Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość młoda żona*****

mąż chce, by rachunki dzielić po połowie

Polecane posty

Gość wredniucha10
to sprzedajcie to mieszkanie i odbierz swój wkład - jednocześnie polecam złożenie papierów rozwodowych do sądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slodkawisnia
tylko jak oni przepisza gospodarke to tylko na niego, a nie na Ciebie. Także zostaniesz bez mieszkania i bez gospoarki. Dobrze Cie dziewczyny radza, nie zgadzaj sie na taki uklad. Ty zapewne robisz wiecej w domu, to on powinnien wiecej dokladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale proste jednak
Jak mąż taki precyzyjny matematyk To pozostaje ci tylko też być matematyczką i 100 % logiki Ale najpierw krótka i konkretna rozmowa z mężem. coby zadać mu pytanie o rodzaj małżeństwa jakie ma być według niego ...Czy uważa że małżeństwo to wspólność i jedność, wtedy problem dzielenia kosztów nie istnieje bo każdy wkłada ile może a wydaje się wspólnie według istniejących potrzeb na wspólne potrzeby , w tym układzie ani mąz ani żona nie mają swoich osobnych pieniędzy bo one są wspólnei nie jest istotne kto pieniądze zarobił. 2. a drugi sposób ...to jest udzielamy się po połowie minimalnych niezbędnych kosztów...nie ma nic wspólnie i nie ma jedności...to taki układ ekonomiczno=matematyczny, ale wbrew pozorom może być to wygodny układ dla kobiety zarabiającej mniej........bo ona udziela się na poziomie tego co sama kosztuje , a może mieć swoje koszty osobiste na minimalnym poziomie (bo je ryż i suchą bułkę i nie gotuje obiadów i nie traci na wspólną rozrywkę, jak idzie z bogatym mężem do restauracji na wystawny obiad, to płaci za siebie i zamawia małą wodę mineralną, a on niech sobie płaci za co chce....konsekwencja) A jeśli chodzi o spłatę kredytu i opłaty za mieszkanie...to w drugim układzie matematycznym...też dzieli się mieszkanie teoretycznie na moją i twoją część i matematycznie rozdziela się koszty............tu jest miejsce na uwzględnienie swojego udziału pieniężnego przy kupowaniu mieszkania........oraz zajęcie stanowiska wobec tych warzyw i nabiałów dostarczanych przez jego rodziców...niech on sam sobie zjada te warzywa i nabiał...ty tego nie jedz i nie dotykaj...jak on chce że ma być Moje Twoje, to niech będzie konsekwentnie i w całości......przy matematycznym dzieleniu się kosztami nie jest możliwa wspólna kuchnia , to trzeba też rozdzielić....a jaka wygoda gdy odpadnie ci gotowanie i wspólny stół...miodzio! Wniosek jest jeden...każdy kij ma dwa końce ..i nie bój się szukać logicznych i nietypowych rozwiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
᠋ oczywiscie ze glupote !!! i to wielka wprawdzie w razie podzialu masz prawo by odzyskac swoja czesc...ale wiesz miec prawo a pieniadze w kieszeni czy swoje mieszkanie to zupelnie cos innego... ᠋ ale tak sie mysli kiedy jest sie zakochanym...gdybys myslala inaczej powiedzieliby ze jestes materialistka wyrachowana :D ᠋ nikt nie bierze pod uwage ze malzenstwo [nie mowie ze zawsze ale czesto] zdejmuje rozowe okulary, zalozone przed slubem ᠋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o taką polskę walczyli
zrobiłaś głupotę z tym mieszkaniem ,ale trudno mleko się rozlało ,teraz wyciągaj wnioski ,szybka konkretna gadka ze ślubnym , jak mu nie pasi to sprzedajecie mieszkanie ( ty szukasz kupca i przelew NA TWOJE KONTO) kaska na pół i do widzenia na sali sądowej. Szkoda życia na takiego dupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne z was malzenstwo
z zona mamy wspolne pieniadze bez wzgledu na to kto wiecej zarabia, po wyplacie regulujemy wszystkie rachunki a z reszty czerpiemy ile kto potrzebuje tak nie latwiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffffffrrrrrrrrrryyyyyyyyy
tandetna prowokacja i jeszcze bradziej tandetne matoły ją łyknęły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młoda żona*****
To nie jest, niestety, prowokacja. Dziękuję wszystkim za rady. Coś się zmieniło w naszym małżeństwie, mam nadzieję, ze to przejściowy krysys, że gdy emocje opadną, usiądziemy i porozmawiamy "na spokojnie". I znajdziemy jakieś wyjście... wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nfvlkjsnblksf
rób tak jak radziła 'to proste jednak'. Odechce mu sie równego rozkładania kosztów :P I napisz jak zareagować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EUOOWW22
moj ez tez chcial dzielic wszystko na pol a na reke byloby mu jakbym to ja placila wszystko bo lepeij zarabiam:O sama dopraszalam sie o kase na 1/2 rach.bo on sam z siebie nie zapytal nawet a mieszkalismy razem pol roku,potrafil nawet za benzyne wziac ode mnie na pol jak gdzies mnie zawozil:O a teraz mam super faceta z pieniedzmi ,z gestem,z klasa i nie musze martwic sie o finanse,autorko blad zrobilas ze sprzedalas mieszkanie,ale uciekaj od tego golodupca jak najdalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale co to w ogóle znaczy
dzielic sie rachunkami w przypadku małżeństwa? Przeciez małżonkowie stanowią jedność, wspólnote, również finansową i dochody oraz wydatki są wspólne. Moja głowa jest na takie rzeczy za mała. Kogo wy poślubiacie, dziewczyny? STRASZNE. Tylko nie rób sobie z nim dziecka, bo się wtedy dopiero piekło zacznie - wyliczanie za każdą pieluchę, skończy się tak, że Ty będziesz utrzymywac siebie i dziecko, a pan i władca będzie miał na przyjemności. A jak nie będziesz pracowac z powodu ciąży, macierzyństwa, to Ci będzie każdą złotówke wypominał. Przecież to nie jest miłośc. \wstrzymaj się ze wszelkimi życiowymi decyzjami, bo nie wróżę świetlanej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jednym słowem mówiąc
Dałaś się wpuścić w maliny - szkoda.Człowiek zakochany nie myśli logicznie, teraz to dziadostwo męża wychodzi - niestety! Każdy chłopek to sknera, szkoda że wcześniej nie wiedziałaś o tym.Moja znajoma zrobiła podobnie.Sprzedała własne mieszkanie w blokach, kupując większe będąc mężatką.Teraz Jej teściowie podburzają męża i sprawa toczy się w Sądzie o rozwód i podział majątku.U nich jest gorzej ponieważ mają dziecko! Rozwiedz się prędko dokąd nie ma dziecka:D Czarno widzę to małżeństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż podzielił nasze życie na pół jak powiedziałam, żeby przestał pić, a zajął się pracą (kupiliśmy dom i jest co robić). Zaczęło się od oddzielenia wypłaty ze wspólnego konta, później rachunki na pół, kupowanie do lodówki co mu się podoba (bardziej dla niego), żywność i inne potrzebne rzeczy kupuję w większości ja dla córki 14l i syna 4l. Na przykład podpasek, pasty do zębów xxxx, wacików nie kupi bo nie używa, wszelkie serki, jogurty, płatki są za słodkie i nie kupuje. Obiad mam ugotować, wyprać, wyprasować. Wytrzymałam tak pół roku dziś idę do prawnika. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×