Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość anna karenina 27.

zawrocil mi glowie facet mlodszy czy powinnam probowac sie z nim umowic

Polecane posty

Gość anna karenina 27.
Femina wlasnie nie mam juz czasu na to zeby sie zaprzyjaznic , caly moj plan diabli wzieli, i musze sie pogodzic z porazką Romantyk- wlasnie nie jest tak jak mowisz. Tez z poczatku myslalam, ze sa wolni, ale stop drugie rozczarowanie- nie ma. Heh. Paradoksalne jest to ze dziennie rozmawiam z wieloma mezczyznami, chocby i w pracy - i co z tego.. moze cos robie zle, ale poza wymiana spojrzen i usmiechami zaden nie chcial sie umowic. Oczywiscie ze wsrod znajomych nikt mnie nie zaprosil na impreze, czy wyjazd jakis, czy tez chocby dwa lata z rzedu na Sylwestra. Jestem na takim etapie zycia ale ide przez nie szczesliwa. Chociaz mam znajomych z pracy, dlatego lubie pracowac w weekendy, bo mam pozory ze z kims gadam gdzies wychodze. Gdzie mam romantyk szukac tych znajomych? Na sile? A ulicy? Nie da sie-wlasnie wsrod ludzi ktorych spotykamy na codzien powinno sie budowac relacje.. czy mam przyjaciol. Owszem ze 2,3 blizsze kolezanki ktore wlasnie pozakladaly rodzinh i nie bardzo w ich zyciu jest miejsce dla mnie. Co nie znaczy ze o nich nie pamietam. Regularnie do nich dzwonie raz w miesiacu i raz na jakis czas zaproszona Odwiedzam bo cenie kazdy kontakt z drugim czlowiekiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kafe sie sypieee
xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
Femina nina- nie wiedzialam ze masz mlodszego o piec lat faceta. Gratuluje. Wlasnie nie rozumiem tych kobiet Romantyk ktore skreslaja faceta ze wzgledu na wiek.. a przeciez jest duzo mlodszych mlodych facetow, na pewno latwiej takiego spotkac wolnego niz rownolatka albo starszego. A jakie to ma znaczenie - starszy? Mlodszy?ja to zawsze mialam slabosc do mlodszych, moze dlatego ze nigdy z mlodszym nie bylam... a ciekawj mnie jakby to moglo byc.. Z reszta jjestem m teraz w takim momencie zycia ze chce ogarnac sie przede wszystkim sama ze soba, poskladac zycie, osiagnac cos zawodowo, zaskarbic sobie swoich znajomych, wypracowac pozytywne relacje z ludzmi. Chce to osiagnac sama dla siebie, a nie rekoma jakiegos faceta, ze niby mi pomogl, ze to jego zasluga. Ja tego nie potrzebuje, zeby ktos byl super odpowiedzialny, nie szukam kogos kto by mi pomogl i wspieral, juz bardziej sama chcialsbym komus ja pomóc... ja tylko chcialabym zeby ktos mnie pokochal. Szukam bardziej bratnej duszy, a nie kogos z kim od razu moglabym sobie zycie na powaznie ukladac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość femina nina
Romantyku, nie wiem :) Ja mam chyba dziedziczne, mój ojciec jest kilka lat młodszy od mojej mamy a mój kazdy chłopak był młodszy. Ostatnia moja miłośc, z której się leczę - 10 lat młodszy. To chyba wynika także z mojej niedojrzałości emocjonalnej a także, że nie wyglądam na swoje 33 lata :) Generalnie kobieta po 30tce potrzebuje stabilizacji, nie chodzi jej o chodzenie za raczkę kilka lat, wiekszość jest już nastawiona na powazny związek, dziecko.. Ja właśnie taka jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyluzuj, jaki problem 4 lata, to zadna roznica. Pamietaj, ze faceci szybciej sie starzeja i umieraja, wiec nie zadreczaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawa noga
m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rob sobie planow z nim na cale zycie. Wystarczy, ze spotkacie sie i wyjdziesz do ludzi, bo najprawdopodobniej masz tyle obowiazkow, ze zapominasz o calym swiecie. A co z tej znajomosci wyniknie trudno przewidziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
Co musi zrobic mlodszy facet zeby dziewczyna nie pomyslala o nim ze jest niedojrzaly emocjonalnie...? Odpowiem Ci na pytanie. Musi on spotkac wlasciwa dziewczyne ktora nie jest cwaniarą ktora chce na czyichś plecach sie ustawić, tylko jest romantyczką ktora chce z nim od poczatku budowac wszystko l od zera. -a nie isc na gotowe. Niestety. Kobiety sa materialistkami. Co innego klasyczny przypadek i bardzo czesty- kobieta szuka dojrzalego, stabilnego mezczyzny bo chce zalozyc w koncu rodzine i urodzic pierwszee dziecko. Taka boi sie ryzykowac zwiazek z mlodszym , bo z biologicznego punktu widzenia ma coraz mniej czasu. Co innego ja. Moge sobie pozwolic na takj eksperyment Bo juz mam dziecko. Tylko teraz to nikt nie chce nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
Femina nina i ja Cie rozumiem. Wedlug mnie zwiazek z mlodszym dowartosciowuje. Dziala na korzysc kobiety, jednym slowem wolniej sie ona starzeje, bardziej dba o siebie. No tak ale co ja mam zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, Anna Karenina wszystko mi dobrze wyłożyła. Mam szukać romantyczki, która nie czeka na gotowe. Z drugiej strony jestem jakiś taki wyrozumiały dla nie-romantyczek, które chcą szybko założyć rodzinę Ja w ogóle jestem wyrozumiały dla kobiet. Tylko nie wiem, czy to dobrze, czy to źle Czy to pora na umawianie się z jakąś rówieśniczką Powiem Wam, że spotkałem taką jedną. Nie dogadujemy się za bardzo, ale ja jestem wyrozumiały i cierpliwy. Tylko czy ja jestem gotowy na walkę o nią, nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czytałam całego wątku, ale powiem ci jedno - jestem z facetem, który jest młodszy ode mnie o 10 lat. Też mam dziecko. Nie żałuję. Nikt nigdy nie traktował mnie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina 27.
No prosze.. myslalsm ze z samą krytyką sie spotkam, a w sumie to przeczytalam to co chcialam uslyszec. Nie wiem czy to dobrze.. hnn bardzo bym chciala zeby bylo inaczej, ale cos czuje przez skorę ze z tej mąki chleba nie bedzie... nie wiem czy to kwestia wieku czy dziecka, poprostu nigdy sie nie dogadam z tym kolesiem, za malo mamy ze soba wspolnego... chcialabym zeby bylo inaczej ale nie umiem mu tego okazac, za bardzo mi sie juz podoba zebym bez strachu probowala sie do nieho zblizac. Na pewno na swoj sposob bede jednak probowala. Jestem bezsilna wobec uczuc ktore u mnie wxbudza. I faktycznie tylko jego znikniecie jest w stanie mnie z tej choroby uleczyc. Za bardzo bym chciala zeby on czul to samo. Az musze sie z tymi swoimi uczuciami chowac, za bardzo dopatruje sie w normalnych gestach jakichs szczegolnych przejawow sympatii. No coz Romantyk.. milosc albo jest albo jej nie ma. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×