Mężczyzna-romantyk: pisze wiersze, lubi piosenki o miłości - co z takim zrobić?

Zdanie króliczka się nie liczy. Romantyczny facet wymyślił nieustanna gonitwę :P

A taki facet co kupuje kwiaty bez okazji, myśli o uszczęsliwieniu partnerki i np pamięta, ze zawsze chciała zobaczyć wschód słońca to jej to organizuje, albo rzuca- w tej bluzce wygladasz jak driada kołysząca łąki do snu, czy wodzi rozmarzonym wzrokiem za WAmi, to to nie jest pozytywny romantyk?

wyspalaś się i przeczytałaś uważnie ?

njun napisalam. Dla mnie to facet z nuta romantyka, ktoremu zalezy na kobiecie.

aha, 100%romantyk to zuo. W koncu sie czegos dowiem.

chociaz nie. Facet nie laczy ych wszystkich rzeczy w jednym. Normalny facet. Bo to nie lezy w jego naturze. Nie na codzien i nie ciagle. Takie cos to twor sztuczny.

hehe if, spokojnie to tylko ćwiczenia;)

sluchaj, wg mnie to takie udawanie po cos. Glownie po to by pokazac jaki jestem boski i moc cos na tym ugrac. Dobro kobiety jest na drugim miejscu.

vdfgvnb

bezinteresowność podobno nie istnieje:) uważam, że nie ma co zawyżać poprzeczki, tak aby facet musiał być alfą i omega i nie mieć prawa do słabości czy gorszego dnia, żeby pani raczyła spojrzeć. Jeżeli kupi tego kwiatka bez okazji, to nie szukać drugiego dna, ucieszyć sie, na pewno powtórzy zadowolony z efektu. Gorsze jest takie robienie "romantycznych kolacji" obliczone dość jednoznacznie na finał w łóżku, ale to też jeszcze można jakos ukierunkować, skorektować, w sensie, że no starał się. Najgorsze jest właśnie takie wypluwanie romantyzmu jak z kałasznikowa, bo poeta tak chce i nie ogłada sie na innych czy też tego chcą.

if, jak nie wiesz jak odświeżyć temat, to napisz na mojego maila, podam Ci njun@onet.eu

romantyzm prowadzi do łóżka usłanego różami brak romantyzmu opiera się jedynie o ścianę :P:P

Młotkiem po głowie: tylko że przeciwniczki widzą w tych różach głównie kolce :O

xXxXxXxTtTtTt ty koles masz inne zycie od caffe? jakies zainteresowania? pracujesz zawodowo? :o

przeciwniczki czego???

njun dokladnie o to mi chodzilo: wypluwanie romantyzmu jak z kalacha. Facet z natury nie bedzie romantykiem no chyba ze ma skrzywiona psyche. A takie stylizowanie na romantyka predzej czy pozniej skonczy sie porazka. Oczekiwanie wiec ze bedzie biegac z kwiatami, pamietac o rocznicy pierwszego pocalunku i zabierac nas raz w tygodniu na spacer o wschodzie slonca jest glupota albo oczekiwaniem na emocjonalnego popapranca. Co na jedno wychodzi.

@Kamikadze emeryt: wyobraź sobie,że pracuję; dlatego m.in. wpisałem wczoraj coś ok. 7-ej rano,a następne wpisy dopiero ok.1-ej w nocy i dziś po 9. Wiesz,co to jest nienormowany czas pracy? x Iftar: przeciwniczki romantyków. I bez obaw: ponad wschód słońca przedkładam wyspanie się,ale o rocznicach i urodzinach/imieninach pamiętałem,a kolacja przy świecach raz na kiedyś jest bardzo miłym akcentem życia...

Dla mnie romantyk to facet, który na co dzień potrafi być niezłym draniem, a wieczorem wyjść na spacer w taką aurę jak dziś i zamiast powiedzieć: "o k**wa, ale pi****i, wracam do chaty na browara!", napisze mi smsa (autentyk!): "Właśnie wyszedłem na spacer. Śnieg magicznie skrzypi pod nogami, na ulicy ani śladu żywej duszy, jakby zatrzymał się czas."

A co do definicji: romantyk to dla mnie stan umysłu, łączący wrażliwość i patrzenie na świat z dużą dozą marzycielstwa i zachwytu. Niekoniecznie rozpłacze się na widok pożeranej biedronki: raczej wprawi go to w zadumę nad losami wszechświata. Wrażliwość pomaga mu lepiej zrozumieć innych. Jasne, że nie będzie tylko podziwiał kobiet z daleka, seks też będzie ważny (mówimy o facecie w końcu!). Ale dla niego to nie tylko samo bzykanie, ważna jest jeszcze więź z kobietą - i niekoniecznie uwodzenie jej tak, żeby stała się jego niewolnicą. Piszę na przykładzie mojego znajomego, który dokładnie taki jest. Momentami. Na co dzień jest czasem takim draniem, że ręce opadają, i taki pancerz jest chyba konieczny.

ciekawe, co napisałaś ivo, ok., opisałaś osobę wrażliwą, a co Twój kolega ma z marzyciela?

Marzycielem jest ogromnym, i woli zdecydowanie myśli niż czyny. Ma ogromną wyobraźnię - rzadko mnie do niej dopuszcza, ale gdy to robi, jestem pod wrażeniem. Marzenia dotyczą różnych sfer, od niezwykłych podróży po plany osobiste czy nawet marzenia erotyczne. Rzadko je potem realizuje, jakby nie chciał zniszczyć tego romantycznego obrazu we własnej głowie.

I jeszcze dodam, że ten człowiek ma ponad 40 lat i jest zaprawiony w życiu, a czasem, kiedy ktoś go bardzo pozytywnie zaskoczy, np. niespodziewaną czułością, autentycznie łzy mu stają w oczach ze wzruszenia, jakby odkrywał na nowo, że ludzie jednak potrafią być dobrzy.

aa, no to zczynam mieć niesmiała nadzieję, ze poznajemy żywego romantyka, a powiedz, jak mu sie układa osobiście, w relacjach z kobietami?

Jest żonaty (ożenił się bardzo młodo), ma córkę już prawie dorosłą, żona wiecznie w rozjazdach, więc to chyba tylko małżeństwo na papierze. Chyba ma stałą kochankę w swoim wieku (ale jest tak skryty w tym punkcie, że ciężko mi powiedzieć na 100%). Kiedyś, gdy wracaliśmy z pracy w wyjątkowo mroźną pogodę, życzyłam mu odruchowo na 'do widzenia', żeby uważał na siebie na drodze - napisał mi potem, że bardzo go to wzruszyło, że już dawno czegoś tak miłego nie usłyszał, bo nikomu nie zależy na tym, czy gdzieś dojedzie bezpiecznie, albo czy w ogóle dojedzie. (co trochę psuje hipotezę o kochance)

mnie też wzruszają takie teksty, żonaci panowie w pewnym wieku bardzo na to niedopieszczenie uczuciowe cierpią;) oczywiście, część naprawdę ma braki z uwagi na rytynę codzienności w związku.

ale podrywa Cię ten kolega chyba, co? w taki romantyczny sposób, ze niby nie, ale jednak:)

Wiesz co Ivolwer, lepiej na niego uważaj i na siebie, bo chłop nie ma czystych intencji

rpzyklad podany przez ivo to potwierdzenie moich postow. Fact romantk, niedojrzaly, z balaganem w zyciu.

no trochę, jakby... ostra jesteś if:)

kafeteryjny dla zagubionych w świecie jeszcze mądrzejszych teoretyków