Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyta ciekawa 28

co myslicie o facecie co zaprasza na randke i nie zabiera ze soba pieniedzy ??

Polecane posty

Gość Wężowe Oczy 88
Jak dla mnie to nie facet :/ A kartą to nie mógł zapłacić? Jak można iść na randkę bez kasy. To jak np. idzie do sklepu, to mówi, że bankomatów po drodze nie było? Dziwne, że mu nie wstyd, źle to o nim świadczy, daj sobie spokój z takim facetopodobnym tworkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co? jak raz by się zdarzyło to ok, ale jak częściej to szuka sponsorki:D a tak serio, to mi zawsze było głupio jak facet za mnie placil na 1 randce, zawsze polowe r-ku mu zostawialam, a jak nie chcial wziac to mowiłam,ze wiecej sie nie spotkamy jak nie weźmie, zawsze brali:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"co myslicie o facecie co zaprasza na randke i nie zabiera ze soba pieniedzy ??" Myślę że to kompletny kretyn. Trzeba być nie lada idiotą żeby iść na randkę z dziewczyną i nie zabrać ze sobą pieniędzy a już nawet nie chce mi się wnikać dlaczego..A z tym bankomatem no po prostu haha co za burak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ehm... Chyba jestem rozbestwiona, bo wychodzę z założenia że jak mnie ktoś zaprasza to płaci... Tzn na randkę... I chociaż spotykam w życiu różne rodzaje facetów to zdecydowana większość ma podejście "kobieta nie będzie za mnie płacić", a wśród nich większość do tego "ani za siebie też nie". Co nie znaczy że na to liczę, zawsze mam kasę przy sobie i wyciągam portfel, a jak np. nie pozwoli mi zapłacić za kino to idę i kupuję colę i popcorn, albo jakieś m&msy, czy coś w ten deseń no. Jak próbowałam w restauracji ostatnio zapłacić to dostałam po łapach i dowiedziałam się że jak koniecznie chcę to mogę zostawić napiwek dla kelnerki (i zostawiłam). I nie żebym była materialistką, ale tak się powinien facet zachowywać w stosunku do kobiety z którą się umawia :) Ogólnie to mam taką zasadę - jak idę na pierwszą randkę to robię test portfela :P Przy rachunku wyciągam portfel i patrzę na reakcję faceta - jeżeli się zbulwersuje to o nim dobrze świadczy, jeżeli pozwoli zapłacić mi za siebie to oznacza że raczej nie jest zainteresowany dalszą znajomością (choć tutaj bywa różnie, trzeba patrzeć na późniejsze zachowanie), a jak pozwoli mi zapłacić za całość to nie ma czego szukać przy mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skreślam. Wprawdzie zawsze płacę za siebie na randkach, ale inteligentny facet umie przewidywać. Jak się umawia na randkę, to zazwyczaj parę dni wcześniej. Jest czas znaleźć lokal, opinie o nim, oblukać ceny i podjąć pieniądze. Poza tym facet powinien być świadom, że zapraszając kobietę na randkę zobowiązuje się zapłacić i kobieta może nie wziąć pieniędzy lub tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie naturalne jest że jeśli zapraszam dziewczynę na randkę to już z góry zakładam i wiem że za nią zapłacę i będę płacił bo sam tak chcę. Przecież to jest zasada dobrych manier i wychowania, zapraszam kogoś na randkę więc zapraszam go np na obiad, do kina itp no i płacę. Zwyczajnie było by mi głupio gdybym zaprosił dziewczynę do restauracji a po zjedzonej kolacji każdy płaci za siebie, no po prostu żenada. Ale większość kolesi jest źle wychowana, ma braki w manierach i tak to później wygląda. Szkoda większości dziewczyn bo większość to zazwyczaj fajne dziewczyny które trafiają na takich buraków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz autorko,
to jakiś chamski kretyn.Już więcej bym się z nim nie spotkała, powiedzia bym mu ,że rodzinnego na niego nie biorę i z biedakami się nie spotykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ***ona***********************
dziewczyny ale Wy to materialistki jesteście niektóre, widac kto szuka faceta do sponsorowania, kobieta z klasą placi za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dffddfafd
