Zumba w parach?

Dziewczyny, powiedzcie, czy to jest normalne, ze na zajęciach Zumby niektore "ćwiczenia" wykonywane są w parach lub wszytskie dziewczyny razem trzymają się za ręce. Takie k... przedszkolne tańce :( Chodzę w Poznaniu na Naramowickiej i przyznam, że nie lubie tego, ale nie wiem czy się odzywać, bo nie mam porównania z innymi klubami fitness. Naoglądałam sie filmów na YT i tam nic takiego nie ma. Co o tym sądzicie?

łał, pierwsze słyszę ;) chodziłam kiedyś na zumbę, ale nigdy nie spotkałam się z czymś takim. Każdy wykonuje ćwiczenia sam, wszystkie elementy tańców są też w solo. Lepiej pogadaj w szatni z innymi dziewczynami. Jeśli im to pasuje, to lepiej zmień klub. A jesli jest więcej niezadowolonych, to po prostu trzeba to powiedzieć instruktorce. To dla niej też cenna uwaga, bo może zapędziła się w swojej kreatywności.

Oczywiście, że nie ma żadnych par na Zumbie. To jakiś absurd. lepiej od razu szukaj innej instruktorki. Może jest lesbijką i koniecznie chce was dotykać.

Popieram Caroline, lepiej szukaj innej instruktorki. I to nawet nie chodzi o względy "preferencji seksualnych" heheh (żart), ale chyba trafilaś na nieprofesjonalistkę z zakresu zumby, a raczej miłośniczkę tańca.

zapisz sie na aerobik, krav-magę, salse i taniec towarzyski bedziesz miała porównianie

To nie ma co porównywać z innymi dyscyplinami. Wiadomo, że taniec towarzyski będzie w parach i zapisując się, musisz się z tym liczyć. Salsa może być w parach lub solo a aerobik zawsze jest solo. Ale na zumbie nie powinno być żadnego dotykania. Takie jest moje zdanie.

Dzieki wszytskim za cenne uwagi. Chyba faktycznie przeniosę się do innego klubu, albo na zwykły aerobik w tym samym klubie.

Nie ma żadnych tańców w parach na Zumbie !! Zapytaj swojej instruktorki gdzie robiła kurs na Zumbę bo ona może wcale nie ma uprawnień.

a po co ona ma porównywać salsę , towarzyski i inne zajęcia skoro jej akurat chodzi o zumbe. Co ma piernik do wiatraka ?

Oczywiście że nie ma co porównywać. A dodatkowo, jeśli ty nie masz porównania z innymi zajęciami zumby, to może pozostałe ćwiczenia też nie sa profesjonalne i niepotrzebnie tracisz czas i pieniądze.

Nie, no aż tak źle nie jest, abym uważała, że straciłam czas i pieniadze. Wychodzę umęczona więc chociaż spalę trochę zbędnych kalorii. Ale nad zmianą klubu i tak pomyslę.

Jestem zapaloną zumboholiczką i jeszcze nie słyszałam żeby jakieś zajęcia odbywały się w parach. Może to jakaś nowa odmiana? A może to jest zwykła salsa? Na pewno nie typowa zumba. Masz rację Olina, że na YT nic takiego nie znajdziesz.

nigdy nie słyszałam, żeby tanczyć na zumbie. Mnie to by wk...wiało. Jak chce spalić kalorie i i trochę zwiększyć kondycję, to raczej nie chodzi mi o jakieś taćce rodem z Błękitnej Ostrygi - wersja les. Daj sobie z tym spokój olina.

Ojej, dziewczyny nie przesadzajcie z tym les. Ja byłam raz na tych zajęciach (jakieś 2 - 3 tygodnie temu). Nie ma mowy o żadnym les, ale faktycznie w czasie zajęć były elementy "nauki" tańca salsy. Przyznam, że nie podobało mi się to, więc więcej nie poszłam i już. Taka nauka nie ma sensu, bo nie wszystkie tego chcą (było to widać po minach). A w ogóle tamtejsza podloga się nie nadaje do tanca, więc to orka na ugorze. I szkoda czasu, za który trzeba zapłacić. Ale myślę, że oskarżanie instruktorki o jakieś skłonności to lekka przesada. Nie są to zajęcia obowiązkowe, więc nie TRZEBA na nie chodzić. Niedaleko jest inny klub z zumbą, więc można się przenieść tak jak ja to zrobiłam.

Niedaleko macie profesjonalną zumbę na łużyckiej. http://www.zumbastudio.pl/

Jestem instruktorką zumby i mogę potwierdzić, że raczej nie powinno sie organizować tańca w parach na zajęciach. To raczej "delikatne" odejście od tematu :) pozdrawiam wszystkie zumboholiczki :)

Myśle że jak ktoś chce się nauczyć tańczyć w parze, to zapisze się na kurs tańca, a w salsie chodzi o ruch, spalanie kalorii, zyskanie dobrej formy, kondycji i modelowanie sylwetki. Nijak się to ma do tańca w parach.

Mi też się nie podobało na Naramowicach. Szczególnie z nową instruktorką. Kiedyś było bardziej profesjonalnie. Przeniosłam się do innego klubu.

Co z naczy w parach? Dziewczyny trzymały się za ręce czy może tylko tańczyły przodem do siebie?

tak - za ręce, przodem do siebie

nie chodziłabym na takie zajęcia. U mnie jest 1-2 piosenki gdzie wszystkie łączymy się dłońmi na kilka sekund i to już uważam za krępujący. Każda spocona, łapska też, a tu trzymać się za ręce. Nie jest to komfortowe, ale to tylko kilka sekund. U mnie nie ma i mam nadzieje że nigdy nie będzie takich zajęć.

U nas na zajęciach w gravitanie czasami jest coś takiego, ale to rzadko :) Ja jestem zwolenniczką ćwiczeń indywidualnych.. a instruktorki zawsze super podpowiadają i jak coś to pomagają :)

Znacie jakiś taniec (oprócz zumby), w którym ćwiczy się indywidualnie?