - chesz sobie to wmawiac, to sobie wmawiaj :) x naprawde nie chcialabym miec takiego "szczesliwego" zwiazku jak twoj :D z moim podejsciem nie robie z siebie szmaty, nie ludze sie i nie tkwie z beznadziejnych relacjach z facetem, ktory mnie nie szanuje. x ale jak mowilam - chcesz sie oszukiwac, ludzic i wmawiac bzdury, ze jest ok, wmawiaj sobie. tylko pozniej nie placz. gdyby wszystko bylo ok, nie zadawalabys pytan, czy jest ok. prosta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjfjgdj
Oj baby baby. To chyba oczywiste, że na początku się bardziej zabiega o partnerkę, to jest okres godowy i norma. Ale potem to się wyrównuje. Wy chciałybyście, żeby chłopak skakał wokół was przez lata, żeby gorąca temperatura w związku trwała non stop. Ale to niemożliwe, to chyba dziecko nawet rozumie. Mija okres super fascynacji i od obu stron zależy potem, jak sobie ułożą spokojniejsze, ale głębsze relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatraan12
tez mam tak troche, jestemy 11 miesiecy i jest niby cudownie, miło, sympatycznie, chwilami gorąco....ale.....jak porównuje to do pierwszysch 5 miesiecy, to jednak mam inny obraz nas teraz.I nie wmawiajcie mi, ze nie mam swojego zycia, ze sie nudze, ze nie daje wolnosci facetowi etc. -bo tak nie jest.Mam swoje zycie, dwa etaty, zainteresowania- nigdy mu nic nie narzucalam, malo tego- uwazam, ze trzeba zostawic sobie wewnetrzna wolnosc...ale jest inaczej-a najbardziej brakuje mi tych czulych smswo, takich krotki informacji- kocham cie....i nic wiecej, wiecej mi nie trzeba było...teraz mimo ze jest ok, to nie to, - sama nie dam rady tego podkręcac, bo zwiazek to inicjatywa obustronna......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatraan12
...nawet rozmawiałam z nim ostatnio na ten temat, / bo taka juz jestem ze od razu prosto z mostu/- i zadałam pytanie- czy dla niego cos sie zmieniło?czy podobam mu sie nadal, czy mu sie znudziałam , czy czuje do mnie to co kiedys.....i na kazde pytanie słyszałam- kocham cie cały czas tak samo, nic sie nie zmieniło, ciesze sie ze jestes ...a na moje pytanie- dlaczego kiedys potrafiłes powiedziec mi , ze ladnie wygladam, ze sie podobam...usłyszałam- ze przeciez to wiem...hmm...w tym momencie czesciej słysze komplementy od jego kolegów i innych ludzi jak od niego. Niby to wie, mowie mu ze kobiety maja strefe erogenna w uszach:)- coz z tego? kiedy nie daje to efektu, albo tylko chwilowy......Macie jakies rozwiazanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze sexi
kleopatra sama prawda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatraan12
....no tak,ale mnie to troche wnerwia, starał sie to i niech teraz to robi.....a tu jak grochem o sciane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naprawde nie chcialabym miec takiego "szczesliwego" zwiazku jak twoj z moim podejsciem nie robie z siebie szmaty, nie ludze sie i nie tkwie z beznadziejnych relacjach z facetem, ktory mnie nie szanuje. a skad wiesz czy on mnei szanuje czy nie:) dzięki za komentarze, jestem już duuzo spokojniejsza, takie mialam chwilowe obawy ale juz nie mam , szczegolnie ze jutro sie zobaczymy po 2 tyg niewidzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna dziewczyna ale jak mowilam - chcesz sie oszukiwac, ludzic i wmawiac bzdury, ze jest ok, wmawiaj sobie. tylko pozniej nie placz. gdyby wszystko bylo ok, nie zadawalabys pytan, czy jest ok. prosta sprawa. przez Ciebie przemawia zawisc i czarne mysli;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gfjfjgdj no wiem, wiem:) a Ty jesteś K czy M?:) kleopatraan12 samo slowko kocham cie to za wiele nie znaczy:) najwazniejsze bys sie tak czula poprzez jego czyny;) ale oczywiscie rozumiem cie, milo jest to uslyszec:) my sobie tak czesto tego nie mowimy ale mowimy, i mysle ze wtedy ma wieksze znaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kleopatraan12 jeszcze Ci zle:) ja tam swojemu takich pytan nei zadawalam:) jak bylismy ostatnio w gorach to on mi zadal pyytanie dlaczego z nim jestem:P bo kiedys w poczatkowej fazie napisalam mu ze nie wiem czy bede mogla byc z takim typem czlowieka jak on;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Singielek...
