Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Truskawkowa mama ...

Kolejny topik o "świetnych" relacjach teściowa - synowa :)

Polecane posty

Gość Truskawkowa mama ...
12:08 - podszyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewucha ma problemy sama z sobą ,nie potrafi sie zachować , skłóca ze sobą rodzinę - ale pewna jest ,ze jest cudem świata . Jaki ty przykład dajesz dizeciom autorko ? znasz powiedzenie ,ze czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci ? To bądź pewna ,e tak jak ty teraz traktujesz rodziców męża tak potraktuje ciebie twoje dziecko . co za pustak ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIFKO I NIC WIĘCEJ
no to siup w ten głupi dziób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wierzę ,ze i teściowe i synowe potrafią być podłe nawet dzieląc na pół co tu czasmi kobiety wypisują ale to co pisze autorka to jakieś bzdury niewymierne . Jeśli z was dwóch ktoś ma problemy - to ty autorko . I to poważne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że w swoim małżonku nie masz wsparcia... A teściową bym olała, skoro tak się zachowuje. Wiem, ze łatwo powiedzieć, ale jak Ty ryczysz przez nią to naprawdę nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Truskawkowa mama ...
Historia Pierwsze wzmianki o schizofrenii znajdują się już w piśmiennictwie starożytnym, między innymi w Piśmie Świętym. Schizofrenia długo nie była wyodrębniona jako choroba i utrzymywała znamię opętania przez tajemne moce. Dopiero w drugiej poł. XIX wieku podjęto próby sklasyfikowania jej. W 1911 roku Eugeniusz Bleuer stworzył pojęcie schizofrenii od gr. Schizo- rozszczepiam i fren- umysł, wola. Przez psychiatrów psychoza ta nazywana jest „delficką wyrocznią psychiatrii, gdyż koncentrują się w niej najważniejsze zagadnienia psychiki ludzkiej, a dzięki bogactwu przeżyć chorych nazywa się ja chorobą królewską. Wstęp Schizofrenia jest uznawana za chorobę społeczną, gdyż statystycznie co setny człowiek może na nią zapaść. Około pacjentów szpitali psychiatrycznych to schizofrenicy. Rozwija się u około 1 % populacji, w Polsce choruje na nią około 400 tys. osób. Dotyka zarówno mężczyzn jak i kobiety, jednak u kobiet częściej spotyka się erotyczne podłoże choroby, a u mężczyzn heroiczne (wysiłkowe). Wiek Schizofrenia jest chorobą ludzi młodych. Najczęściej atakuje m-dzy 15 a 30 rokiem życia. Jest to okres bardzo trudny i podatny na rozbicie osobowości. Zdarzają się przypadki schizofrenii dziecięcej oraz późnej. Choroba która pojawia się w okresie pełnej dojrzałości, nierzadko okazuje się nawrotem. Przebyty w młodości epizod chorobowy mógł minąć niepostrzeżenie. Dziwne zachowania w tym okresie bardzo często są usprawiedliwiane wiekiem, problemami, nikomu nie przychodzi do głowy żeby wiązać je z tak poważną chorobą psychiczną. Przyczyny Trudno jednoznacznie określić co jest przyczyną rozwoju i ujawnienia się tej psychozy. Do możliwych przyczyn należą: Czynniki genetyczne- istnieje zależność m-dzy ryzykiem zachorowania a stopniem pokrewieństwa z osobą chorą. Badania wykazały że możliwe jest dziedziczenie predyspozycji do schizofrenii, które przekształcają się w chorobę dopiero w połączeniu ze środowiskowymi czynnikami ryzyka Czynniki biochemiczne (np. nieprawidłowe wydzielanie neuroprzekaźników przez komórki nerwowe mózgu) Zmiany struktury mózgu ( u niektórych pacjentów udało się wykryć nieprawidłową budowę niektórych części mózgu) Zakażenia wirusowe Zaburzenia autoimmunologiczne (wówczas układ odpornościowy atakuje własne komórki) Czynniki psychologiczne i społeczne Czynniki cywilizacyjne - badania wykazują że wśród ludów pierwotnych odsetek zachorowalności na schizofrenię jest znacznie niższy niż w społ. cywilizowanych. Początek choroby Początek choroby najczęściej występuje w okresie młodzieńczym, wg badań- mężczyźni w wieku 17-30 lat, a kobiety 20-40 lat. Może zacząć się: nagle i dramatycznie- wówczas objawy są tak silne że nie ma wątpliwości że mamy do czynienia z chorobą psychiczną. Zachowywanie diametralnie się zmienia- może być to atak szału, silne podniecenie z dominującym uczuciem lęku, ostry stan zmącenia, osłupienie, dziwaczność, rozkojarzenie, omamy, ucieczka, próby samobójstwa lub samookaleczenia. Skrycie, powolnie- gdy miesiącami lub nawet latami najbliższe otoczenie nie orientuje się w rozwijającym się procesie chorobowym. Zmianę w zachowaniu raczej się wyczuwa niż zauważa . Chory czuje się jakby był z innego świata. Zmiany mogą być bardzo nieznaczne jak częste wybuchy śmiechu, szukanie samotności, zaniedbywanie podstawowych czynności jak higiena, nadmierna pobożność, porzucanie dawnych zainteresowań itd. Zmiana może być tak dyskretna że epizod mija niedostrzeżony i dopiero nawrót choroby w zaostrzonej formie po kilku miesiącach czy nawet latach przypomina ze chory zachowywał się kiedyś dziwnie. (Paragnomen- wybuch choroby poprzedzony krótkim nagłym epizodem) Początek nerwicowy- na pierwszym planie objawy hipochondryczne, neurasteniczne i histeryczne. W takim wypadku trudno odróżnić schizofrenię od nerwicy. Diagnostyka: Lekarz ma trudne zadanie, bo musi odróżnić schizofrenię od innych zaburzeń psychicznych, jak np. psychoza maniakalno depresyjna, paranoja, oraz chorób somatycznych które mogą wywoływać podobne objawy, np. nadczynność tarczycy, nowotwory, albo urazowe uszkodzenia mózgu. Objawy: Pozytywne: 1. urojenia- fałszywe przekonania czasem wynikające z sytuacji