Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kapitalnieno

Babcia faworyzuje wnuka od strony swojej córki

Polecane posty

Gość kapitalnieno

... nie wiem już co robić. Mój mąż ma siostrę- ona ma synka. Już do szału doprowadza mnie ta faworyzacja. My mamy razem córkę i nie powiem - jak babcia przyjedzie to i ją przytuli i wyściska, ale non stop gada o wnuku. Ostatni przykład - były moje urodziny - spytaliśmy, czy mogliby wziąć małą do siebie na noc (ma 15 miesięcy), teściowa non stop siedzi ze swoim wnukiem, bo mieszka razem z córką. Za każdym razem kiedy ona chciała gdzieś wyjść - nie było problemu, pilnowała małego, często wychodziła co weekend. A tu słyszymy "nie", bo oni wyjeżdzają... za 2 dni! No kuźwa. Nigdy ich nie prosimy o pilnowanie małej, a jak już to na godzinkę czy dwie, żeby coś załatwić- a to też rzadko się zdarza. Nasza córka jest bardzo spokojna, ładnie się bawi, mało płacze. Za to jej wnuk non stop dokucza mojej córce, jego mama go opieprzy i dostanie karę, a babcia od razu go przytula i nici z konsekwencji (ten mały ma prawie 3 lata). Ja nie mam żadnej pomocy, mieszkam za granicą, a moi rodzice obydwoje są w Polsce. Dlaczego tak jest? Czy to jakaś zasada, że babcia zawsze będzie patrzeć na wnuki od strony córki inaczej niż od strony syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anaianamana
Oni razem mieszkaja wiec wiadomo, ze tamto dziecko jest blizsze tesciowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalnieno
tylko problem jest tego typu, że my mieszkamy ulicę obok! Więc widzimy się prawie codziennie... I ja rozumiem, że ona ciągle pilnuje tamtego małego, ale żeby nawet raz nie wziąć swojej wnuczki na noc? :O Mój mąż jest strasznie zawiedziony na niej tak samo... Mówił, że jego siostra też zawsze była faworyzowana jako jedyna córka, a ona jak się czasem do matki odnosi to tragedia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie w rodzinie
tez babcia ma 4 wnuczki a tylko jednaa kocha już dorosła i wszystko dla niej ssamochod jej kupila kase daje teraz mysli o mieszkaniu dla niej od małego tak jest a reszta dzieci tyle o ile od swieta cos da a tak to nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja bym chciała zeby babcia
choc trochu tak faworyzowała moje dziecko przyjezdza do niej 1 raz na rok jak jej sie chce a mieszka 20 km jest babcia na pokaz nie kupiła jej nawet czekolady na urodziny i jakos z tym musze zyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalnieno
W sumie to moja babcia była taka sama - zawsze tylko jedna kuzynka się dla niej liczyła, ją rozpieszczała najbardziej, ale za to moja babcia miała same córki. Próbuję ustalić, czy często właśnie tak jest, że babcie "wolą" wnuki od strony córki, niż męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie to plotkarze
moja babcia ze strony taty zawsze wszytskie wnuki trakwowała jednakowo ( 7 wnuków ), a ze strony mamy zawsze faworyzowała syna mojej cioci ( siotry mamy ). Trudno...nie chce sie opiekować waszym dzieckiem to nie. Nic na siłę. To i tak nic nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapitalnieno
niż syna* nie męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To dlaczego pomimo takich
Suchaj. Nic nie poradzisz. Nie można wpłynąć na miłość do konkretnej osoby, zachyt nią itp. Jeżeli babcia dobrze traktuje , kocha wszystkie wnuki a uwielbia jednego to nie ma w tym nic złego , nawet jeżeli tobie to nie pasuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak już jest. U nas tak samo:) I tego się nie zmieni. Wnuk od córki do 4 roku życia był niunią:) A nasz młodszy o 3 lata wołany był po imieniu. Smieszne było jak znajomi do teściowej przychodzili i :"jak tam niunia?" a do mojego "ale on już duży chłopak":):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trop
U mnie jest tak samo. Teściówka widzi tylko dzieci swojej córeczki. Ale ja znalazłam na nią sposób... Po prostu, skoro ona nie odczuwa potrzeby przebywania z moimi dziećmi( o fantach nie wspomnę) to i one z racji tego, iż widują babcię 2 razy w roku( a mieszkamy 1 km od siebie w linii prostej) odnoszą się do niej jak do obcej baby. W Świeta to już całkowicie podpadłam, bo przyjechała do niej jakaś ciotka i zadała pytanie niby do mojego syna, dlaczego babcia nie ma na regale jego zdjęć. Niewiele myśląc wypaliłam, że to jest miejsce tylko dla ukochanych wnuczków. O dziwo, babcia na razie sobie przypomniała o tych gorszych wnukach. Ale widzę, że entuzjazm już opada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhgfhftghf
