Faceci, co robicie, kiedy spodoba Wam się nieznajoma dziewczyna?

Czy wykonujecie ten pierwszy krok, nawet jeśli z natury nie jesteście zbyt śmiali, czy czekacie na rozwój wypadków w nadziei, że to ona pierwsza do Was zagada? Bardzo proszę o szczere odpowiedzi, to dla mnie ważne :)

nic, i uciekam stamtąd zaraz w podskokach

Nic, popatrze i zapominam o niej

lexxmark to musi dziwnie wyglądać. Coś jak kangur?

Ja nie znam się na tym

Czemu właśnie w ten sposób postępujecie? Nie żałujecie później, że coś fajnego przeszło Wam koło nosa?

no prawie

jeszcze jednego pustaka co szuka frajera adoratora a sama nie pierdnie zeby cokolwiek zrobic ?

TAK TAK TAK

Nie żałujecie później, że coś fajnego przeszło Wam koło nosa? jak możemy żałować jak nie potrafimy zagadać do dziewczyny

Jak będę chciał dziewczyny to poszukam wśród znajomych. A nieznajome olewam

staramy siem jom przymierzyć ;)

Jak będę chciał dziewczyny to poszukam wśród znajomych. A nieznajome olewam X aż do śmierci

zapamietaj sobie że nie ma co pytać facetów z kafe, bo to nie faceci. Zapamieraj też, ze chłopakowi może sie po prostu kobieta spodobać, ale to jeszcze nie znaczy że coś z tym musi od razu robić. Ty tez nie produkuj w wyobraźni "cos fajnego" bo nie zdarzy sie nic fajnego z facectem, ktory nie dziala w kierunku kobiety

"jak możemy żałować jak nie potrafimy zagadać do dziewczyny" No właśnie. A gdyby tak postawić wszystko na jedną kartę i zaryzykować? Nawet jeśli dostaniecie kosza, to i tak pewnie więcej już jej nie zobaczycie, więc nie trzeba będzie chować głowy w piasek :)

Łaził za mną chłopak od pół roku, gapił się tak że czasami nie miałam gdzie oczu podziać. Sama jestem nieśmiała więc nic z tym nie umiałam zrobić a we mnie rosła złość:( Wkurzyłam się i zaatakowałam chłopaka że się na mnie gapi i czy zapytałam się wściekła czy może mam zeza rozbieżnego. Odwrócił kota ogonem, nagle nie wie o co chodzi. Przynajmniej wiem na czym stoję. Szukam mężczyzny a nie niezdecydowanego tchórza.

vb12 - mam właśnie podobnie. Od jakiegoś czasu widuję w komunikacji miejskiej pewnego faceta :) Widzę, że często na mnie patrzy, ostatnio kiedy siedziałam kilka miejsc za nim co chwilę wykręcał głowę w moją stronę. Kiedy ja na niego spoglądam zawsze łapie mój wzroki nigdy pierwszy go nie spuszcza. Dzisiaj była świetna okazja do tego by wreszcie się poznać, myślałam że ją wykorzysta, a tu nic, tylko patrzył. Może powinnam dać mu jakiś wyraźniejszy sygnał, że też jestem zainteresowana?

nic nie robią bo są tchórzami w większości !!!!!!!!!!!!!!!1

Wóz albo przewóz. Postawiłam z chłopakiem sprawę na ostrzu noża. Jeśli się w ogóle nie odezwie do mnie to znaczy ze rzeczywiście nic z tego nie będzie ale może się coś ruszy w końcu. Zobaczę jak się zachowa jak go spotkam.

Do vb12 Dobrze,że facet do ciebie jednak nie zagadał, bo znajomośc z agresywną frustratką to nie jest dobre wyjście dla wrażliwszego chłopaka. Ciesz się,że ci nie odpowiedział tak,żeby ci w pięty poszło, ja bym tak zrobił. I jeszcze śmiesz twierdzic,że szukasz mężczyzny a nie tchórza... Moja droga, o mężczyźnie to ty możesz sobie tylko pomarzyć, bo każdy ucieknie od ciebie - i słusznie.

vb12 to chora kobieta

19:08 [zgłoś do usunięcia] girl with the dragon tattoo A gdyby tak postawić wszystko na jedną kartę i zaryzykować? Nawet jeśli dostaniecie kosza, to i tak pewnie więcej już jej nie zobaczycie, więc nie trzeba będzie chować głowy w piasek ­ No to na co czekasz ? Zrob tak. Nie badz tchorzem, postaw wszystko na jedna karte , podejdz do faceta i powiedz ze chcesz sie z nim umowic. Najwyzej dostaniesz kosza to i tak pewnie wiecej go nie zobaczysz wiec nie bedziesz musiala chowac glowy w piasek.

Próbowałam zagadać wcześniejale się czerwienił i nie mógł wydobyć z siebie słowa. A ja sobie robiłam nadzieje. Więc postawiłam go pod ścianę i okazało się że nawet mówić potrafi:)

Z hymnem na ustach i penisem w prawej dłoni ruszam rozpocząć taniec godowy! Wszakże TRZEBA, bo jeśli gwałtownie i agresywnie nie podejmę MĘSKICH działań, to może "coś fajnego przejść mi koło nosa"! ­ Cóż za głupie pindy. :D

Żaden chłopak nie ma obowiązku zagadywać, jakby tego chciały niektóre wygodne księżniczki. Dajcie ludziom robić co chcą.

/skoro on moze się gapić tak że czuje się dyskomfort to ja mam prawo go zaczepić i spytać o co chodzi