śnieżna środa "Twierdza już zdobyta" więc chłopak nie angażuje się już tak jak na początku. Powiedz mi czy on notorycznie tak Cie traktuje czy czasami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalaja
Setunia, opisujesz nam tylko pare sytuacji. Trudno nam jest na tej podstawie wyciągać jakieś wnioski i oceniać, czy jemu teraz mniej zależy. Tak naprawdę wydaje mi się, że głównym miernikiem tego, czy w związku jest ok, jesteśmy my sami. Jeżeli czujesz, że coś jest nie tak, że jego temperatura uczuć jest teraz mniejsza, że się nie stara tzn. że pewnie coś jest na rzeczy. Roczny związek i to jeszcze taki częściowo na odległość, ze spotykaniem się co dwa tygodnie, to naprawdę dopiero początki związku. Można powiedzieć, że to jak pół roku spotykania się w normalnym trybie. Dla mnie niepokojące jest to, że po tak krótkim czasie czujesz ochłodzenie z jego strony. Wasz tryb spotykania się powinien sprzyjać nakręcaniu emocji. Przecież po dwóch tygodniach niewidzenia się powinna być wielka radość i chęć nasycenia się sobą. Ja jestem ze swoim chłopakiem trzy lata, od 2.5 roku mieszkamy razem, spędzamy ze sobą każdy dzień, a nie czuję ochłodzenia temperatury uczuć. Wręcz przeciwnie, obydwoje stwierdzamy, że z każdym dniem jest coraz lepiej i coraz bardziej się kochamy. Tak więc to nieprawda, że jak tu ktoś napisał, fajerwerki są tylko na początku znajomości i nie można oczekiwać, żeby facet starał się ciągle z taką samą intensywnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twierdza już zdobyta" więc chłopak nie angażuje się już tak jak na początku. Powiedz mi czy on notorycznie tak Cie traktuje czy czasami? tzn jak???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czujesz ochłodzenie z jego strony. nie czUje schłodzenia i bywa gorąco może się źle wyraziłąm w tym wszystkim bo nei ejst tak jak to wy widzicie , jakby tak było to chyba bym nie mogla z nim byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatraan12
hm:)nie mowie ze mi zle, ale jest inaczej po prostu.Czuję ze mnie kocha, ze mu zalezy, potraimy sie smiac non stop i to jest fajne, ale brakuje mi tego faceta z przed paru miesiecy mimo ze jest ok...../ czasami tak sobie mysle, ze faceci moze mnie rozpiescili, ....nie wiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatraan12
a dzisiaj jeszcze miałam z nim taka rozmowe....dogadywał mi, / bo rozmawiałam na temat urody pewnej pani/-oczywiscie nic nie poweidziałam złego,specjalnie jak on sie zachwyca nawet w zartach, to ja to też robię :) ...a ten ni z tego ni z owego- jestes pewnie zazdrosna....wiec ja na to, ze-" moj kochany, nie jestem zazdrosna, oduczyłes mnie tego". A on- ja cie oduczyłem?....a potem mowi mi ze milo by mu było gdybm była zazdrosna, wiec ja- Ty nie jestes, to dlaczego ja mam sie "spalać"? szarpac?....no traisz za feacetem???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ha ha strasznie mnie śmieszą takie topiki. najpierw dziunia żali się, że w jej związku coś dzieje się nie tak. jak ludzie piszą, że wygląda na to, że facetowi nie zależy i generalnie przyszłość nie wygląda różowo, nagle dziunia zaczyna stwierdzać, że tak naprawdę jest cudownie i nigdy lepiej nie było. bo przecież stworzyła wątek tylko po to, aby przeczytać, że zachowanie faceta jest normalne, ok i w ogóle miodzio, a ona się nie ma czym przejmować. przeciwna opinia w ogóle nie ma racji bytu! uroczo jest się tak okłamywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleopatraan12
ja topiku nie stworzyłam:), takze...hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×