głodówka

Witam,mam pewien problem dotyczący mojego 4-letniego synka,otóż odkąd poszedł do przedszkola jest strasznie podatny na infekcje i choroby od września ub. roku był już 3 razy leczony antybiotykami,odpornośc spadła niemal do zera! Nasz problem zaczął się wraz z ostatnim przeziębieniu,standardowo katar,kaszel temperatura,idziemy do lekarza,a ten przepisuje oczywiście antybiotyk Ceroxim,waham się czy mu dac (wkońcu to tylko przeziębienie,oskrzela i płuca czyste,lekko zielonkawy katarek w następnym dniu przezroczysty) ale daje pierwsza dawka we wtorek rano z trudem wieczorna dawka zwymiotowana,lek wylądował w koszu,w między czasie dostawał syropy na kaszel idp. (ambrosol ,pneumolan) gorączka spadła,ale pojawił się gorszy problem od wspomnianego wtorku dziecko nie zjadło nic(!) pojawiły się bóle brzuszka,wyłącznie piło. Dziś jest piątek a syn dalej nie je(dosłownie bo próby podania czegokolwiek,kończą się na wypluwaniu i odruchu wymiotnym,ugryzione dzis jabłko zostało zwrócone),nie robił kupki od poniedziałku,dziś pojawiła się jej namiastka żółta,rzadka w małej ilości. Pani na pogotowiu powiedziała nam po prostu,że to taki kaprys chorego dziecka...nie je bo chory! Dziś mamy wizytę prywatną,chciałabym aby ktoś w końcu zbadał porządnie moje dziecko,martwię się bo syn bardzo traci na wadze,nie ma sił na nic,bardzo się o niego boję,ponieważ to w naszym przypadku zdarza się pierwszy raz i nie jest normalne. Czy ktoś z Was spotkał się z takimi objawami?