Potrzebuje rady - co mam zrobić

Nie rozumiej jej, mi rodzice pomagają, bracia też, czasem koledzy , bez ich pomocy nie skończyłbym domu do ktorego wprowadziliśmy się z żoną, pomagali finansowo i na budowie , jej rodzina nawet palcem nie kiwnela ale nie w tym rzecz, robi mi awantury o to że na przykład zawiozę gdzieś brata bo np nie ma transsportu że nie mam dla niej czasu a przecież ktoś mi pomaga ja staram się również mu pomóc w potrzebie, wczoraj powiedziała że ma moją rodzinę w dupie i ja się dla niej nie licze a to nieprawda, męczy mnie ta sytuacja, jestem u kresu wytrzymałości/ Płacze, ściąga obrączkę, ma pretensje do mnie o wszystko nie chce mi się wracać do domu.... ledwie parę miesięcy po ślubie, nie tak to miało wyglądać

Skoro nie tak ,to zrób by było tak

super pomoc , dzięki

ależ nie ma za co :D

ona bedzie pochodziła z domu patologicznego, byl może też alkohol, ona nie wie jak storzyć fajny dom , jest zazdrosna żę ty masz tki dobry kontakt z rodziną

zwyczajnie jest jeszcze mala dziewczynka , co to nalezy sie jej kolejna nowa lalka , kolejne zainteresowanie i przepedzenie nudy z pieknej buzi . Nie rozumie , bo jest za malo rozsadna , za malo pragmatyczna a zycie nie doswiadczylo jej jeszcze. Tlumacz zonie zyciowa prawde , moze kiedys dorosnie i obejmie wszystko swym rozumem, ze nie osiaga sie niczego ZA DARMO. Ile lat ma twoje szczescie?

27 lat

z tym alkoholem to masz racje był w jej domu aż za często co się tam dzialo czasem to masakra

dorosnie sama, albo zycie przeczolga ja troche , wtedy zrozumie wiele prawd.Rob dalej swoje , tlumacz cierpliwie . Nie bierz ciaglych pretensji do siebie , argumentujac logicznie i odbijajac je . Uporem , konsekwencja zdzialasz wiecej, niz kultywowaniem rozczarowania jej niezrozumienia dla twoich dzialan. Ma podane na tacy , wiec wysilku nie wykonala zadnego .Zycie nauczy ja jednak pokory .Pomoz w tym , by troche nosa jej utrzec .

tłumacze że tak powinno być, ona zdziwiona jest kiedy np kolega pomoże przy rozladunku, zawiezie gdzieś, pomoże w domu.. że jak tak może być obca osoba a pomaga bezinteresownie, ja też lubię pomogać, i jest czas dla nas, by pomóc itd.. Chciałbym by szanowała ludzi a ja teraz myślę że jak ktoś przyjdzie to ona go wyprosi było już tak raz było mi wstyd mi nigdy to w życiu się nie zdarzyło bym kogoś wyprosił lub byłbym wyproszony. Niedługo zostaniemy sami w tym domu bo dojdzie do tego że nikt nie będzie chciał nas odwiedzać a winą jak zwykle obarczy mnie za wszystko

a co Ty jestes do cholery pantoflem? Tlumacz GLOSNO, WYRAZNIE , jaka jest rzeczywistosc i zasady wspolzycia z ludzmi, czy w rodzinie . Stawiaj granice jej i sobie .Wymagaj zmiany postawy, zachowan, jesli uwazasz , ze postepujesz logicznie i rzeczowo. Wskazuj postepowanie niezgodne z dobrym obyczajem i z logika . Nie maz sie , jak dziecko i nie obrazaj .Zycie na samym poczatku malzenstwa czasem potrzebuje takich granic. Malzenstwo to kompromisy ale i twarda walka na ringu .

i właśnie tak robie, potrzebowalem tylko utwierdzenia w tym że to co robię jest dobre, dzięki

trzeba ją teraz do parteru sprowadzić, bo jak nie to same kłopoty będą. i uwaga, taki typ baby wychowa dzieci na wrogów twoich rodziców. Tu misisz byś szczególnie czujny.