życiowej, lecz częściej są trudne do wyjaśnienia i zrozumienia: - wielkościowe- przekonanie o nadzwyczajnych zdolnościach, pozycji lub pochodzeniu - depresyjne- przekonanie o małej wartości, winie, ruinie materialnej, ciężkiej chorobie - ksobne- przekonanie o szczególnym zainteresowaniu ludzi osobą chorego, np. że informacje w prasie i w radiu są skierowane do niego, ostrzeżenia - oddziaływania- przekonanie o wpływie na innych bądź na niego za pośrednictwem niezwykłych środków - odsłonięcia- przekonanie o jawności przeżyć chorego dla innych osób- wszyscy wszystko wiedzą, znają myśli - prześladowcze- przekonanie o zagrożeniu bezpieczeństwa, wolności, godności lub życia przez inne osoby, organizacje - zmiany osoby- przekonanie o diametralnej zmianie wyglądu, zapachu, płci (niektórzy zmieniali płeć a po leczeniu psychiatrycznym żądali powrotu do poprzedniej), lub całej tożsamości (np. wydłużenie nosa, przykre zapachy potu, gazów) - nasyłania i wykradania myśli - hipochondryczne- urojone choroby 2. omamy- doznania zmysłowe odczuwane mimo braku odpowiednich bodźców zewnętrznych, przy pełnym przekonaniu o ich realności. Mogą to być wrażenia proste ( dźwięki, błyski, ukłucia), lub złożone spostrzeżenia (głos, muzyka, postaci ludzkie, zdzieranie skóry). Omamy „rzekome chory lokalizuje wewnątrz swojego ciała, nie pochodzą z zewnątrz („głosy w głowie) 3. zaburzenia mowy 4. dezorganizacja zachowania- np. nieodpowiednie do sytuacji reakcje uczuciowe (paratymia), i nieodpowiednia do przezywanych uczuć mimika (paramimia). 5. katatonia- zaburzenie motoryki objawiające się bardzo niskim poziomem aktywności ruchowej (osłupienie), albo nadmiarem tej aktywności, nie podlegającym woli chorego 6. trudność w komunikacji Objawy te są charakterystyczne dla okresu ostrej psychozy, ale dzięki nowoczesnej farmakoterapii udaje się je dość szybko znacznie zmniejszyć lub usunąć. Negatywne (ubytkowe): 1. ubóstwo mowy 2. anhedonia- brak lub utrata zdolności odczuwania przyjemności, radości, zadowolenia w sytuacjach, które zwykle dostarczają takich przezyć. 3. apatia 4. nieuwaga 5. otępienie 6. zahamowanie ekspresji twarzy 7. trudność prowadzenia aktywności społecznej 8. wyobcowanie Objawy te występują po przeminięciu ostrej fazy psychotycznej, dawniej uważano je za objawy tzw. defektu schizofrenicznego, obecnie nowoczesną wytrwałą rehabilitacją da się je opanować. Depresyjne 1. nadmierny krytycyzm- przesadność w ocenie swojego stanu 2. niskie poczucie własnej wartości zaburzenia funkcji poznawczych - wybiórcze upośledzenie uwagi, pamięci, funkcji wzrokowo- przestrzennych, zdolności językowych Schizofrenia prosta (rezydualna)- najuboższa objawowo, powolny rozwój niezdolności przystosowania się, ogólny spadek wydolności, typowe zaburzenia myślenia i uczuciowości. Kontakt z chorym pozwala zauważyć dziwaczne zachowania, brak harmonijności ruchów, mimiki, obojętność, zaniedbanie wyglądu, higieny, chłód. Niekiedy dłuższy czas utrzymują się szczególne uzdolnienia i talenty. Postać ta jest bardzo trudna do zdiagnozowania, występuje stosunkowo rzadko, łatwo ją pomylić z innymi zaburzeniami. Rzadko zdarzają się znaczne poprawy i remisje, najczęściej choroba postępuje powoli, ale stale. Leczenie: konsekwentna rehabilitacja przy użyciu metod psychoterapeutycznych. Spowodowana prawdopodobnie atrofią tkanki mózgowej (powiększeniem komór). Schizofrenia paranoidalna- przewlekły proces schizofreniczny połączony z zespołem paranoidalnym. Najczęstsza postać, nad innymi objawami górują omamy i urojenia. Często zaczyna się nieuzasadnionym stanem lękowym, przeczuciem ze cos złego się stanie. Dopiero po paru dniach czy tygodniach występują objawy urojeniowe i omamy. Często wybucha zupełnie nagle. Najczęściej występują omamy słuchowe, nigdy nie spotyka się wzrokowych. Górują urojenia prześladowcze, , ksobne, zaprzeczanie pochodzenia ( rodzice nie są rodzicami), hipochondryczne, odsłonięcia (wszyscy wiedzą), i wykradania myśli. Niektórzy doznają wrażenia hipnotyzowania, wyczuwania telepatycznego oddziaływania wrogów na odległość, wpływu pola elektromagnetycznego, radarów, laserów, twierdzą że są śledzeni przez organizację terrorystyczna, polityczną, wywiadowczą, czują się obserwowani, czasem przypisują sobie jakąś szczególną misję, posłannictwo do wykonania. Rzadziej występują urojenia zmiany osoby wcielenie w zwierzę, zmiana płci, odczuwanie zmian w wyglądzie, rysach twarzy. Najczęstszymi omamami są słuchowe (głosy w głowie, echo myśli), a także trzewne (prądy, fale w narządach wew., wyrywanie trzew). Można by powiedzieć że gdyby nie urojenia i omamy, chory funkcjonuje względnie sprawniebrak zaburzeń ruchowych, dezorganizacji myślenia czy emocji. Rozluźnienie związków między myśleniem a światem zewnętrznym- myślenie autystyczne. Chorzy tworzą własne teorie naukowe, filozoficzne, oderwane od realiów. Spadek aktywności na wszystkich polach. Diagnoza również jest trudna, łatwo pomylić tę psychozę z innymi zaburzeniami, charakterystycznymi wskaźnikami są urojenia i omamy. Do tych drugich jednak chorzy nie chcą się przyznawać, strzegą ich jak tajemnicy. Schizofrenia hebefreniczna- (zdezorganizowana)- dość rzadka, występuje w młodym wieku, najczęściej w okresie pokwitania. Osoba normalnie zachowująca się nagle zaczyna zdradzać dziwactwa, przybiera niepoważne pozy, wybucha bez powodu śmiechem, zachowuje się błazeńsko, krnąbrnie, staje się nietaktowna, bezczelna, opryskliwa, drażliwa