Do mam starszych dzieci

Mam pytanie do mam dzieci, ktore spaly z nimi w 1 lozku jak byly niemowletami. Czy potem Wasze dzieci spaly same w lozeczku? Jesli tak to od jakiego wieku i czy były w zwiazku z tym problemy?

Tak, bylo wiel wiele, problemow, koszmar,. zaluje ze odpoczątku nie spaly u siebie, moja siotra z bratem identycznie gehene miisacami przechodzili Corka dopiero po wielu zdraciach gardla i histeriach mieisecznych w nocy przeszla do siebie keidy miala 3.5 roku, a syn ma 5 lat i ne ma jak go wygonic .Mamy namnijeszego 2 mieiseczniaka i od urodzenia spi u siebie, chcoiaz z nim probleu nie bedzie Moja jedna siostra spi z corką 4 lata bo nie potrafi jej odwyzczaic, a druga rok temu jakos dala rade z corką ale nieprzespane noce kazdy mial

Córa spała z nami jako niemowlak a wkrótce później w łóżeczku ale wciąż koło nas. Od razu zaczęła łóżeczko traktować jak swoje królestwo i uwielbia je dotąd (ma 3 lata i 3 miesiące). Gdy się tylko nauczyła, sama wchodziła do niego gdy była śpiąca.

niemowlak. Ze względu na alergię była karmiona piersią do 2 roku zycia i do tego okresu jej łóżeczko stało w poblizu naszego łóżka- z wygody. Od momentu gdy odstawiłam ja od piersi wyprowadzilismy ją do własnego pokoju. Nigdy nie było problemów z samodzielnym spaniem. Oczywiscie zdaża się, że przychodzi do nas, gdy ma zły sen, ale to wyjątkowe sytuacje. Ma 9 lat

gdy karmiłam piersią całe 9 miesięcy spał ze mną, bo wtedy karmiłam, a do końca jadł w nocy i z tego względu zdecydowałam się zakończyć karmienie piersią przed ukończeniem roku przez małego, bo taki był pierwotny plan;) nie było ŻADNEGO problemu z przeniesieniem go do łóżeczka:) co było dla mnie bardzo dużym szokiem, bo oczywiście nasłuchałam się jaki to bat sobie kręcę na szai śpiąc z nim;) jednak poszło gładko;) teraz śpię z córką, bo karmię piersią, ma 10,5 miesiąca i niestety, ale obawiam się sporych problemów i oporu z jej strony:O nie wiem jak to będzie przełożyć ją do łóżeczka - jest zupełnie innym dzieckiem niż synek... różnie to bywa jak widać i nie ma żadnej reguły, bo każde dziecko jest inne;)