proste podejscie, szkoda kasy nata kobiete,. poruchchcac i dalej niech laski stawiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A niestety są i buraki i chwasty, i tacy którzy liczą że pierwsze randki to będą randki 3K (Kino, Kolacja, Kopulacja), i analfabeci, i idioci... Ale Bogu dzięki normalni też są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No naprawdę chyba bym się ze wstydu spalił gdyby po zjedzonej kolacji dziewczyna z którą byłem na randce wyciągała portfel i płaciła za swoje a ja za swoje, i jeszcze sytuacja w której sprawdzamy rachunek kto co kupił, śmiech i żenada..Albo idziemy do kina i przed kasą biletową "Dobrze daj trzy dychy kupię nam te bilety i zaraz wracam" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jak to z innymi,ale jeżeli umawiam sie z kobieta,to na głowie staję,abym to ja zapłacił.Takie obowiazki faceta! Nawet obrażam się,gdy kobieta chce zapłacic za siebie itd,wtedy proponuje ,że (jak widzę,że jest uparta) zapłacę za obiad czy kolację,a ona po drodze za jakiegos pączka czy hamburgera bo mam ochotę na takie coś,a jak dochodzimy do baru gdzie podaja hamburgery to mówie,że jakos tak nie ma ochoty jednak,że najadłem się itd,Inteligentna domysli się ,że zrobiłem ja w konia ,ale w dobrym tego słowa znaczeniu i nie naciska,jedynie jakas kawe na wynos kupi,na drogę.Jej na sercu lepiej ,że jednak cos dorzuciła, i mnie ,że nie dałem kobiecie wchodzic w męskie buty :) ,może dziwny jestem,ale takie mam zasady,co do załatwienia transportu na i z kolacji to też,jakbym sie czuł nie wiedząc ,czy moja partnerka dotarła bezpiecznie do domu?sam zawiozę a i całusa dostanę :) sorry za literówki,ale cos klawiatura sie tnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 234516568976
należało podejść do kelnera, szepnąć mu że "to pan zapłaci" i opuścić lokal, jako facet jestem zbulwersowany jego zachowaniem, a jeżeli jakaś feministka jest zbulwersowana moją wypowiedzią to niech wie że mam to głęboko w dupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy jak idzie z kumpla
-mi na piwo, to też tłumaczy się brakiem bankomatu i każe sobie stawiać :D Uważam, że na pierwszych spotkaniach każdy powinien płacić za siebie, oczywiście gentlemeńsko jest jeśli facet zaproponuje, że to on zapłaci i to dobrze o nim świadczy, ale dobrze wychowana kobieta powinna odmówić, co z kolei dobrze świadczy o niej ! ;) ... jak już jest związek, to wiadomo, wspólne wydatki, więc można się inaczej dogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
The Element of One i jonymnemonic dobrze wiedzieć ze sa jeszcze tacy faceci jak Wy :) a nie tylko dupki źle pojmujący równouprawnienie i żyjący w przekonaniu, źe każda kobeta to materialistka i leci na ich kase. Pomijając oczywistośc, źe jesli ktos mówi "zapraszam cie" to sugeruje ze on stawia, to do dobrych manier nalezy zapłacenie za kobiete na randce. A przynajmniej na ierwszych randkach, bo w stałym związku wiadomo jak jest, przewaznie wydatkami sie dzieli. Do mnie kiedys zadzwonił kolega (podkochujacy sie we mnie) i powiedział "zapraszam cie na piwo".W knajpie okazało sie ze nie ma pieniedzy i zaproponował zebym mu pozyczyła (czyli postawiła) a on mi potem odda pieniadze. Stwierdziłam ze ok. Tylko ze przy nastepnym spotkaniu koles oddał mi połowę :D heh Mam tez innego kolege, który żył przez kilka lat KOMPLETNIE na koszt swoich dziewczy. Wszelka kase jaka miał wydawał na pierdoły typu egzotyczne robale albo dziwne uzywki. A dziewczyny sponsorowaly go kompletnie we wszystkim, złotówki nigdy w nie nie zainwestował. I sie tak przyzwyczaił biedaczek:D Dziewczyny go oczywiscie kantem pusciły. Próbował sie ze mna spotykac i naturalne dla niego było to ze zaprasza mnie na piwo tyle ze to ja płace. Był juz tak bezczelny, ze wchodzilismy do knajpy, on zamawiał piwska a na koniec mówił ze kasy nie ma. W koncu któregos dnia zamówiłam piwo dla siebie a on siedział o suchym ryju:D No i jakos juz sie nie spotykamy. Papierosów tez oczywiscie nigdy nie miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2345 - dziewczyna napisała że to była samoobsługowa knajpka... Bez kelnerów... Nie przeszłoby to. The Element of One i jonymnemonic należą do grupy prawdziwych facetów :) I chwała wam za to chłopaki :) ciekawe czy jak idzie z kumplami - a ja znowu wolę nie zapłacić za siebie na randce, ale np. kupić bilety do teatru albo do kina i go zaprosić że bilety już są :) Albo choćby gruopon na pizze - jak ostatnio, zamówiłam z dowozem i zapłaciłam wcześniej... Nie na takiej zasadzie że upieram się żeby zapłacić, ale na takiej że się rewanżuję ;) Przy czym wyznaję inną zasadę odnośnie pierwszej randki - uważam że to facet powinien zapłacić skoro on zaprosił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x-menx