widocznie wasze dzieci są nudniejsze/brzydsze/głupsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie faworyzowany jest syn brata mojego M . Tylko dlatego że ten brat był pupilkiem tatusia i wszystko mu było wolno. A mój mąż be. No to be. Drugi brat mojego M został ojcem we wrześniu. Teściunio mój czyli jego ojciec był raz u wnuczki i to ze go matka czyli moja teściowa zmusiła.(wiem że teść nie odwiedza dzieci które nie robią tak jak on zechce np. brat kupił mieszkanie a tesc chciał zeby w domu mieszkał no to juz jest be) Dodam ze do najstarszego syna i do swojego wnuka przyjezdzają kilka razy w miesiącu. Zauważyłam jeszcze że tesć jeździ do tego ze swoich synów który ma dobrą pracę i mieszkanie(my mieszkamy na 36m2 więc dla tescia za ubogie progi i od roku jak mieszkamy ani razu nas nie odwiedził) Cham i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tesciowa ma dwoch synow. My mamy syna prawie piecioletniego a jej drugi syn rocznego. Tylko ze tamten syn mieszka z moja tesciowa i ona opiekuje sie ich synem. Niby nie wyroznia, ciagle chce zeby przywozic do niej naszego syna ale odkad tamten sie urodzil to u nas byla moze ze 3 razy a kiedys conajmniej raz, dwa razy w tyg u nas bywala. Z nami np do muzeum, na plaze nie pojedzie za to z tamtym synem jezdzi WSZEDZIE. Ona raczej wyroznia brata mojego meza, zawsze co on powie to swiete. Ale w nosie z tym. Jezdze do niej z synem jak mam ochote. Na swieta u niej nie bylismy bo oni byli chorzy i sama powiedziala zeby nie przyjezdzac. Na sw. Dziekczynienia tak krecila, tak macila ( dluzsza historia) ze bylismy u mojej mamy a so nich nawet nie zajechalismy. Na Wielkanoc tez cos bylo ze chyba jej bawet nie widzielismy. Poprzednie Boze Narodzenie to moj syn dostal goraczki w pierwszy dzien sw wiec tez do. Niej nie pojechalisny ale ona na pol godziny przyjechala. Dzisiaj byla kilka ulic od nas i zadzwonila jak sie nasz syn czuje ( goraczkuje od kilku dni) wiec zaproponowalam zeby wpadla do nas na troche to sie okazalo ze standardowo zadzwonil do niej drugi syn ze oni gdzies tam jada wiec zeby z ich synem zostala wiec do nas nie przyszla. Zeby miala hakiekolwiek plany to i tak jak tamci zadzwonia ze ma z ich synem zostac to leci biegiem co by nie robila bo dostala zarzadzenie ;) raz im odmowila bo wiedzieli ze jest na pogrzebie jej bardzo dobrej przyjaciolki corki i po miala jechac na stype a oni nagle tel ze niech wraca a pozniej pojedzie jak chce bo oni gdzies chca wyjsc to pierwszy raz im powiedziala ze nie :D Mojego syna uwielbia i wychwala ale ma taka gadke o tamtym wnuku ze smiac mi sie chce czasami. Ze z tym dzieckiem to nic sie nie da zrobic, ze to dziecko to wszystko do reki chce brac, bardziej niz inne dzieci (nie wiem, wszystkie jakie znam to chca wszystko do reki), ze to dziecko to chcwili w miejscu nie usiedzi itp. A z moich obserwacji to dziecko jak dziecko. Fajny jest, rozesmiany i w ogole ale zachowuje sie jak inne dzieci w jego wieku a ona tak opowiada jakby to ze trafil chrupkiem do buzi bylo niesamowite. No ale spoko, radosc babci :) Za to moja babcia wyrozniala swoja wnuczke, corke swojego syna. Tak ze chyba nie zawsze dzieci corek sa najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babka od strony ojca tez zawsze wolala wnuki od swojej corki, mimo ze my mieszkalysmy niedaleko a tamte z 2 godz.drogi.samochodem, zawsze jak do niej chodzilysmy to albo opowiadala o sobie albo o tamtych wnukach.nas nigdy nie zapytala co u nas, jak w szkole itd. Druga od strony matki nie lepsza bo miala wybrancow..ze swoich wnukow wybierala tych ktorzy byli pokrzywdzeni choroba lub robili co ona chciala i mogla nimi manipulowac. Na szczescie dziadkow mialam wspanialych,byli dobrymi ludzmi i kochali nas jednakowo ale jeden zmarl gdy mialam 10 lat a drugi gdy 20:( Do tej pory mi ich brakuje. A babki nigdy nie byly mi bliskie. Dziś sama mam syna jest on oczkiem w glowie mojej mamy, ale jest to jedyny jej wnuk na razie, natomiast rodzice ze strony meza maja jeszcze dzieci corki i to im w d**e wlaza. Zreszta jedna wnuczka nawet z nimi mieszka. Szczerze powiem ze jak moj brat będzie mial kiedyś dzieci to przykro bylo by mi gdyby moja mama nierowni traktowala nasze dzieci. Jednak autorko tak naprawde nic nie zrobisz, tesciowa nie pokocha bardziej wnuka bo ty tak chcesz.mozesz tylko starać sie by dziecko tego nie odczuwalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badania wykazały że generalnie dziadkowie jeśli mają córkę i syna to bardziej faworyzują dzieci córki. Wynika to z podświadomego instynktu że wnuki od strony córki są jakby pewne genetycznie. Kiedyś czytałam właśnie artykuł na ten temat. Oczywiście istnieją wyjątki i jest odwrotnie jeśli dziadkowie