a nawet agresywna. Mimika i ruchy sprawiają wrażenie nieszczerego patosu, zanik przejawów uczuciowości wyższej, pozwala sobie na kpiarskie uwagi i dowcipy nie przejmując się otoczeniem, apele i kary nic nie dają. Zanika poczucie odpowiedzialności. Na początku otoczenie określa te zachowania jako demoralizujący wpływ kolegów, potem dają się we znaki cechy rozszczepienia osobowości, urojenia, rozkojarzenie toku myślenia. Częste jest również zaniedbanie higieny osobistej, a czasem nawet koprofagia- (zjadanie własnego kałuJ) Schizofrenia katatoniczna - postać hipokinetyczna- rozwój zahamowania psychoruchowego, chory staje się powolny, z niczym nie nadąża, siedzi lub stoi godzinami bezczynnie, mimika staje się sztywna, nastrój obojętny, na pytania odpowiada bardzo wolno, z długimi przerwami między słowami i zdaniami, mówi cicho, niekiedy uporczywie milczy. Zdarza się że chorzy nie przyjmują pokarmów albo biorąc kęs do ust trzymają godzinami nie żując i nie połykając, wtedy trzeba ich sztucznie karmić, często zanieczyszczają się, słabną i chudną. Charakterystyczne są objawy echolalii- pacjent jak echo powtarza słowa lub gesty zwracającej się do niej osoby. - Postać hiperkinetyczna- przeciwieństwo- dziwaczne zachowanie- krzyczą, skaczą, śpiewają, rzucają przedmiotami, są agresywni, niszczą wszystko dookoła, drą na sobie ubranie, okaleczają się, są zdolni do okrucieństwa. Wypowiedzi rozkojarzone, pełne neologizmów. Niekiedy występują zaburzenia świadomości, i objawy somatyczne takie jak podwyższona temp. , kiedyś ten rodzaj uznany był jako katatonia ostra, śmiertelna, jednak prawdopodobnie były to źle zdiagnozowane przypadki zapalenia mózgu. Obecnie śmiertelność zmalała z 60% do 10%. Schizofrenia somatopsychiczna (hipochondryczna)- Objawy rozszczepienia osobowości nie są zbyt głębokie, a uwaga chorego skupiona jest na narządach wewnętrznych. Dziwaczne urojenia i skargi typu „wszystko w środku ulega zanikowi, pozamykało się, przewód pokarmowy nie trawi, w środku jest pustka. Chorzy wymyślają własne koncepcje powstawania objawów chorobowych i są głusi na wszelką perswazję. Mogą tym doprowadzić do szału nieświadomych lekarzy którzy wierzą w urojone objawy chorych i próbują pomóc J. Schizofrenia dziecięca- początek może przypadać już na okres m-dzy 2 a 4 rokiem życia. Sygnały: kłopoty w odróżnieniu fantazji od rzeczywistości (np. fikcji w telewizji), omamy słuchowe i wzrokowe, wyimaginowani przyjaciele, skrajne nastroje, dziwaczne zachowania, zachowanie nieadekwatne do wieku, nasilone lęki, napady strachu, poważne problemy w zawieraniu przyjaźni. Inność dziecka zauważa się dopiero po pewnym czasie, staje się nieśmiałe, zamyka się w sobie, wypowiedzi staja się nielogiczne, pozbawione sensu, nie odstępuje na krok matki czy ojca, towarzysza mu dziwaczne strachy i myśli. Leczenie: Zależy od postaci choroby, w ciężkich przypadkach chory przebywa w szpitalu i otrzymuje silne leki, w lżejszych przypadkach pacjent może być leczony poza szpitalem. Oprócz neuroleptyków stosuje się często terapie grupowa, leczenie poprzez sztukę, które ułatwiają chorym powrót do społeczeństwa i w miarę niezależne życie. Terapię elekrowstrząsową stosuje się tylko w wyjątkowych przypadkach (w ciężkiej katatonii). Lata doświadczeń pokazują że błędem jest izolowanie chorych w dużych szpitalach psychiatrycznych, najlepsze i najszybsze efekty poprawy zyskuje się prowadząc terapię w środowisku naturalnym chorego. Powszechny brak zrozumienia choroby powoduje napiętnowanie, dyskryminację i alienację pacjenta. Rokowanie: Niepewne. Ostre objawy schizofrenii udaje się trwale złagodzić u 30-40% pacjentów, ale u większości choroba prowadzi do trwałych zmian w osobowości, np. zobojętnienia uczuciowego, unikania kontaktów z ludźmi. Rokowania są lepsze w przypadkach gdzie objawy choroby pojawiły się nagle i miały burzliwy przebieg. Schizofrenia rodzaje, objawy DrukujEmail SchizofreniaSchizofrenia to choroba lub grupa chorób psychicznych o różnorodnych objawach, przebiegu oraz następstwach życiowych. Często przejawia się takim odcięciem od życia, jakie występuje podczas snu, w którym nie obowiązuje ograniczenie czasu, miejsca i przestrzeni. Towarzyszy temu takie bogactwo przeżyć, że nazywana bywa chorobą królewską. Osoby nią ogarnięte mogą doświadczać halucynacji, paranoidalnych urojeń i obsesji, a także ulegać nagłym zmianom zachowań. Częstym objawem są omamy słuchowe w postaci różnych głosów komentarzy, lub rozmów na temat chorego, różnych nakazów, a nawet wyzwisk. Z samej nazwy, która jest zrostem greckich słów schizo rozszczepiam i fren umysł, rozum, wynika przekonanie, że schizofrenia to choroba polegająca na rozszczepieniu osobowości. Psychiatryczna definicja mówi, że chodzi o rozszczepienie między myśleniem a czuciem, ale nie wydaje się to jasne. Psychiatra Federic Schiffer twierdzi on, że umysł pracuje na dwa głosy i równowaga, która pozwala powstrzymać półkule od wzajemnej separacji jest chwiejna i łatwo może ulec rozdzieleniu. Książkę Schiffera „Wszyscy mamy dwa umysły wydało w 2003 r. Gdańskie Towarzystwo Psychologiczne. Schizofrenicy przeważnie nie mają poczucia choroby i nie odczuwają potrzeby leczenia, choć zwykle dotkliwie cierpią i często przejawiają zamiary samobójcze. Przyczyny powstawania schizofrenii nie są znane („Nauka nie potrafi dać odpowiedzi na pytania zaczynające się od dlaczego? lub po co?. Może tylko dać odpowiedzi na pytania