Koleżanka kłóciła się z chłopakiem a mój facet!!!!

1 wersja: "matka mojej przyjaciółki podeszła i uderzyła go w twarz " 2 wersja "a jego matka która była na imprezie i 10 innych znajomych uderzyła go w twarz a on jej oddał" napisałaś, że uderzyłą go JEJ matka, a potem, że JEGO PROWO

Facet może wiele znieść ale bez przesady najpierw obrażano jego rodziców a potem matka jego dziewczyny uderzyła go w twarz bo powiedział "zamknij ryj". Jakie prawo jego przyszła(przeszła) teściowa miała prawo go uderzyć? Przecież ta kobieta to niezła patologia. No niech mi to ktoś wyjaśni bo ja nie rozumiem. Ja nie wiem jakbym się zachował( czy bym oddał) w tej sytuacji ale na pewno gdyby dziewczyna mnie uderzyła to byłby koniec naszego związku a jak teściowa to nie pozwoliłbym jej nigdy przekroczyć progu mojego domu. Autorko. Na miejscu twojego byłego chłopaka już bym z tobą nie planował przyszłości bo też masz zryty beret jeśli uważasz że kobieta ma prawo uderzyć w twarz mężczyznę. Dla mnie chłopak jest rozgrzeszony bo to nie on pierwszy uderzył.

Akurat uwierzę, że kobiety / dziewczyna i jej matka/ przyszły do Ich mieszkania i miały odwagę nadawać na właścicieli.... akurat! bujda i tyle.

I miał chłopak rację! Albo używacie argumentów słownych, albo argumentów siły. skoro ta kobieta wybrała to drugie i poniżyła go, więc dlaczego domagasz sie dla niej szacunku?

o za prowo!!! jeszcze teraz z włosami wyjeżdża - sama jesteś autorko - patologia. " One były w jego mieszkaniu bo to on je obie wziął za włosy i wyrzucił za drzwi. A potem zaprosił wszystkich na poczęstunek.

Opowiedz o tym. Włożył Ci rękę w spódnice i co zrobił ? Może majtek nie miałaś i doprowadził Cię do orgazmu

prowo czy nie prowo ,jedno jest pewne ,patologia na maxa nie wyłaczając ciebie

Nic nie zdążył zrobić bo sie odsunęlam. A orgazm to chyba Ty masz pomarańczo od samego wyobrażania sobie :p