faworyzowali zawsze syna to będą bardziej rozpieszczać wnuków ze strony syna. Ja i moja siostra jesteśmy przykładem tego wyjątku.Nasz tata był najmłodszym i ukochanym synkiem babci i jak przyjeżdżałyśmy z siostrą na wakacje do dziadków to widać było i czuć że jesteśmy bardziej rozpieszczane niż nasza kuzynka(córka jej córki). Babcia tłumaczyła to poniekąd tym że nas widzi rzadziej bo kuzynkę ma na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sluchaj,to poniekad naturalne.dziecko wlasnej corki bedzie zawsze blizsze niz dziecko syna.jak wiadomo corka zawsze do matki leci a to po pomoc,a to zawsze pomysli o mamie jako opiekubce dla swojej pociechy,a dziecko syna...tamta kobieta ma swoja mame,to do niej leci w razie potrzeby,a nie do tesciowej.wiec wiadomo,ze dziecko syna to juz inne relacje.jest nawet takie brzydkie powiedzenie,ze dziecko syna to nie wnuk:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My niestety też tak mamy. Jak teściowi wygarnęłam to rura im zmiękła. Ale generalnie mam ich w nosie- jestem na maxa od nich niezależna :), wiedzą , że są u nas nie zbyt mile widziani, a na starość cóż: dom starców. Tak jak teściowa zrobiła to z własnym ojcem bo wnuczką musiała się zajmować ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To naturalne ! :D Jak moja córka bedzie miała dzieci to jej dzieci beda mi blizsze niz syna.. Bo to moja córka, nie obca dziewczyna była w ciazy, urodziła mojego wnuka i ma dziecko.. Zwlaszcza jak sie mi trafi taka synowa jak z kafe :D Chcesz czy nie patrzysz na dziecko przez pryzmat rodziców :P Przed dziecmi syna zawsze stoi mamuska-obca kobieta, najczęsciej nielubiaca tesciowej.. niestety.. Dzieci córki to po prostu naturalne przedłuzenie rodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie! dzieci córki to wiadomo, że babci krew a synowa nie wiadomo komu tyłka dała - może to nie jest dziecko jej męża a babci syna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O widzę, że nie tylko moja teściowa na moje dzieci w d..., My mamy dwóch synów, brat męża jednego. Mojego starszego syna urodziłam na 5 roku studiów, gdy miał 2 mies. musiałam jechać na egzaminy, moja mama była wtedy w Szwecji u rodziny, więc mąż postanowił poprosić swoją mamusie, żeby powiedziała kilka godz z naszym synem. Ona stwierdziła, że boi się zostać z takim maluchem, no ok. Udało mi się podrzucic małego mojej cioci, która z przyjemnością się z lnie zajęła. Rok później brat męża został ojcem. Gdy bratanek miał tydz. musieliśmy podjechać do matki męża po buty trekingowe, bo wyjezdzalismy w góry, a mąż je trzymał u rodziców. Jakie było nasze zdziwienie, gdy drzwi otworzyła nam mamusia z tygodniowym maluchem na rękach, cała w skowronkach. Jak się okazało jej synus z dziewczyną chcieli pójść na spacerek i na zakupy i podrzucił jej dziecko. Do tej pory są takie sytuacje, moje dzieci widzą babcie tylko od wielkiego dzwonu mimo że dzieła nas 3 km. Wcześniej mnie to bolało, ale teraz mam to gdzieś i my też jesteśmy tam parę razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaa, córki -przedłużenie rodziny, zwłaszcza te co kraj opuściły........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,przeważnie jest tak że dzieci od córki są bliższe sercu babci niż te od syna. Moja mama mieszka z synem czyli moim bratem,jego żoną i 2 letnim synkiem.Ale jak twierdzi,woli moje dzieci.Mam czworo.Mieszkam 4 km.od mamy ale codziennie rozmawiamy przez tel,widujemy co kilka dni.Moja mama garnie sie do moich dzieci,a wnuka od strony syna "niezbyt lubi"-to jej słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo twoja matka jest niepoważna ,takich rzeczy się nie mówi innym ludziom ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedys wyczytałam, ze to naturalne ze babcia bedzie bardziej kochac dzieci od stony corki, bo podswiadomie wie, ze to na 100% jej geny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
taaaaaaaaaa, w dzisiejszych czasach na 100% geny ? Nie ma już takiego czegoś. Słyszałyście co nieco o in vitro i tych sprawach? Oj chyba nie ... Pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To normalne tez wolałabym dziecko własnej córki niż obcej baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jojczycie,a jakby wasze dzieci faworyzowala,a tamte miala w d***e,to by bylo ok napewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćania
mialam to omawiane na genetyce na studiach odruchowo faworyzuje sie dzieci córek a nie synów , bo w stosunku do nich jest 100% pewnosci ze sa na pewno ich z ojcostwem bywa roznie taki ewolucyjny mechanizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×