rozpoczynające się od jak? pisze A. Szczeklik). Wskazuje się na wzajemne oddziaływania uwrażliwienia np. pod wpływem czynników genetycznych i stresu m.in. podczas pokonywania progów rozwojowych, jako że pierwsze objawy pokazują się zwykle w okresie dojrzewania, gdy kształtuje się struktura osobowości. Obcując ze schizofrenikami, co należy do znacznej części obowiązków psychiatry pisze prof. Antoni Kępiński w „Rytmie życia trudno oprzeć się wrażeniu, że „przefilozofują oni swoje życie. Gdy większość ludzi trzyma się zasady: primum vivere, deinde philosophari (przede wszystkim żyć, dopiero potem filozofować), to o schizofrenikach śmiało można powiedzieć, że zasadę tę odwrócili. Sprawy codziennego życia schodzą u nich na daleki plan; są nieważne wobec ogromu przeżyć i ogólnych zagadnień, które ich trawią. Daje to czasem z punktu widzenia patrzących z zewnątrz fałszywy obraz uczuciowego otępienia. Nie obchodzi bowiem tych chorych los najbliższych ani swój własny; pochłonięci są sprawami istoty bytu, sensu wszechświata i swego w nim posłannictwa. Także walki dobra ze złem i prawdziwego oblicza rzeczy, które się ukrywa pod pozornym, kataklizmu końca świata itp. Ze względu na różnorodność i bogactwo przeżyć schizofrenicznych trudno jest przedstawić pełen ich obraz. Indywidualny i niepowtarzalny charakter historii życia każdego z pacjentów, wpływy środowiskowe i kulturowe, konflikty, urazy, skrzywienia linii rozwojowej itd. sprawiają, że w każdym wypadku przeżycia chorobowe są odmienne. Częstym objawem są urojeniowe przekonania chorego, że ludzie albo jakieś nieokreślone siły wywierają silny wpływ na jego ciało, psychikę lub zachowania, czyniąc go biernym wykonawcą obcej woli. Młody mężczyzna skarżył się, że „ze stacji w Szwecji wysyłane są wiązki laserowe, które wnikają w jego mózg i zmieniają mu osobowość. Nobliwa pani twierdziła, że „nieznani sprawcy chcą ją doprowadzić do obłędu wizualizując przed nią Breżniewa gdziekolwiek by się ruszyła. Osiemnastolatka że mężczyzna z trzeciego piętra śledzi wszystkie jej myśli i kieruje każdym jej krokiem. Z chwilą wybuchu psychozy schizofrenicznej granice zostają przerwane pisze Kępiński. Człowiek staje się otwarty, a świat zewnętrzny wnika w niego. Otoczenie odczytuje jego najskrytsze myśli. Kieruje tymi myślami, i kieruje czynami. On zaś przenika w świat zewnętrzny, swoje tłumione namiętności odnosi do otoczenia, które staje się wyrazicielem jego własnych uczuć, tylko że skierowanych przeciw niemu. Lekarze nazywają to urojeniami prześladowczymi. Zaciera się granica między światem fantazji, światem marzenia sennego a światem rzeczywistym. Świetnie zostało to pokazane w filmie „Piękny umysł Rona Howarda, opartym na biografii genialnego matematyka Johna Forbesa Nasha, laureata Nagrody Nobla za „pionierską analizę równowagi w teorii gier konkurencyjnych. Nash już jako student był przekonany, że jest powołany do wypełnienia misji, a gdy Pentagon zlecił mu złamanie jakiegoś kodu, przekonanie to stało się pewnością. Gdy więc Pentagon przestał się nim interesować, rozwiązywał szpiegowskie zadania w świecie urojeń. Pracował nocami, sporządzał raporty i zanosił w tajne miejsce, aż trafił do izolatki w szpitalu psychiatrycznym. Podobnie jak inni chorzy nie odróżniał świata urojonego od rzeczywistego, a jednak w pewnym momencie zdumiał się, że dziewczynka, którą spotyka od lat, ma zawsze taki sam wzrost i taką samą sukienkę, przez te wszystkie lata nie urosła i się nie zmieniła. Od tego momentu zaczęło się oswajanie choroby i choć całkowicie się od niej nie uwolnił, nauczył się z nią żyć, wrócił do pracy naukowej i w 1994 r. otrzymał Nobla. Świat schizofreniczny niejednokrotnie zachwyca swoją dynamiką, bogactwem, a nawet artyzmem. Nasuwa się metafora o ogniu, w którym spala się psychika chorego; ogień zostawia zgliszcza, mówimy wtedy o schizofrenicznym rozpadzie osobowości. Nie zawsze zmiana osobowości prowadzi do degradacji, niekiedy osobowość psychiczna chorego zmienia się w kierunku społecznie dodatnim pisze Kępiński. Uważa się, że schizofrenia to choroba społeczna, gdyż około jedna czwarta pacjentów szpitali psychiatrycznych to schizofrenicy. Dotyka zarówno mężczyzn jak i kobiety, jednak u kobiet częściej spotyka się erotyczne podłoże choroby, a u mężczyzn heroiczne. Jest chorobą ludzi młodych, najczęściej atakuje między 15 a 30 rokiem życia. Zdarzają się przypadki schizofrenii dziecięcej, które mijają niepostrzeżenie, bo dziwne zachowania w tym okresie są usprawiedliwiane wiekiem, problemami, nikomu nie przychodzi do głowy, żeby wiązać je z tak poważną chorobą psychiczną; odżywa zwykle w okresie pełnej dojrzałości. Zacząć się może nagle wówczas objawy są tak silne, że nie ma wątpliwości, iż mamy do czynienia z chorobą psychiczną. Może być to atak szału, silne podniecenie z dominującym uczuciem lęku, ostry stan zmącenia, osłupienie, dziwaczność, rozkojarzenie, omamy, ucieczka, próby samobójstwa lub samookaleczenia. Może się zacząć skrycie, powolnie, gdy miesiącami lub nawet latami najbliższe otoczenie nie orientuje się w rozwijającym się procesie chorobowym. Zmianę w zachowaniu raczej się wyczuwa niż zauważa. Chory czuje się jakby był z innego świata. Zmiany mogą być bardzo nieznaczne jak częste wybuchy śmiechu, szukanie samotności, zaniedbywanie takich podstawowych czynności jak higiena, nadmierna pobożność, porzucanie dawnych zainteresowań itd. Mogą być przy tym tak dyskretne, że