Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jmgjnnn,xh

mam kochanego chlopaka i jeden, ale konkretny, problem z nim. POMOCY!

Polecane posty

Gość dawno dawno temu....
a inna sprawa to że koleżanka wyżej ma rację albo walczysz i próbujesz sprawić by Cię zrozumiał i żyjesz w stresie i napięciu albo przyjmujesz go takim jakim jest i całymi latami nad nim pracujesz (bez gwarancji że Ci się powiedzie) albo ... tak jak zrobiła koleżanka wyżej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmgjnnn,xh
ja wiem, ze to jest ciezkie i to jest jego duzy deficyt. jednak na co dzien traktuje mnie tak dobrze, jak nikt przed nim. naprawde jest takim po prostu dobrym czlowiekiem. wiadomo, ze przyklady jakie podaje sa tendencyjne, nie oddaja tez kontekstu sytuacji (gdzie on naprawde jest zajety, gdzie pewnie niektore moje prosby sa dla niego zupelnie niezrozumiale itd). to, ze czasem zachowa sie glupio wg moich kryteriow mnie nie boli. boli mnie jednak bardzo, ze jak mu o tym mowie, nie ma reakcji typu "o cholera, nie chcialem ciebie urazic" a bardziej "przeciez nie moglem sie inaczej zachowac". teraz to jeszcze nie jest taki problem, bo to nie sa wazne sprawy. ale co jak beda wspolne zobowiazania, dzieci itd? przez cale zycie nic nie bede mogla jemu powiedziec, bo zadna rozmowa i tak NIC nie da, a tylko popsuje klimat? nie wyobrazam sobie tak zyc :( a przy tym na co dzien jestem baaaaardzo szczesliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi zdaniem facet
moja znajoma ma takiego faceta. duzo siedza w domu, nie bylo pomyslu jak spedzic czas, czy inne takie problemy, gdy tylko mu o tym mowila, ze chcialaby cos zrobic, to zaraz on tak obracal kota ogonem, mowiac, ze jest beznadziejny i najezdzal na nia, ze ona zalowala, ze cokolwiek powiedziala. kiedys mi przyznala, z enie potrafia porozmawiac, bo zawsze wyjdzie, ze to przez nia, choc nby on przyzna sie do winy, ale wjezdza jej na psyche. nie wiem, jak jest teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi zdaniem facet
a ja tez chyba troche podobna bylam do Twojego faceta, tzn nigdy nie mialam propblemu, zbey przyznac sie do winy, ale gdy poznalam 1 teraz juz przyjaciolke, wtedy kolezanke, to czulam sie jak facet. ona, moim zdaniem, co chwila tylko mowia, ze cos co zrobilam ja zabolalo, ze jest jej smutno, ze sprawilam jej przykrosc. wkurzalam sie, bo nie wiedzialam o co jej chodzi, typowa kobieta, ktora wszystko musi roztrzasac, nie moze niektorych spraw przemilczec it, skoro nie powtarzaja sie notorycznie. tera i ja sie troche zmienilam i ona chyba, bo juz nie odczuwam tych ciaglych atakow, ale pamietam, ze czasami, nie potrafilam sie postawic w jej sytuacji, to ona po jakims czasie robila mi tak jak ja jej wtedy i wiecie co?to dziala. nie gderanie, awlansie czyn. i co jeszcze, mam wrazenie, ze jestes typem [rzepraszajacym, mowisz ciuchutkim glosikiem, z enzow poczulas sie urazona. a moze po prostu wyrzuc to z siebie, wkurz sie, pokaz emocje, ale pozawerbalnie, wiesz taki power, bo tak, to on widzi Twoja postawe i cisnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi zdaniem facet
ulegla postawe*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jmgjnnn,xh
jestem dosc glosna z natury wlasnie. ale w momencie gdy cos mi nie pasuje staram sie nad soba panowac, mowie spokojnie, jasno i konkretnie. bardzo tez patrze na to, by sie precyzyjnie wyrazac, bo wiem, ze on lubi sie przyczepic do slowek. zaczynam myslec, czy ja po prostu nie wymagam za duzo... ale kurde to sa rzeczy, z ktorych nie potrafie zrezygnowac. na co dzien duzo mu odpuszczam, wiem, ze jest zajety, wiem, ze nie podziela moich zainteresowan i tez nie wymuszam na nim, zeby w nich uczestniczyl. ale z rzeczy typu pamietanie o waznych dla mnie sprawach czy przyjmowanie, ze cos mnie zabolalo i obietnica nie robienia tego ponownie nie zrezygnuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malasmutnakorlewna
prawda jest taka, ze w milosci jest jak na wojnie. Zawsze ktoras strona wlczy o wladze, w tym przypadku wladza jest Twoj facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może nie odpuszczaj tak szybko po kłótni i obraź się na dłużej. Jesteś za bardzo pobłażliwa a on to wykorzystuje. Mój facet też nie umiał przepraszać ale go tego nauczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moi zdaniem facet
no, tez tego ne znosze, gdy ludzie nie zapytaja sie nawet jak mi poszlo na czyms dla mnie waznym, niestety maja tak i faceci i kobiety. tez czuje sie wtedy pominieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mozesz od niego wymagac wprost,musisz tak to rozegrac zeby o sam chcial to zrobic jak z psem,kwestia podejscia-musisz go chwalic jak cos robi dobrze powiedziec ze jest taki meski i sexi jak sie toba opiekuje,a zacznie to robic sam zeby dostac pochwale jak pies.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość book of the month
Autorko tematu, ja tam Cię absolutnie nie namawiam do zerwania, powiem tylko tyle, że mój eks też był bardzo dobrym człowiekiem, dlatego sobie ciągle wmawiałam, że przesadzam i wyolbrzymiam. Teraz widzę, że zachowywałam się wbrew sobie i niezbyt dobrze mi to służyło, między nami zwyczajnie coś nie grało i nigdy by nie zagrało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×