Sprawa w sadzie za pobicie kochanka żony

Mam sprawe w sadzie za pobicie kochanka zony. Pobilem go, gdyz przylapalem zone na zdradzie z nim juz jakis miesiac temu. Pare dni temu przyszlo wezwanie ze mam sie stawic w charakterze podejrzanego ten becwal zalozyl mi sprawe cywilna. Podbilem mu oko, zlamalem dwa zebra i wykrecilem palca. Cwel poszedl do obdukcji i ma zwolnienie powyzej 7 dni wiec mam klopoty. Wyprowadzilem sie z domu jak najpredzej i zlozylem pozew o rozwod. Nie pozwole sobie na to, aby obcy mezczyzna ruchal sie z moja kobieta. Napisalem tu to po to, aby podzielic sie ze swoimi wrazeniami, jak widzicie maz tez moze byc zazdrosny o zone. Niestety mamy prawo takie w kraju ze gosciu dalej bedzie bezkarny a ja mam klopoty !!

Dodam tylko ,ze ten kochanek to nasz pies Azor, rasy buldog francuski.

wiedziałem, już dawno że moja żona lubi facetów z wielkimi fiutami ale nie myslałem że zacznie mnie zdradzać !

Popełniłeś podstawowy błąd. To żona powinna dostać po 'dupie'.

Wal konia to jest lepsze od seksuuuuu

ostro sie stawial, gdyby pokojowo nadstawil pupy nie musialbym go masakrowac, a tak to i pupcia rozerwana jak i zeberka polamane....

to ty się ciesz że masz sprawę tylko o jednego pobitego. Mój syn też skopał takiego wirachę co to chciał wszystkich po kątach rozstawiać i do lasu wywozić bo znajomości ze światkem ma..tamten też zrobił obdukcję i synek dostał prace społeczne 12m-cy po 40 godzin plus 300 zł dla poszkodowanego

to ty się ciesz że masz sprawę tylko o jednego pobitego. Mój syn też skopał takiego wirachę co to chciał wszystkich po kątach rozstawiać i do lasu wywozić bo znajomości ze światkem ma..tamten też zrobił obdukcję i synek dostał prace społeczne 12m-cy po 40 godzin plus 300 zł dla poszkodowanego