epizod mija niedostrzeżony i dopiero nawrót choroby w zaostrzonej formie po kilku miesiącach czy nawet latach przypomina, że chory już kiedyś zachowywał się dziwnie. Przeżywanie schizofrenicznej dezintegracji wiąże się z ogromnym napięciem psychicznym, silnym lękiem, poczuciem bezradności, kryzysem własnej tożsamości oraz zachwianiem związków z innymi ludźmi, często z bolesną utratą podstawowego poczucia bezpieczeństwa. Towarzyszyć temu może rozpacz i rezygnacja prowadzące do samobójstwa. Odmian tej choroby jest wiele, najczęściej występujące to schizofrenia paranoidalna, zdezorganizowana, katatoniczna, prosta i niezróżnicowana. W schizofrenii paranoidalnej dominują urojenia oraz omamy, z których najbardziej typowe polegają na przekonaniu, że zachowania i przeżycia chorego są ujawniane światu i stają się przedmiotem wrogich poczynań. W zdezorganizowanej dominuje taki chaos myślenia, uczuć i motywów działania, że zachowanie chorego staje się dla otoczenia niezrozumiałe, niekonsekwentne, dziwne. W katatonicznej dominuje utrata kontaktu z chorym, który albo jest nadzwyczaj pobudzony albo nieruchomieje w stuporze. W prostej dominują deficyty psychiczne prowadzące do wyraźnej zmiany linii życia i znacznego nieprzystosowania. Schizofrenia niezróżnicowana wyróżnia się ostrością, zmiennością oraz brakiem cech charakterystycznych. Schizofrenię leczy się środkami usuwającymi najbardziej przykre objawy. Jakiś czas temu ukazały się tzw. neuroleptyki atypowe II generacji, które działają skuteczniej niż te I generacji. Są też lepiej tolerowane. Ale i one wywoływać mogą uboczne objawy wegetatywne i powodować nadmierny przyrost wagi, zaburzenia libido i inne. Tekla Komorowska Sklep Poradnia.pl poleca [Manayupa (60 ml)] Manayupa (60 ml) Składniki preparatu wspierają pracę wątroby. Dzięki usprawnieniu procesów metabolicznych organizm pozbywa się tzw. ksenobiotyków, czyli substancji obcych, zbędnych lub niebezpiecznych m.in. metabolitów przyjmowanych leków syntetycznych lub toksyn zawartych w żywności. Suplement diety. Nasza cena: 66.60zł Zobacz [Reishi (80 kaps.)] Reishi (80 kaps.) Grzyb Ganoderma lucidum określany jest mianem grzybka nieśmiertelności i długowieczności. Posiada właściwości immunostymulujące, indukuje produkcje cytokin. Wspiera układ krążenia i wzmacnia odporność. Suplement diety. Nasza cena: 44.50zł Zobacz [SeniMax (50 ml)] SeniMax (50 ml) Składniki preparatu pomagają spokojnie zasnąć i lepiej wypocząć w czasie snu. Działają uspokajająco i obniżają napięcie nerwowe. Suplement diety. Nasza cena: 6.68zł Zobacz Komentarze (3)Add Comment min/maxPokaż/ukryj komentarze Czesław Dodany przez Czesław, 29.05.2011 wszystko jest prawdziwe ja mam zaczątek Choroby schizofremicznej lub depresji zgłoś nadużycie +5 głosuj przeciw głosuj za warto szukać aby być w pełni "wyleczonym" Dodany przez Czesio, 22.09.2011 Chorowałem i się tym po prostu zainteresowałem poprzez zbadanie przyczyny jak i istoty choroby. Przestałem się bać jej poprzez bycie świadomy istnienia jej w mojej głowie. zgłoś nadużycie +4 głosuj przeciw głosuj za choroba Dodany przez kedlaf, 14.05.2012 ja potraktowalem chorobę jak ciężką pracę ,za którą zabłaci mi Bóg zgłoś nadużycie +1 głosuj przeciw głosuj za Napisz komentarz feedPokaż/ukryj formularz komentarzy Zobacz również: Czy kobieta ze schizofrenią może stosować leczenie uzupełniające z CIM 1000? Czy może wyleczyć się z tej choroby? Proszę o odpowiedź. Rajmund. Czynniki warunkujące długość życia pacjentów z chorobą Parkinsona Depresja czy schizofrenia? Objawy, leczenie Schizofrenia leczenie Schizofrenia przyczyny, objawy Artykuły w tej kategorii: Nerwica natręctw Choroba afektywna dwubiegunowa: między depresją a euforią Nerwica serca Histeria choroba czy symulacja Dysmorfofobia Zespół Mnchhausena na czym polega Urojenia oznaka psychozy Hipochondria skąd się bierze i dlaczego na nią zapadamy Ablutomania, czyli życie w wannie Schizofrenia przyczyny, objawy Depresja czy schizofrenia? Objawy, leczenie Schizofrenia leczenie Aerodromofobia, czyli lęk przed lataniem Hipochondria. Choroba urojona czy rzeczywista? Zaburzenia psychiczne. Psychotropowe środki farmakologiczne Fobie, lęki, obsesje Schizofrenia, czyli umysł rozszczepiony Hipochondria. Ucieczka w chorobę Anoreksja i bulimia: kryteria diagnostyczne Pogoda w Łodzi Dziś: 0-5 pochmurno, 60% możliwość lekkiego opadu śniegu Wtorek: 4-2 pochmurno i wietrznie, 60% możliwość marznącego deszczu pogoda.net Aktualności Dusznica bolesna, czyli sygnał niewydolności wieńcowej Krzysztof Ibisz: Najważniejsze to być sobą Spodziectwo Smak może zależeć od koloru naczynia! Zapalenie gruczołu krokowego (prostata) Joanna Jabłczyńska: Marzy mi się duże wyzwanie Czy korzystanie z komórek może osłabiać strukturę kości? Odwarstwienie siatkówki zlekceważone grozi ślepotą Niewydolność krążenia Problemy z laktacją kiedy mamie brakuje pokarmu Piotr Pręgowski: Chciałem być wysokim blondynem Rak przełyku: nie ignoruj pierwszych objawów Pył w płucach, czyli pylica Cholestaza zastój żółci Mocznica, czyli za dużo toksyn Reklama POLECANE KURACJE ROŚLINNE Skóra Układ ruchu Miażdżyca Cukrzyca Otyłość Przewód pokarmowy Zaparcia Wątroba Trzustka Gardło i krtań Oskrzela Płuca Alergia Układ nerwowy Układ moczowy Prostata Menopauza Zaburzenia płodności Inne Reklama Reklama Na zaparcia Colon C reguluje pracę jelit zapobiega zaparciom dostarcza: błonnika, probiotyków i prebiotyków Przeciw bliznom No