kłotnia

pokłocilam sie znowu z facetem..mamy zwiazek na odleglosc..od 3 lat..widujemy sie co 2 tygodnie..dzisiaj oznajmił ze zapisal sie kurs tańca bo bardzo chciał i zaprosił koleżanke..ja jakos nie ufam jej ..bo wiem ze we wrzesniu sie calowali..teraz spotykaja od czasu do czasu.Powiedziałam mu to ..strasznie sie wsciekł powiedział ze psuje mu humor..że jestem beznadziejna..zazdrosna

ze sie rzostaje bo znowu sie poklocilismy i to o nia co o tym myslicie?

ja jakos nie ufam jej ..bo wiem ze we wrzesniu sie calowali. kawał mi się przypomniał o informatyku

nie rozumiem?

ja bym mu podziękowała , chce tańczyć to z toba , chce sie całowac to z tobą a nie z innymi pindami

informatyk przy piwie opowiada koledze Wczoraj wpadam trochę wcześniej do domu, patrzę - żona goła w łóżku z gołym facetem a oczy u nich jakieś takie chytre. Rzucam się do komputera... no jasne, zmienili hasło.

strasznie mnie poleciał..zero poczucia winy przeprosin tylko atak na mnie

zaprosil ja na urodziny..bo ja nie moglam przyjechac ..tak ustalilismy..bylo mi przykro bo w knajpie była ona. pewnie przesadzam..ale zobaczcie o co sie kłoce.. o to ze chce z nim spedzac czas a on daje go innej dziewczynie..bo chce tanczyc i zlosci sie okropnie i zrywa ze mna ze mowie mu ze nie ufam temu wszystkiemu myslicie ze mial prawo sie zdenerwoiwac?

przypominasz mi tego informatyka. Jesteś z gościem od 3 lat, wiesz że we wrześniu poderwał jakąś inną lasię i TY się martwisz że po Tobie pojechał ? Nie zrozumiem kobiet. Skąd wiesz że się całował ? Jeśli od niego to raczej taki... eufemizm

jemu chodzi o to ze mu nie ufam..napisalam mu o podstepach kobiet jak graja..to pasowalo do niej ..bo powiedział ze pije do niej..ze o niej mowie..a ja podalam ogolny przyklad

czyli co"? przesadziłam?

jaki eufemizm?

nie rozumiem co napisałes ...ze sie martwię ze pojechał napisz jaśńiej

jemu chodzi o to ze mu nie ufam. Ten informatyk też nie ufał żonie i miał rację - naprawdę zmieniła hasło. Może go potem też objechała że jej nie ufa. eufemizm to takie łagodne dobre słowo żeby nie urazić. np odszedł zamiast umarł. całował zamiast ....

wiesz co ? nie miał prawa za to miał obowiązek porozmawiać z tobą na spokojnie (a nie zrywać ) wyjaśnić .. Jakby mu zalezało to by sie tak nie zachowywał , sluchalby ciebie . On chyba sie z twoim zdaniem nie liczy

no dobrze to już tak z łopaty Normalnie kobieta, która dowiaduje się o, powiedzmy, pocałunkach, z inną robi tzw scenę Zrobiłaś scenę ?

nie znasz sytuacji..ale powiedz dlaczego taka reakcja? przecież tylko powiedzialm ze kobiety graja...ze probuje ugrać cos dla siebie powiedziałm ze mysłe ze ona chce ugrac cos dla siebie..a teraz jak sie klocimy to dzial na moja niekorzysc ciose mu kolki a to nie gfajnie i grozi mi rozstaniem

wiesz moze przesadzilam komentujac to..i tego nie wytrzymal..wsciekł sie był mily do mne od razu po kursie tańca zadzwonil ..ze mnie kocha i jestem jego foczka powiedzial mi prawde a ja gskomentowalam co mysle o tym

nie mialam 100 procent dowodow ale pewna osoba prosila zeby nie mowic

ale do tej osoby co mowila mam 100 procent zaufanie spedzamy z soba duzo czasu.kilka dobrych dni za kazdym razem

sytuację przecież opisałaś jasno mamy zwiazek na odleglosc..od 3 lat. ja jakos nie ufam jej ..bo wiem ze we wrzesniu sie calowali..teraz spotykaja od czasu do czasu. I to TY przesadziłaś ?

czyli masz info od jakies innej kolezanki o tym pocałunku?

to ja nie rozumiem masz info jak to mówisz 100 % , i pytasz sie czy dobrze robisz bedac zazdrosna o ta dziewczynę ? to chyba oczywiste ...

czyli poczul sie winny..wkurzył sie ze to zdemaskowałam wyzwal od kurw..zeby poczuc sie lepiej ..jakos nie moge sie odnależź w tej sytuacji gdzie moj bład a gdzie jego poczucia osaczenia i tego ze jestem nie wdzieczna bo mi mowi co robi i zkim a ja komentuje to

powiedział mi ..o tym ze znia tanczy..ale czemu taka reakcja..ja powiedziałm ze ona gra..on ze nic zlego nie zrobił..i chce mnie zostawic bo jestem okropna i psuje mu humor i sie ciagle kloce..zarzuca mi ze sie kłoce

powiedział ze jestem jego foczka i nic nie łączy go z nia poprostu nie ma z kim isc..bo ja daleko

a na koniec ze wszystko skonczone ze tylko sie klocimy..ja mu powiedzialm ze przez ta osobe ..on ze nie bo jestem zadrosna..ze nie widzi dla nas juz nic..rozstaje sie tak ze mna ktorys raz

Przestań mówić że ona gra tylko żeby wypierdalał ze swoją walizką. Chyba że nie wiesz jednak na 100% koleżanki też są różne.

dokladnie powinnas podziekowac panu