Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kicharka zlosliwa

pracuje w restauracji

Polecane posty

Gość kicharka zlosliwa

I dzisiaj wszystkie dania wegeteianskie ....smazylam na smalcu bo nie było oliwy..... Wegetarianie wpoeprzalo aż sie uszy trzęsły i po co wmawiać sobie ze nie je się niwsa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co sie ze mna dzieje
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A JA JESTEM KELNERKA
I PLUJE DO DAN GOSCI HAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
A my też plujemy a najlepsze jest to ze jaboracuje w restauracji sygnowanej przez ta gruba kuuiuurew Gessler. Masakra .najtansze produkty i nic nigdy nie ma jak potrzeba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przy kawie mrozonej
hihihihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfffffffffh
a ja bym plunęła wam w twarz chamy pospolite. nie czyń drugiemu co tobie nie miłe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
Ja odkąd pracuje 3lata w restauracji za nic w świecie niwbkemnooza domem. Ryby się odświeża mięso plucze godzinę w wodzie z Ludwikiem żeby straciło zapach. Zamiast indyka kurczak. Zamiast wołowiny jagnięcina albo wieprz na chama warzywa zgnite z targu odkrawa się . Surówki robi się i wydaje kilka dni. Zupa dnia to najlepsze co może być . Ostatnio gotowała pieczarkowa ze zdechlych oplesnialych cały h mokrych od takiego sluzu pieczarek. Kazda ryba to uvnas mintaj tylko inaczej się nazywa a zamiast mintaja .... Panga. Śledzie są gotowe kupowane a mamy w karcie 10 rodzajów a wszystkie ze słoika .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
Naleśniki z serem gotowe z biedronki bo nigdy sera nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
Przyprawy mamy najtańsze aro z makro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
Makarony z aro. Kasze z aro nawet ketchup aro. A wegetariańskie dania zawierają mięso jak chuj i smażone na smalcu aro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frau tante
Oooo... niczym mnie nie zaskoczyliscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
Ok ale ubna byle pierniesz i 40 zł kosztuje w karcie na lebka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez swoje widzialam. jestem wege i tym bardziej nie mam zaufania do zamawianego jedzenia, nawet u kogos nie lubie jesc. lubie gotowac, i sama dobieram starannie skladniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
U nas generalnie szef kupuje odpady z hurtowni i targów tpbco się juz zdążyło zepsuć albo jutro kończy termin ale..... Dla sanepidu mabopakowania i przekłada. Warzywa to chyba spady bierze jakies oberwane liście odbakapusty i każe robić gołąbki . Papryki aż suche ogórki wodniste. Marchew z ciemnymi plamami . Pietruszka sucha pory żółte suszone. Pomarańcze zgniłe i z nalotem jabblka obite zbutwiale cytryny zielone. Obkraja sie to i do gara. Mięso mielone masakra . W Tesco to najtansze to rarytas. A klientom się mówi. Ze sami mielimy. Gowjo prawda. 150kotletow mam zamrożone ibjal klient chce ro do mikrofali a potem na smalec żeby był chrupki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
Mleko w proszku . Juz dawno po terminie. Herbata też kupił gdzieś zapas liptona dwaa lata temu i do dziś jest .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
ja przez coś takiego zrezygnowałam z pracy - gotowałam w polskiej restauracji w Anglii - po prostu było mi wstyd tak oszukiwać klientów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka 81
dziwne ,że nikt jeszcze nie zamknął takiej knajpy. ludzie nie są aż tak durni i odróżniają smaki piwa, mięsa itp. chyba,że to jedyna restauracja w jakiejś pipiduwie albo na drodze jakiś zajazd. sama prowadzę restaurację i wiem,że takie rzeczy to raczej w poprzednim ustroju ale nie dzisiaj . współczuję ,że musisz tam pracować .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
Restauracja w dużym mieście centrum handlowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka 81
to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
""sama prowadzę restaurację i wiem,że takie rzeczy to raczej w poprzednim ustroju ale nie dzisiaj"" oj, żebyś się czasem nie zdziwiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laleczka 81
jak oglądam kuchenne rewolucje to faktycznie czasami się dziwię jakiego pokroju ludzie otwierają restauracje i jakich podobnych sobie osobników zatrudniają. powinno się wsadzać takich do pierdla za narażenie zdrowia i w sumie życia konsumentów. jak by się kilka wyroków posypało to następni może by pomyśleli ,że można komuś krzywdę zrobić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
ci "restauratorzy" z bożej łaski to tylko kasa, kasa i kasa - porcję okroić, zepsute żarcie przyprawami nafaszerować - no po prostu rzygać mi się chciało w tej robocie - gotując brzydziłam się próbować!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
A szef ma kilkadzisiat tysi na miesiąc a oszczędza na wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DaGaga
A ja jadam w barze, gdzie cena np. zup to 1.80 - 2.30, pierogi 4.50 - 6.00, ziemniaczki z cebulką 1.50 i wszystko jest przepyszne syte, nie pożałowane. Drożej nie zawsze znaczy lepiej. W innym barze jadłam zupę za 5 zł i po pierwszej łyżce zrezygnowałam - nie dało się jeść. A tam gdzie teraz chodzę zupy tanie i pyszniutkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
a nie wiecie najlepszego, czasami zdarza mi się dodać do sosu trochę kału

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kicharka zlosliwa
zazwyczaj robimy zrzutke, j a i szef:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie to żałosne!
Napiszcie w jakiej restauracji pracujecie.Z największą przyjemnością zajmę się wami.Zaraz napisze do operatora,który w danej sytuacji ma obowiązek podać wasze dane, skoro takie teksty piszecie!😡 Myślicie że nikt was nie rozszyfruje????!!!! Jesteście odważni bo piszecie anonimowo??! Udowodnię wam ze nie macie racji.😠 Co to za cholota?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiele moich koleżanek pracowało w restauracjach i wiem, że takie rzeczy nie miały miejsca. Jedna koleżanka pracowała w fastfoodzie i mówiła, że czasem zdarzały się nieświeże zapiekanki ale starały się ich nie sprzedawać. Np jeśli nieświeże były te z szynką to proponowały te z pieczarkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×