Scar zmniejsza, rozjaśnia i wygładza blizny łagodzi objawy trądziku redukuje rozstępy Sprawne stawy Artro Protect Max jedyny zawiera kolagen typu II zapobiega autoimmunologicznej destrukcji w obrębie chrząstki stawowej poprawia ruchomość i elastyczność stawów Na kłopoty żołądkowe Mastika działa osłonowo na śluzówkę żołądka redukuje dyskomfort związany z Helicobacter pylori przywraca świeży oddech Zdrowe serce Angio Protect prekursor tlenku azotu, regulatora funkcji układu krwionośnego wspomaga układ odpornościowy wspomaga prawidłowe krążenie krwi Przeciw osteoporozie Chrząstka rekina naturalne źródło wapnia i fosforu polecana osobom zagrożonym osteoporozą moduluje metabolizm i podnosi odporność organizmu Łagodzi stres Inozytol poprawia samopoczucie łagodzi skutki stresu działa odprężająco Białko z alg Spirulina uzupełnia niedobory żelaza wspomaga detoksykację organizmu stanowi doskonałe uzupełnienie diety Dla zmęczonych oczu A-Z Vision łagodzi objawy zmęczenia oczu zmniejsza ryzyko postępującego z wiekiem osłabienia wzroku zapewnia komfort Twoim oczom Wspomaga trawienie Gastro Protect działa stabilizująco i osłonowo na przewód pokarmowy wspomaga procesy trawienne wspiera funkcje żołądka i jelit Przeciw zmarszczkom Velvetin krem przeciwzmarszczkowy ze śluzu ślimaka Helix aspersa ujędrnia skórę wygładza zmarszczki zmniejsza przebarwienia Maseczki do włosów Rainforest Wax regeneruje włosy i skórę głowy przeciwdziała dolegliwościom owłosionej skóry głowy ułatwia rozczesywanie i układanie włosów Zdrowa wątroba Hepato Protect reguluje prawidłowe funkcje wątroby wspomaga trawienie sprzyja normalizacji gospodarki lipidowej Nina Andrycz Rozmawiała Katarzyna Bielas 15.10.2012 , aktualizacja: 05.01.2001 23:20 A A A Drukuj "Kiedy jest się naprawdę gwiazdą to nie rodzi się dzieci, rodzi się rolę" - aktorka opowiada o swoim życiu, teatrze i związku z Józefem Cyrankiewiczem - W Pani autobiograficznej powieści "My rozdwojeni" główna bohaterka, bardzo młoda dziewczyna, przedstawia koleżance "kartę swobód" kobiety: ślub tylko cywilny, małżeństwo bezdzietne, osobne mieszkania, niewtrącanie się męża do spraw zawodowych... Skąd wyniosła Pani takie poglądy? - Na pewno nie z domu, bo mama była typową kobietą XIX-owieczną, uważała małżeństwo za rzecz niezbędną i świętą. Ja od dziecka kształciłam się w szkołach koedukacyjnych i bardzo szybko zorientowałam się, że ze wszystkich przedmiotów oprócz matematyki jestem lepsza od moich kolegów. Te wyniki pozbawiły mnie poczucia nierówności. Kiedy więc mama mówiła o przeznaczeniu kobiety i o tym, że przede wszystkim powinnam dobrze wyjść za mąż, myślałam w duchu: "Co ona bredzi, ta poczciwa mama?". Mama przez dłuższy czas była zależna od swoich mężów, dopiero po latach, może pod moim wpływem, zrozumiała, jak ważna jest niezależność, i przyznała mi rację. - Dlaczego ślub tylko cywilny? - Bo jeśli traktować małżeństwo jak sakrament, to niestety, ale mąż i żona nie mogą miewać flirtów, romansów. Nie można kpić z sakramentu. Ja byłam za związkiem tolerancyjnym, dopuszczającym jakiś błąd, zdradę którejś ze stron. Mistyk Paule Sdir uważa, że jeśli w małżeństwie mąż zdradza, a kobieta nie, to dla Boga takie małżeństwo się liczy. Ale ja nie chciałam być ofiarą. Zabawne, że kiedy zawierałam mój pierwszy, i jak dotąd jedyny ślub, mój mąż Józef Cyrankiewicz, który był człowiekiem niewierzącym, ale pełnym atencji dla moich poglądów, powiedział: "Jeśli sobie życzysz, możemy wziąć ślub kościelny". A naraziłby się tym w partii nieprawdopodobnie! Bardzo to zaimponowało i mnie, i mamie, ale ja tego nie żądałam. - Po co wychodzić za mąż, jak ma się oddzielnie mieszkać? - Ja to wszystko wymyśliłam jeszcze w szkole, nie znając życia. Byłam zbyt młoda, żeby wiedzieć, że jeśli mężczyzna mnie poślubia, to m.in. po to, żeby móc na mnie popatrzeć w różnych sytuacjach, także w szlafroku, czuć zapach ciała... Ten postulat był dziecinny. Wycofałam się z niego jednak dopiero wychodząc za mąż. Przedtem zamęczałam moich narzeczonych, a ponieważ byłam samodzielna i zarabiałam na siebie, nic mi nie mogli zrobić. Po ślubie zgodziłam się na wspólne mieszkanie, ale musiały być w nim oddzielne sypialnie, żeby można było się na jakiś czas rozstać. - Niewtrącanie w sprawy zawodowe jest bardziej oczywiste. - Zostało dotrzymane. Dopóki mąż bardzo mnie kochał, to przejeżdżając koło Teatru Polskiego, zdejmował kapelusz. "Oto mój rywal najgroźniejszy" - mówił. Przez te kilka lat znosił rywala, potem zaczęło mu to doskwierać. - Przy takich poglądach po co w ogóle ślub cywilny, nie wystarcza związek na kocią łapę? - Po to, żeby odciąć się jednak od kocich łap - związków naprawdę bez żadnego zaangażowania. Jeśli zawieram ślub cywilny - to jednak miasto wie, że wyszłam za mąż za pana X. To ważne, szczególnie że nie przyjmowałam nazwiska swojego mężczyzny, który mnie adorował, chciał gwałtownie się ze mną żenić - oraz mnie zapłodnić. Do końca zostałam jednak Niną Andrycz, dodawałam tylko, rzecz jasna, Cyrankiewiczowa. Najbardziej odcierpiał to korpus dyplomatyczny. Szef protokołu pytał, czy ja zdaję sobie sprawę, że robię przykrość mężowi nie stając się M-me Józef Cyrankiewicz. - Jak to M-me Józef? - No tak. To są formułki międzynarodowe. Jeśli kobieta z dobrego domu poślubia mężczyznę, który jest znanym politykiem, to od tej pory staje się - w moim wypadku - Panią Józef Cyrankiewicz czyli kobietą Józefa Cyrankiewicza. Jak mi Bóg miły! Do