Nie potrafię już szybko dojść..

Hej! Mam pewien problem.. może ktoś się z tym spotkał.. Chodzi o to, że nie potrafię dojść tak szybko, jak to miało miejsce jeszcze jakieś 2 m-ce temu. Czasami wystarczyło 5 minut i ja już szczytowałam. Teraz żeby osiągnąć orgazm musimy się kochać minimum 15 minut (nawet jeśli wcześniej ma miejsce długa gra wstępna). Nie ma co liczyć na szybki numerek. Może ktoś wie, co może być tego przyczyną? Dodam, że jestem zdrowa, a mężczyzna podnieca mnie jak cholera (czasami wystarczy, że mnie mocno przytuli, dotknie, czy pocałuje bardziej stanowczo, a ja już jestem gotowa). Ktoś ma jakieś teorie? :) Pozdrawiam, Natalia

O kuerwa! a ty chcesz miec za kazdym podejsciem orgazm???? to zarezerwowane jest dla mezczyzn glupia babo :D

Zawsze miewam orgazmy, zazdrośniku. Tylko zawsze miałam je szybciej. A dodam, że mam takiego mężczyznę, który sam nie dojdzie, póki ja nie dojdę. Po prostu o mnie dba!

O qrwa! Gdybym ja miał dojść dopiero gdy dojdzie żona, to nie miałbym orgazmu od blisko 15 lat! I nie mielibyśmy tak ślicznej córeczki.

Tak, chodzi o kontakty seksualne. Seks jest wspaniały, a ja przez kilka minut jestem o milimetr od orgazmu.. To jest frustrujące..

O czym myślisz gdy dochodzisz? Albo żeby dojść...

Albo nie myślę i zatracam się w odczuciach, albo wizualizuję sobie Jego wchodzącego we mnie penisa. Próbowałam myśleć o jakichś erotycznych scenach, ale to nie pomaga.

Ktoś pomoże?

Zapomnialam dodac ze moj facet ma mieka faje moze to dlatego, lub moja pochwica sie rozbyla bo jak ide do pracy do zaliczam dwoch bezdomnych lubie ich zapacz, ci chlopcy maja twarde huje pomimo ze maja po 55l

@chujokutas - dzięki ;) może faktycznie, jeśli nie będę się tym przejmowała i szukała przyczyny, to się coś odblokuje i przejdzie :) Oby :)