przesadziłam z glutenem!

mamy pomóżcie:( od 2 tygodni wprowadzam gluten tylko teraz zostałam uświadomiona że robiłam to źle a wszystko przez te gotowe kaszki! teraz juz wiem, że należy przez 2 miesiące podawać pół łyżeczki kaszy manny dodawać raz dziennie do posiłku. A ja kupiłam gotowe kaszki np wielozbożowa z Bobovity, na której było napisane, że jest po 6 miesiącu i pomaga wprowadzić gluten. i robiłam ją według instrukcji czyli 150 ml wody i az 5 łyżek kaszki!!! boje sie ze mogłam zaszkodzić córeczce serwując jej od razu takie dawki:( nie ma żadnych objawów, nic sie nie zmieniło. Czy ktoś jeszcze sie nabrał na instrukcje z gotowych kaszek?

nie martw się tak na zapas. Wychowywanie i opieka nad dziećmi jest równa popełnianym błędom.

którą mama jeszcze się wypowie?

spokojnie to ze dawalas większą dawkę nie znaczy ze zaszkodziłas. Twoje dziecko może dobrze tolerować gluten nawet bez takiego stopniowego wprowadzania. Kiedyś nasze mamy po prostu dawały nam produkty z glutenem i nie wszystkie dzieci miały problem z jego tolerancja. a co do gotowych kaszek to te z glutenem są po 6 miesiącu bo gluten wprowadza się wcześniej. a ja miałam taka broszurke z bobovity gdzie było jak wprowadzać i ile jakiej ich kaszki dodawać do posiłku. skonsultuj się z pediatra co teraz zrobić.

up

nic się nie dzieje, to nie panikuj

Nie przejmuj się. Nie znam nikogo, kto przez 2 miesiące dawałby dziecku po pół łyżeczki kaszy manny. Wszyscy zaczynali od normalnych porcji kaszek. I wszystkie te dzieci mają się dobrze. :)

Jak nic się nie dzieje to jest ok. Wy piszecie o 2 miesiącach ja dawałam tydzień i jak zapytałam pediatry co teraz to kazała normalnie dać cały posiłek glutenowy. Jak dziecko nie ma wysypki, biegunki, sensacji brzuszkowych to dobrze toleruje gluten i smacznego.

autorko , jakby miało to dziecku zaszkodzić to juz dawno miałabyś koszmar w domu... nie panikuj , ja wprowadziłam gluten "na raz " w 5 mies dostałą mała kaszę mannę z jabłkiem około 90 ml , nic się nie działo wiec normalnie podawałam :)

dzięki dziewczyny. uspokoiłyście mnie

rzeczywiście, kiedyś się nie przejmowali i dawali dzieciom kaszki znacznie wcześniej. Ja jadłam kaszke już w 3 miesiącu, zresztą jak inne dzieci, bo takie były schematy. Nikt nie ma z tego powodu problemów, nie przejmuj się:)