tej pory mam wizytówki, które mi wydrukowali w 1947 roku, sto wizytówek. Co z tego, że to było za PRL-u - jak bywałam w salonach na świecie, to mówiło się "ma femme", moja kobieta. Francuzi mówią o kobiecie jak o przedmiocie i to jest w dobrym tonie. - Czyli - zbuntowała się Pani. - Powiedziałam do szefa protokołu: "Jestem znaną aktorką, nazywam się Nina Andrycz, jeśli pan chce, postawię kreseczkę po Andrycz i dodam Cyrankiewicz. I wystarczy". Protokół musiał mnie usłuchać. Mąż udawał, że nic go nie obchodzą te jakieś burżuazyjne komedie, ale czy naprawdę go nie obchodziły? Mój feminizm nigdy nie polegał na głoszeniu haseł. Prawdziwy feminizm to rozwój samoświadomości, zdanie sobie sprawy z tego, kim się jest, że nie żyje się po to, aby poślubić pana X, tylko po to, żeby samodzielnie czegoś dokonać. Wtedy ma się prawo powiedzieć do szefa protokołu - ja nie chcę takiej wizytówki. Uważam, że obroniłam moje poglądy. Różne kołtunki myślą, że z tego powodu spotkało mnie jakieś nieszczęście. Nic podobnego! A jesteśmy nieodrodnymi dziećmi pani Dulskiej, czy to w komunizmie, czy superkatolicyzmie. Od kołtunek mogło się Pani dostać za bezdzietność. - I to jak! No cóż. Nie czułam się powołana do rodzenia dzieci i wiedziałam to od zawsze, nie miałam instynktu macierzyńskiego. A gdybym urodziła dziecko nienormalne? Albo zupełnie niezdolne? Przerażało mnie to. Miałam zawsze wstręt do ciąży, za to jako aktorka bez przerwy rozmnażałam się psychicznie. Bo - jak mówi bohaterka mojej sztuki "Lustro": "Kiedy jest się naprawdę gwiazdą, to nie rodzi się dzieci, rodzi się role". Kiedy urodziłam Marię Stuart, byłam tak zmęczona, że chyba poród fizyczny tyle by mnie nie kosztował. Role to są moje córki - piękne, szalone, mądre, głupie, różne. Ja ciągle czułam się jak w ciąży, więc jak mama powiedziała mi: "Ty tylko urodź, ja wychowam, wszystkim się zajmę od pierwszych dni", odpowiedziałam: "Przecież ja bez przerwy rodzę". Mama spojrzała na mnie jak na osobę zdecydowanie pomyloną. Trudno o tym mówić, bo to śliski temat w katolickim kraju. Owszem, czasem dokuczano mi. Ale znów obroniłam swoje poglądy i dobrze mi z tym. Nie budzę się w nocy z myślą, że dobrze byłoby, gdyby tu kwiliło jakieś niemowlę albo jakiś nastolatek mi współczuł. Chyba w ogóle by mi nie współczuł, od tego się zaczyna, bo byłby z innej generacji. Ale wojny staczałam wielkie, nie tylko z mamą, potem mąż najwyraźniej też zaczął cierpieć z tego powodu, bo jednak chciał zbudować ze mną prawdziwy dom. A jeszcze wcześniej narzeczeni robili straszne awantury. W tej chwili już na szczęście nie zachodzę w ciążę. Problem się zdezaktualizował. Ważne, że nie żałuję niczego - jak śpiewała Edith Piaf. - A jednak napisała Pani wiersz do córki nie urodzonej. - Czyli tej usuniętej, w sensie katolickim zabitej. Jeżeli oni mają rację i ona cierpi, no to ją szczerze przepraszam. Na to mnie stać. - Dlaczego pisała Pani do córki, nie do syna? - Bo mi się zdawało, że to była córka. - Czytając wiersze, można pomyśleć, że to metafora, dziecko, na które jest za późno. - Żadna metafora. Jak się robi zabieg, to się przecież zabija to żyjątko. Ja zdawałam sobie sprawę, że robię coś groźnego. Feministki mówią: "Odczepcie się! To moja macica...". Owszem, moja, ale co z tego? Skoro w macicy jest życie, a ja je niszczę. Poza tym jeśli widzi się zrozpaczonego męża, to jednak się człowiek zastanawia. Kiedy parę razy wykrzyknęłam: "Bogu dzięki, poroniłam!", on pewnie pomyślał: "Poślubiłem potwora". Przypuszczam, że w ten sposób zabiłam w nim uczucie. I dlatego, jak wychodził z domu, nie usłyszał ode mnie słowa sprzeciwu, żadnych wymówek. - Pani wspomnieniowa książka dotyczy okresu międzywojennego w Polsce, startu w zawodzie. Ale dzieciństwo, znaczące lata 1917 - 1927 spędziła Pani w Kijowie. Skąd się Pani tam wzięła? - Nie chcę się o tym rozwodzić, bo piszę drugą książkę. Ale to było tak: jako dziecko potwornie się darłam. Moją piękną matkę strasznie tym rykiem znudziłam, więc spakowała dwie walizki i pojechałyśmy do bardzo zamożnych krewnych do Kijowa. A było to za czasów imperium rosyjskiego, Anno Domini 1917, i jak tylko przyjechałyśmy, to od razu wybuchła rewolucja październikowa. Polska była oczywiście wielkim wrogiem, krajem burżuazyjnym, więc zamknięto szczelnie granice i zostałyśmy tam na dziesięć lat. Zamożni krewni z dnia na dzień zamienili się w żebraków, ale mama pokazała charakter, który pewnie po niej dziedziczę. Mama, jak przystało na osobę, która skończyła instytut dla szlachetnie urodzonych dziewic, znała trzy języki, więc w tym oszalałym państwie, które założyło swoje pierwsze urzędy, okazała się potrzebna jako tłumaczka. Dzięki tej pracy wykarmiła swoje nieszczęsne dziecko, które na obczyźnie już trochę mniej wrzeszczało. poprzednie 1 2 3 4 5 6 następne Zobacz więcej na temat: dzieci 0 Wyślij e-mailem REKLAMA PAYPER.PL Skomentuj: Zaloguj się lub zarejestruj, aby dodać komentarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość @@@@@@@@@@@@@@@@@@@
głupie te , które bronią jebniętych teściów , nie mieliście do czynienia ze zbirami , to ten sam typ ludzi !!!!!!!!!!! kombinują i kręcą , żeby wyszło , że to ona - synowa jest zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium ////////////////////// co ty tak tej teściowej bronisz , nie znasz ani sytuacji ani dziewczyny !!!! zapewne to co opisuje to tylko wierzchołek góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*********LITKA ************* DOKŁADNIE , już ktoś o tym wspomniał , teściowe często chcą udowodnić swoim synom , że wybrali złą kobietę na żonę !!!! a i że dzieciakami lepiej zajmą się one same , a nie matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmm... nie bałdzo