a może się kafeterii naczytał o 'testowaniu' kobiet :D sprawdza czy nie jesteś materialistką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spotykam sie juz długo z moja kobietą,choć ....teraz jakos sie nie układa,ale nigdy nie dopuściłem do tego,aby ona płaciła,ona ma byc ozdobą kolacji itd,może tym narażę sie facetom,ale lotto mi to.Gdy zjemy cos u niej,to w rewanżu pozmywam naczynia.Wiem ,że wypaczam ją tym,ale taki jestem i nie chce tego zmieniać.Fakt ,że nie mam naście lat ,ale sporo więcej,sam zarabiam na swoje utrzymanie i wiem,kiedy zarobiona kasa daje mi przyjemność-właśnie wtedy ,gdy mogę wyrwać partnerke z szarości dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawe czy jak idzie z kumpla
pretty A.> ale jeśli to jest pierwsze spotkanie i nawet nie wiadomo czy będzie następne? oczywiście jak już się spotyka,to można się rewanżować, a nawet trzeba... bo bez sensu znów liczyć się co do grosza - to też nie najlepiej świadczy o obu stronach.... w końcu nie pieniądze są w życiu najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem czy chciałabym być OZDOBĄ KOLACJI :) Wolę być przyjaciółką i partnerką. jonymnemonic - życzliwością nikogo nie wypaczysz, mam tu na myśli zmywanie naczyń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po prostu to jest zasada dobrego wychowania i tak było od lat od epok że faceci zabiegali o względy kobiet. Ja zawsze płaciłem za wszystko i to nie tylko na randkach ale idąc np z koleżanką albo przyjaciółką na zakupy czy na spacer to zawsze się kupiło coś do jedzenia do picia i nigdy nie oczekiwałem niczego w zamian. Szczerze naprawdę wstyd mi za facetów że odwalają taką chałę ;/ dla mnie to nie do pojęcia wręcz cholernie żenująca sytuacja. Kiedyś czytałem tutaj na kafeterii o dziewczynie która poszła na randkę ( był taki temat swego czasu o największych randkowych przypałach ) że poszła z kolesiem na randkę i poszli sobie na taką wieżyczkę widokową z której było widać całe miasto. Wejście na wieżyczkę kosztowało 2.50zł/ osoba a koleś do kasującego bilety wyleciał z tekstem " A może by tak jakaś zniżka ? w końcu sobota jest " :D Było mi bardzo żal tej dziewczyny, pisała wtedy że czuła się jak najgorsze ścierwo i było jej wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może źle dobrałem słowa z tą "ozdobą kolacji ",ale jakos lepiej mi smakuje gdy jestem z nią niz sam ,jej urok to robi,osobowość .Tak samo gdy byłem na 1 randce z nia,nie było mowy o tym,że to ona płaci za siebie,nie mozna tak kalkulować-co opłacalne a co nie,to ma wychodzic z samego siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wejście na wieżyczkę kosztowało 2.50zł/ osoba a koleś do kasującego bilety wyleciał z tekstem " A może by tak jakaś zniżka ? w końcu sobota jest :D:D:D uwielbiam takich ludzi co za darmo by wszystko chcieli:D szczegolnie jak jest prawie za darmo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singforme
Jesli facet zaprosil na randke to powinien miec jakies pieniadze przynajmnie za siebie, tym bardziej, ze byl to niewielki wydatek za piwo czy napoj. Nie rokuje to zbyt dobrze. nb moja znajoma poszla na pare randek z nowym facetem, a oboje byli po 30, i czesto nie miewal na taksowki, obiad czy kawe, ktore chetnie zamawial. Czesto wiec zwracal sie po pieniadze do niej. Chyba byla desperatka, bo zamiast uciec wyszla za niego, ale dzis juz sa po rozwodzie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co jesli - wiesz ja zwykle umiem poznać czy będzie następne spotkanie, no i jeżeli widzę że komuś niezbyt odpowiadam to płacę za siebie i wręcz bardzo na to nalegam ;) A jeżeli widzę że komuś się podobam to proponuję że zapłacę za siebie (patrz wyżej: test portfela) i szczerze mówiąc nie zdarzyło mi się żeby ktoś pozwolił mi na to jeśli widać było że jest zainteresowany. Niektórzy to wręcz się obrażają ;) Ale zdarzało się też tak że Ci o których myślałam że są niezbyt zainteresowani dalej chcieli się umawiać i też się umawiałam, ale nie wiem czy jakoś się reflektowali na kolejnych spotkaniach czy co bo później już nie pozwalali za siebie płacić. Przy czym czasami nawet jak ze zwykłym kumplem idę na piwo, kawę, obiad i chcę za siebie zapłacić to nie pozwala - bo on mnie zaprosił, chciał pogadać, i tak w ten deseń, czasami się wykłócam, czasami pozwalam, zależy od sytuacji, ogólnie to większość facetów których znam jednak ma dżentelmeński nawyk płacenia za kobietę - i takich kumpli koleżankom mogę polecić czy zeswatać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dqwdqwdwqdqd
Już bym sie wiecej z nim nie umówiła poprostu ... Uważam ,że facet napierwszych spotkaniach powinien stawiać kawe , kino itd i nie chodzi nawet o pieniadze ,ale o fakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×