Pojebani pseudoprzyjaciele

Jak byłem w związku z dziewczyną która była grubsza od mojej pseudoprzyjaciółki oraz nie miałem pracy to moja pp potrafiła co jakiś czas wydzwaniać i zapraszać na kawkę, grilla, spacer do jej i jego znajomego. Już nie raz widziałem że czuła się górą i wielka panią no ale spoko taki charakter. Teraz jest tak że od pół roku mam nową dziewczynę, figura modelki śliczna buzia pracuje w reklamie w dodatku pracuję w dobrej firmie za fajne pieniądze a mam wykształcenie zawodowe. Ona jest po studiach bezrobotna wielka pani magister szuka pracy a jej chłopak ma maturę i pracuje w budowlance. Odkąd widziała mnie razem z moją nową dziewczyną to nawet nie zadzwoni nie zagada a jak ja do nich dzwonię albo piszę to mnie zbywają że nie mają czasu albo że coś tam wypada mimo że mieszkamy nie daleko siebie to widzę nie raz że siedzą popołudniami w domu. Czy ktoś może mi powiedzieć dlaczego ludzie są tak beznadziejni że potrafią się nad kimś wywyższać a jak sytuacja się obróci to za wszelką ceną starają się unikać kontaktu ? Przecież to jest żałosne, miał ktoś z was podobnie ?