Z wszystkich opisanym powyżej przypadków jak dla mnie wymiata teściowa koleżanki, która słucha Ojca Rydzyka i dla której Harry POtter to mały satanek:D Dziewczyno, książkę o niej napisz, to jakaś genialna kobita jest:D o takich ludziach się słyszy, ale się nie wierzy, że istnieją, dopóki się ich nie spotka;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZiękuję za wparcie od innych synowych :) i za krytykę pozostałych. Do tych ostatnich mam prośbę - jeśli uważacie, że mam problem, nie umiem się zachować i jestem taka i owaka (jak niektóre z Was pisały), zatem proszę Was uprzejmie o radę. Może jesteście ode mnie starsze, mądrzejsze, bardziej doświadczone, etc. Co Waszym zdaniem powinna zrobić taka słaba synowa jak ja, aby okazać szacunek teściom i "ssać 2 matki jako pokorne cielę" jak tu ktoś napisał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
traktuj teściową tak jak sama chciałabyś być traktowana . proste ? proste .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grunt to nie dac sobie wejść na głowę. Każda matka syna wychowuje dla innej kobiety(żony) i powinna to robić tak żeby ją szanował. A przypadek autorki to typowa mamunia co synunia dla siebie wychowała, a synowa to wróg nr.1 bo synunia zabrała. Wiem co mówię sama mam jedynaka. Ma dopiero 13 lat ale już mu wpajam ,że kobiety trzeba szanować i że jak już się ożeni to nie ja i mąż tylko żona i dzieci na pierwszym miejscu mają dla niego być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mnie zastanawia
jak to jest, że matka syna to zawsze zła kobieta i kretynka, a mamusia córci to po prostu anioł chodzący po tym padole i jak postrzegać matkę, która ma córcię i syna, z jednej strony ideał a z drugiej paszczur wcielony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka żony też potrafi dobiec więc działa to w dwie strony. Ale akurat tu autorka ma problem z matką męża, to odnosimy sie go konkretnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawsze mnie zastanawia
90% tematów o teściowych dotyczy matek waszych wybrańców, więc śmiem twierdzić, że baby ot tak, dla zasady muszą opluć swoje teściowe, bo co by one nie zrobiły, jest zawsze przez synowe odbierane jak atak na swoją niepodległość :P baby jesteście chore!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzeronikasa
to ja , mam teściowa mohera , i opowieści o niej jest pełno , swoje racje polityczne i światopoglądowe wygłasza np spisek Tuska i Putina w zamordowaniu Kaczyńskiego i elity jak ktoś powie że to nieprawda albo się śmieje to ona atakuje, rzuca się, emocjonuje, przeżywa, gorączkuje że ktoś ma inne zdanie :O za wszelką cenę chce przetłumaczyć że Kaczyński został zamordowany hobby teściowej to przebywanie w kuchni i gotowanie, nawet zupę miesza chochlą mając moherowy beret na głowie ostatnio moherowy beret zmieniła na moherowy kapelusz a przyjecie organizowane w jej domu przez teściowa i jej córkę (siostrę męża) dla mnie jakbym się w czasie cofnęła o 50 lat są zwolenniczkami tradycji staropolskiej m oczywiście na stole jadło typu bigos, schaby, wódka, wędliny ok nie przeszkadza mi to ale tam wyobraźcie sobie kobiety nie siedzą przy stole :O faceci siedzą przy stole, jedzą i piją wódkę z kieliszków natomiast siostra męża , tesciowa i ewentualnie żony kuzynów zajmują się obsługą stołu, podawaniem , zmywaniem.Żadna nie siedzi przy stole tylko ja sama z facetami :O siedzę sobie z podpitymi męzczyznami i zerkam co one robią i tak : jedna zmywa nczynia w zlewie, druga myje podłogę mopem w kuchni i dwie stoją w drzwiach pokoju czekając na polecenia czy komuś coś brakuje, donieść łyżeczkę, herbatę itp nawet jedza w kuchni co to do cholery za zwyczaj ? :O jak u cyganów kobiety powinny usiąść też przy stole i tworzyć towarzystwo , masakra z tymi zwyczajami PATRYJARCHAT :O patologicznie moherowa rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak kobiety tez maja siedzieć
przy stole, to każdy se powinien swoje kanapki na imprezę przynieść :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda_mloda
Ja to troche zazdroszcze ci takiej tesciowej. MOja woli siedziec w domu z mezem alkoholikiem niz przyjechac do wnuczki. jak mała byla chora i zadzwonilam do niej z puytaniem czy mogłaby przyjechac na jeden dzien do małej to wiecie co usłyszałam - a ciocia nie moze ??? ( ciocia wtedy była po 3 chemioterapiach i ledwo zyła) a ona o tym wiedziala. Moja ma tylko zainteresowania swoj mąż - mimo tego ze moj mąż jest jedynakiem i moja córka - a jej wnuczka tez jest jedynaczką.Wiec ja naprawde zazdroszcze ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ś
ja też jestem teściową.Syn zaproponował, żebym jechała z nimi na wczasy. on z żoną i 2 dzieci 9 i 2 lata. powiedziałam mu że z czymś takim to może wyjść jego żona , a nie on. nie mogę im zawadzać. wnuczka stwierdziła, że beze mnie to ona n ie jedzie bo będzie nudno. powie3deziała, że jestem babcia koleżanka. synowa też chciała żebym jechała. mąż stwierdził, że darmowa opiekunka zawsze się przyda. pomagałam ale i odpoczęłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z ciebie tez niezła zolza truskawkowa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×