Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kkkaaassssika.

samotnosc...w malzenstwie.Bez sensu :-(

Polecane posty

Gość kkkaaassssika.

powiedzcie,poradzcie cos....potrzebuje pogadac z kimkolwiek. Malzenstwo 9 lat,dwojka dzieci.Raz dobrze,raz zle...ale zawsze jakos to bylo. Nie jestem idealna,czasem sie czepiam meza o pierdoly,to wiem.Ale teraz chyba to nie jest pierdola.Od jakiegos czasu maz ma problem z praca,a mianowicie jej brak.Pracuje na czarno jak jest praca.Ale ostatnio kilka dni siedzi w domu i zamiast jej szukac,cos dorobic to nie robi nic tylko siedzi przed kompem.I czeka na tel od goscia,u ktorego dorabia.To w koncu dzis mu to wygarnelam,ze zdrowy dorosly facet a nie robi nic w tym kierunku,nawet ogloszen nie patrzy.Mial zadzwonic,cos sie dowiedziec.Ale nie,on se siedzi przed kompem i patrzy na pierdoly.Z kasau nas cienizna,dlugi,rachunki itp. Ale dobra,odpuscilam zeby nie byc ta zla. Teraz dzieci w szkolach siedza i zamiast ze mna cos porobic,spedzic czas...to nie...on przed kompem.Mowie mu ze mamy w koncu czas wolny,razem zeby go spedzic(na codzien tego brak) a on nic.Pytam czy mnie jeszcze kocha,taj szczerze a on ze tak... ale ja juz niewiem.Jest mi tak nudno,zle...czuje sie coraz bardziej samotna.A na powodzenie nie narzekam,jestem bardzo ladna kobieta,i nie mowie tu by sie chwalic czy cos... juz sama niewiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnnaa aniia30
chodzi o prace i brak kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaassssika.
miedzy innymi tak.To sie odbija na wszystkim innym.A raczej olewajaca postawa meza. Co kilka dni pytam sie go o to i zawsze ze znowu zaczynam,ze nie teraz,ze pogadamy wieczorem....przez to jestem anty nastawiona do niego ale mimo to chce z nim byc,spedzac czas...a on olewkowo.Kiedys tak nie bylo,byly slowa kocham cie,jestes sliczna,piekna,pocalunki...to tez troche mojej winy bo jakos przez to wszystko nie umiem sama z siebie chociaz go przytulic czy cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaassssika.
jest mi z tym bardzo zle i coraz czesciej mysle jak to by bylo byc z innym...nie martwic sie o rachunki,oplaty,czasem nawet co do garnka wlozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaassssika.
jak to jest isc na spacer czy nawet razem cos ugotowac,co kolwiek byleby razem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaassssika.
kurcze...juz jakis czas temu nawet zauwazylam ze w domu prawie wcale sie nie usmiecjam.w pracy jestem wesola,radosna a jak tylko wracam do domu to to wszystko mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko a ty nie
pracujesz? moze sama idz do roboty i zarob na rodzine, a nie siedzisz na kafe i jeczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnnaa aniia30
mam taka samo.Ciagle jestem smutna.Ciagle sie martwie co bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaassssika.
ja pracuje,mam stala prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnnaa aniia30
nie czujesz sie zle z tym ze to ty pracujesz i nic z tego nie masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sadzisz, ze Ci inni beda sie tak rwac , by byc z kobieta z 2-jka dzieci i z nieuregulowana sytuacja rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaassssika.
wlasnie mi zle z tym...wczesniej maz pracowal a teraz olewa to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bardzo ladna kobieta
to bardzo ładnie możesz na tym zarobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaassssika.
snutna aniaaaa a u ciebie co sie dzieje!!??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×