pomocy - utopione prawko?

Witam, Rok temu w lutym zapisałam się na kurs prawa jazdy. Dokonałam niepełnej wpłaty w wysokości 900 złotych, ponieważ należność rozłożona była na raty. Kursu nie ukończyłam, nie podeszłam nawet do egzaminu teoretycznego. Moje pytanie brzmi, czy jestem w stanie odzyskać wpłacone pieniądze? Czy może jest to już utopiona wpłata? Jak to wygląda z punktu prawnego? Czy ktos sie orientuje w temacie?

Musisz zapytać o swoją sytuacją w tej firmie, w której wykupiłaś kurs. Może chociaż zniżkę dostaniesz na nowe szkolenie?

czemu nie ukończyłas ?

Nie ukończyłam z kilku powodów, trochę ze względu na brak czasu, nie było mnie w pl przez chwile, oraz nie ukrywam że z własnej awersji i braku motywacji. Nałożyło się kilka kwestii. Przeszperałam trochę internet i znalazłam kilka wątków, które dają nadzieje na odzyskanie przynajmniej części wpłaconej kwoty. Jednak chciałam się podeprzeć jeszcze doświadczeniem innych, Być może ktoś był w podobnej sytuacji. Napewno przejade się do szkoły jazdy jednak chciałam byc choć troche zaznajomiona z tematem żeby nie dac się albo oszukać albo zwyczajnie z siebie nie zorbić idiotki wyskakując z jakimis roszczeniami.

tak tak uzurpatorze to też :)

moim zdaniem nie tylko nie odzyskasz wpłąconych 900zł ale tez powinnaś dopłacić to co było rozłożone na raty a czego jak rozumiem nie zapłciłaś. Poszłaś przeciez na kurs, jako całość. Raty nie wynikały z tego, że można wykupić pół kursu tylko, żeby łatwiej było zapłacić. Wpłacając i rozpoczynając kurs podpisałaś niejako umowe na wykonanie całej usługi - firma zapewniła Ci miejsce na całym kursie i za cały kurs powinnaś zapłacić. Tyle