Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Walenzzzja

Depresja, apatia---POMÓZCIE!!

Polecane posty

Gość Walenzzzja

Witam!! Pragnę się podzielić z Wami moim problemem, liczę na Wasza pomoc, radę. Otóż ogarnia mnie niewyobrażalna apatia, niechęć do robienia czegokolwiek, nienawiść do ludzi--zwłaszcza tych najbliższych, samotność. Wstaję rano i mam ochotę wyć ze strachu przed obowiązkiem zmierzenia się z rzeczywistością. Jadę na uczelnię, gdzie na każdym kroku wykładowcy dają mi do zrozumienia, że tam nie pasuję i że jestem debilem. Przy wykładowcach naprawdę zachowuję się jak debil...Bo się ich boję...Wracam do tomu wytłoczona, zmielona, gdzie czeka na mnie wiecznie kłócąca się rodzina. W domu panuje nerwowa atmosfera, niejednokrotnie zakrapiana alkoholem, a ja staram się uciec, schować, wyciszyć, lecz nie mam gdzie...Nie mam chłopaka...Mężczyźni, którzy mi się podobają uważają, że jestem ładna i....ładna..i na tym się kończy lista moich zalet. Przyjaciółki przestały do mnie przychodzić, bo mają facetów, studia i nie mają czasu dla wiecznie zrzędzącej kumpeli...Jestem przykra dla bliskich, mam wrażenie, że na nikim, ani niczym mi nie zależy, że nikogo nie kocham...Każdy mój dzień jest podobny do poprzedniego nasycony jakimś nieuzasadnionym lękiem..nie wiem co mam robić... cały czas płaczę... jestem ciągle zmęczona....pomóżcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m_i4t6
Chętnie bym Ci pomogła, ale niby jak mam to zrobić? Wszystko jest w Twoich rękach. Ja polecam Ci psychoterapię, bo to naprawdę wygląda na depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od 2 lat mam dokładnie
to samo co Ty :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hcgnh
Czytałam w książce dotyczącej medycyny co pomaga na depresje następujące połączenia składników : -cynk +fruktoza, -kwasy omega -wapń + wit D -dziurawiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od 2 lat mam dokładnie
ja też nie mam chłopaka,znajomych ostatnio doszedł jakiś wstręt do ludzi utraciłam wszystkie kontakty ale z jednej strony tak jakby tego chce.Kiedyś lubiłam podróżować i było sie ciekawym świata a teraz boje sie wychodzić z domu wszystkie sytuacje mnie stresują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada m
Eh, mógłbym się pod tym podpisać. Do tego po studiach doszła jeszcze samotność bo nie widuje już rówieśników. Zacząłem sobie wyznaczać cele w życiu i po kolei je uparcie realizuje. Jak przychodzą takie dni, że nic się nie chce skupiam się właśnie o tym co sobie postanowiłem. Nie zawsze to pocieszy ale lepsze to niż się cały czas dołować. No i małe sukcesy motywują do dalszego działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalalala27
Witaj autorko :) Ja przechodziłam przez depresję 2 lata temu i tak jak ty jestem DDA. Jeśli masz do mnie jakieś pytania, to nie krępuj się i odpisz. Chętnie napiszę. Wiem co czujesz, bo niemal identycznie się czułam przez kilkanaście miesięcy. Każdego dnia nie chciałam się nawet budzić, odliczałam minuty, godziny, żeby znów położyć się spać i nie myśleć. Myśli ciągle galopowały w mojej głowie. Nienawidziłam siebie i czułam, że dla innych jestem bezwartościowym ciężarem. Za każdym razem kiedy próbowałam z kimś porozmawiać miałam wrażenie, że jestem za szybą i moje słowa nie docierają. W końcu przestałam mówić cokolwiek, bo miałam wrażenie, ze dla otoczenia jest to nieistotne. Czułam się osamotniona i na dnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olalalala27
ada m nie chcę cię urazić, ale raczej nie wiesz CZYM jest depresja. Można mieć cele, ambicje kiedy kocha się siebie, a nie wtedy kiedy chcesz siebie zniszczyć. Można dążyć do celów, ale tylko wtedy gdy inni widzą twoje starania. Ale po co się starać o cokolwiek dla siebie skoro siebie się nienawidzi jak największego wroga? Depresja jest dziwnym bolącym (mocno) zagmatwanym uczuciem, bo ma jeden cel. Chcesz przestać czuć to co czujesz, chcesz przestać cierpieć, a jednocześnie te wszystkie myśli i czyny, chcą abyś w tym stanie tkwił. Trzymają cie twardo w pułapce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada m
