Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość napoleonka.

czy sa tu kobiety ktore sie poddaly?

Polecane posty

Gość napoleonka.

zaakceptowaly ze nie beda nigdy matkami?? Jak sie z tym pogodzic? Jak zyc by nie cierpiec??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm....hmm...
a może adopcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm....hmm...
a może adopcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
ja myślałam,że nigdy matką nie będę... da się z tym żyć. Gdy przestałam myśleć i się z tym pogodziłam tak na dobre,to zaszłam w ciążę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
adopcja nie wchodzi w gre...... To ze przestane myslec nic nie da....meza nasienie kwalifikuje sie jedynie do in vitro... Na co nas nie stac na chwile obecna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
a jaki jest u Was problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
przykro... a inseminacja nie wchodzi w grę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
jak sie z tym podgodzic jak to zaakceptowac by bol nie byl tak rozdzierajacy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
nir inseminacja nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko
Moi znajomi wzięli kredyt na in vitro...i nie żałują. Macie taką możliwość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wezcie kredyt
albo sprzedajcie samochod.My tak zrobilismy i mamy coreczke:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Staramalenka.
"Autorko" miała podobną sytuację, jak moja ciotka. Starała się o dziecko, była nakręcona na to strasznie, a jak po wielu nieudanych próbach przestała starać się "na siłę", to zaszla. Podobno jest dużo takich przypadków, bo psychika też odgrywa tu dużą rolę. Czytałam też o kobiecie, która starała się bezskutecznie o dziecko, więc z mężem zaadoptowali dziecko, a potem nie było już presji na ciążę- i zaszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo nie przesadzaj
nie przesadzaj że was nie stać na in vitro, teraz każdego stać bo nie są to zawrotne kwoty, weź kredyt i potem spłacaj po paręset zł. Jak pracujecie oboje to spłacicie bez problemu, a można też pracować na dodatkowym etacie, albo na godziny a choćby sprzątać w bogatych domach, możliwości jest wiele tylko nie być leniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
kredyt za 4 lata jest mozliwy dopiero.Ja mam juz 29 lat niestety auto maz potrzebuje do pracy mysle tez ze chyba on chyba nie pragnie dziecka tak jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
ja zarabiam nsjnizsza krajowa maz rozkreca firme wiec wiecej na razie strat niz zyskow splacamy juz jeden kredyt dla mnie 12 tys to duza kwota....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
a jesli invitro sie nie uda??? To nic juz nie zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
paula a wy podchodzicie do in vitro??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli chcesz np pogadac na priv podam ci maila mozemy pogadac jak masz ochote jogobelle82@wp.pl narazie nie podchodzimy ciezko nie stac nas w tym momencie splacamy kredyt mieszkaniowy:o to jest mnustwo piniedzy na jeden raz a jak bardzo ma zle wyniki twoj m?leczyliacie sie gdzies?my bedziemy pruboeac skombinowac kase ale narazie ciezko z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
tak meza nasienie tragiczne leczylismy sie ale lekarz powiedzisl jasno jedynie in vitro najgorsze jest to ze chyba mezowi nie zalezy na dziecku nie chce o tym wogole rozmawiac nie mam w nim wsparcia w tej kwesti

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem wiesz musi mu byc ciezko dak mu troche czasu i moze za jakis czas wroccie do tematu moj maz powiedzial ze sie nie poddamy i jakos zdobedziemy tr pieniazki jestes troszke mlodsza niz ja jeszcze troche czasu masz napewno wam sie uda zdobyc kase a pozyczka u rodziny rodzicow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napoleonka.
tesciowie tylko wiedza o naszym problemie oni raczej in vitro nie uznaja sa starej daty a moj m chyba wolalby kupic sobie samochod twierdzi ze in vitro i tak sie nie uda bo statystyki sa niskie a z takim podejsciem to nie chce mi sie z nim o tym gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem ale nie mozna od razu zakladac ze sie nie uda bo wiesz jak by kazdy rak myslal to szkoda wogole wszystkiego mi tez nie jest latwo a co innu mysla to ja bym to olala to wasza sprawa nie ma co sievprzyjmowac czy ktos uznaje czy nie to w takim razie pomyslie o adopcji skoro ivf odpada a jak dlugo jus sie staracie ile ma ml plemnikow ?ile slabych?jak dlugi sie leczyl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Paula , Napoleonka głowa do góry :) Uda się . Ja mam syna -prawie7 miesięcznego z in vitro, mąż miał słabe nasienie, nawet inseminacja nie wyszła :( . Jak u kobiety nie ma problemów to duża szansa na ciążę z in vitro i na zdrowe dziecko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat jest stary jak świat. Po co go odkopujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sawicka go odkopala. Ona by i trupa wykopala, jest wszedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×