Moja koleżanka zakłada takie SZPILKI CODZIENNIE, a ja po 1h umieram!

Ja chodzę w szpilkach min 10cm mam tylko 150 wzrostu a mój szef ma 175 wiec przy nim jestem i tak niska nawet na spacer chodze w szpilkach. Po prostu przyzwyczaiłam swoje nogi

haluksy są tak obleśne, że ta cała seksowność idzie się walić. Krzywdzicie się same nie wiem jak faceci to mogą akceptować takiego koślawusa w domu

Ja kiedy widzę takie wystrojone lalunie to uśmiecham się z przymrużeniem oka, sama jestem atrakcyjna ale to co się teraz dzieje jest dla mnie przegięcie wygląd wygląd wygląd...... Owszem faceci lubią popatrzeć, ale na mnie działa jak płachta na byka!!! Mam takie wrażenie że może na mnie patrzeć tylko mąż i jeśli się stroję to tylko dla niego, i przy jakichś wyjściach, kiedy patrzą na mnie faceci czuję się jakby mnie obmacywali dosłownie, mam ochotę w nich czymś rzucić! To nie jest dla mnie w żaden sposób przyjemne, dlatego praktycznie zawsze ubieram się normalnie- sportowe buty baleriny itd. żadnych dekoltów ani odsłaniania pupy w legginsach, jestem młoda ki ładna, nie zazdroszczę bo często i nie ma czego, ale dla mnie to jest niesmaczne tak się przygotowywać i wdzięczyć do wszystkich spotkanych na drodze facetów. A ci przecież gapią się jak szpak w peessdę, budowlańcy, niziny społeczne czy starsi lubią nawet pogwizdać. Pewnie niektóre dziewczyny napiszą że chcą czuć się piękne dla siebie, ale czy będąc w domu dla siebie też ubieracie szpilki, wyzywające ciuchy i od rana macie pełny makijaż? Bo to analogiczna sytuacja.

Dziewczyny to musicie być strasznie niskie bo w takich szpilach 10-15 cm to mogą chodzić dziewcczyny tak do 165 cm te ktore mają bez szpilek wwięcej jak te 165 to już kobyły są no bo laska co ma np 170 i ubiera 10 cm lun 15 cm szpile to serio juz kobyła i to wygląda masakrycznie taki drągal

a może to też zależy od tego jaką mamy stopę? Bo ja np. mam ogólnie problem z doborem szpilek, bo mam wymiar stopy 23,5cm, czyli sportowe 37, jednak mam tak szczupłą i wąską stopę, że z 37 wylatuję a 36 rozmiary są mi za ciasne. Sieciówki całkowicie odpadają, raz na ruskie 5 lat może uda mi się dopasować but, jedynie szpilki droższe jak Neścior itd. są mi dobre ale rozmiary mniejsze czyli 36. Może koleżanka ma taką człapę, że takie kopyto na nią pasuje i może śmigać ile w tym chce? Ostatnio mierzyłam takie kopyta ale z jakiś tanioch i nie było to wygodne. Nie wiem jak się sprawują takie buty z wyższej półki.

Cześć chodzenie na szpilkach to kilka spraw: trening, predyspozycje, i jakość bucików :) ja w takich i podobnych chodzę na codzień taka praca :) Pozdrawiamn