olalalala27 no co ty spoko, ja się na depresji nie znam nie brałem leków itd. ale dwa lata temu miałem podobne objawy zerwałem znajomości bo widziałem że umiem tylko narzekać to poco mam męczyć innych, rzuciłem studia, całymi dniami leżałem w łóżku. Chciałem ciągle spać,żeby nie myśleć o tym wszystkim. Nigdy też nie miałem dziewczyny, po prostu mi się w życiu tak ułożyło. Dla rodziny byłem niemiły jakoś tak odruchowo to wychodziło a ja nie chciałem nikogo krzywdzić aż mnie to przerażało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada m
Ja też nie wiem co dokładnie znaczy DDA ale u mnie w domu to była zawsze cisza i każdy siedział w swoim pokoju albo wrzaski i wojna rodziców „na trzeźwo aż się w końcu rozeszli. Ja nie wiem co to zdrowa rodzina... No i w sumie mnie ciekawi jak Ty sobie z tym radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aannkie
mam tak od wielu lat. prztpuszczam ze predzej czy pozniej zle skoncze. leki tez niewiele daly,studia ukonczone tylko dla papierku,ehhh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walenzzzja
Znacie jakieś dobre leki na depresję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eehhh skad ja znam to o czym piszesz, swietne uczucie, tkwilem w tej ,,matni'' 7 lat zanim sobie pomoglem. Deprecha to bledne kolo, ciezko samemu z nia walczyc, zwlaszcza gdy wystepuja juz stany lekowe, moja rada (z wlasnego doswiadczenia) idz do psychiatry to zaden wstyd i nikt nie powie ze jestes debilem, w depresji czesto obniza sie samoocena i to jeden z najwaziejszych klopotow w tej chorobie. Najlepsze wyjscie to ucieczka, ale ucieczka w dobrym kierunku- do psychiatry. Ja chodze teraz co jakies 2 miesiace dostaje leki i jestem wolnym wesolym czlowiekiem, jedna tableta z rana jedna na noc i zycie jest piekne, lekki antydepresan o nazwie esticil i uciekaja klopoty dolki i inne tego typu rzeczy, u mnie to akorat wynik wypadku z dziecinstwa ale dziala taksamo jgak zwykla depresja wiec wiem o czym mowie wiec naprawde polecam lekarza specaliste...... pozdrawiam robert. P S jesli chcesz szezrej pogadac o tym pisz smialo na maxgdynia@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój_Demon
po prostu rozpoznaj swoje lęki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Walenzzzja
Do nikogo nie mam ochoty pisać, ale dzięki za nazwę leku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ada m
Ale jak się pozbierać? Zero znajomych od paru lat. Ciągłe przesiadywanie w domu itd. Tabletka i specjalista to odmieni? Pytam się z ciekawości bo nawet jak jest już lepiej to jedna myśl potrafi to wszystko zniszczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ada m, wbrew pozorom tak, jednq tabletka potrafi pomoc' oczywiscie nie odrazu i nie tylko tabletka, to takie swoiste domino, tabletka wspomaga wydzielanie serotyryny i endorfin(chormony szczescia potocznie) reszta to juz twoje dziwlanie ktore jest ulatwione dzieki lekowi. Niby nic a jednak dziwla, ja dodatkowo mam organiczne zaburzenia nastroju, wic z moja deprecha to bardzo zla mieszanka, ale tak jak mowie jedna tabletw czyni cuda niestety wydaje sie je na recepte, lek ten, jak to ja nazywam otwiera nam dzrwi, daje nowe poglady na siebie stawia nas jakby nawet duchowo na nogi, znikaja zle mysli, czlowiek pogodnieje, staje sie bardziej zaradny, naprawde polecwm wizyty u lekarza tym co maja deprche to czyni cuda. Pzdr robert

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NellV
TAbletki muszą być dobrane przez specjalistę, poza tym zaczynają działać po kilku tygodniach i na początku można się trochę źle czuć- znam z własnych doświadczeń. Czasem lekarz decyduje się zmienic lek, gdy skutki uboczne nie mijają... Ale warto, tabletki pomagają sie zmobilizować do działania, poczuć lepiej, ale następnym krokiem jest praca nad własnym myśleniem najlepiej psychoterapia indywidualna lub grupowa, wtedy terapia jest pełna i po odstawieniu leków zmniejsza ryzyko ponownej depresji. Byłam bardzo na nie jeżeli chodzi o leki, ale natknęłam się na ten artykuł: http://depresja.uleczalna.pl/artykul/odnalezc-sens-w-przyjmowaniu-lekow-przeciwdepresyjnych spróbowałam i nie żałuję Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×