Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamalejmiminki

Pytanie do mam małych dzieci

Polecane posty

Gość mamamalejmiminki

Kobiety, poradźcie mi, bo już nie wiem co robić. Moja córka ma 2 lata i 3 mies. Od początku myjemy jej zęby 2 razy dziennie a ona do tej pory nie potrafi wypluć zawartości ust podczas mycia tylko wszystko połyka. Ja jej mówię WYPLUJ a ona połyka i udaje, że pluje. Oglądałam ostatnio w jakimś programie o dzieciach, że pasty do zębów, nawet te specjalne dla dzieci, są trujące w jakimś stopniu i nie chcę dzieciaka zatruwać tylko nauczyć wreszcie pluć :-) Mała jest bardzo rozumna, a tego nie potrafi pojąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
moja ma 2 latka i miesiąc i pluje niby, ale też trochę połyka... rozmawiałam z koleżanką-dentystką i ona mówi, że takie ilości są całkowicie bezpieczne, nawet zjedzenie pasty nie zaszkodzi/ze szczoteczki oczywiście/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54356436
widać nie jest bardzo rozumna skoro nie potrafi załapać co to znaczy wypluj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniazkalisza
Moja córka ma tak samo. Myjemy zęby, ja mówie "teraz wypluj" a ona szybko łyk i pluje powietrzem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdziuuuuu
wszystkim matka wydaje sie ze ich dzieci sa rozumne ale skoro nie rozumie takiej prostej rzeczy to sory ale tepe masz dziecko, pies by nawet zrozumial :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajcikt
Przecież 2 letnie dziecko nie musi Ci na zawołanie umieć pluć !!! Autorko, za dużo trochę wymagasz. Myślisz, że wszystko, co sobie zażyczysz, to dziecko pojmie, bo tak chcesz ? Moje dziecko ma prawie 3 lata i też jakoś wcale nie umie tej pasty pluć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kikutmyszy.
ja pierdziuuuuu twoja matula do dzisiaj jest w błedzie. nawet pies to rozumie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz jeszcze
naprawdę jakieś tępe to dziecko. Ale co zrobić, geny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enoon
Dziecko w wieku 0-7 lat jest istotą głównie naśladującą, jeśli chcesz aby coś robiło w określony sposób to jedyne co możesz zrobić to jak najczęściej to właśnie robić na jego oczach lub razem z nim. Powyżej 7 lat ta metoda nie będzie już skuteczna. Dopóki się jednak nie nauczy tego, kup mu pastę bez zawartości fluorków, ponieważ to one właśnie w paście są szkodliwe. W marketach trudno je znaleźć ale na allegro bez problemu kupisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ciumkająca
moje dziecko tez jest w wieku dziecka autorki i to sami. polknie i udaje, ze pluje. Daj jej czas. My myjemy zelem zurawinowym z ziai i nie jest on szkodliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm....hmm...
nie martw się, u dzieci w tym wieku to chyba jeszcze raczej normalne. Ja myję żeby z moimi dziecmi i one mnie nasladują. Z tym, że teraz mycie zębów to więcej plucia, mniej mycia, bo okazuje się, że plucie to fantastyczna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rhr4jw5
okolo 3 lat dziecko umie wypluc, a teraz sa takie pasty, ze spokojnie moze zjesc ze szczoteczki, i nic nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgsgsfg
Od czasu gdy się naczytałam o PEG i innych trujacych składnikach, myję 3-latce zęby tylko mokra szczoteczką. Po prostu nie wiem co innego robić. Jestem na siebie wściekła bo w drugim roku życia pozwalałam polykać pastę, której producent zapewniał że to nie zaszkodzi a w skladzie tej pasty jets barzdo dużo PEG (SLS i czegoś jeszcze).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajcikt
Przesadzacie z tą paniką o szkodliwości past. Przecież dziecko Ci tego nie zje tyle, żeby to łykać kilogramami, tylko najwyżej trochę łyknie. W wychowaniu dziecka nie można się tak cackać ze wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajcikt
Za dużo grzebiecie w tym necie i za dużo czytacie. Po prostu kupcie pastę dostosowaną do wieku i myjcie nią zęby dzieciom, bez wgłębiania się w każdą pierdołę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas sprawdziło się przy 3
To prawda. Jedyne co możesz zrobić to wymyślić jakiś prosty system nagród. Weź kawałek brystolu, zrób linijką tabelkę np. z 5-7 okienkami na rząd, powieś w łazience poza zasięgiem dziecka i po każdym wypluciu maluj w jednym okienku jakieś kolorowe kółeczko, albo kwiatuszka, serduszko, cokolwiek, albo naklejaj nalepkę. Jak dziecko uzbiera 5-7 takich odznaczeń za pięć lub siedem wypluć pasty, to dostaje coś w nagrodę (najlepiej coś co lubi, np Kinderka, albo kolorowankę - coś taniego z czego będzie zadowolone i do zdobycia czego będzie chciało dążyć). Oczywiście cel tabelki musi być dziecku znany i musi rozumieć co dostanie i co musi zrobić, żeby dostać tą nagrodę. Powodzenia! Tabelki zawsze działają. :) To samo można zrobić z pustym dużym słoikiem wrzucając do niego kolorowe kulki. Jak się uzbiera 5-7, wtedy nagroda. :) Dziecko musi widzieć swój postęp, więc tabelka lub słoik muszą być w widocznym miejscu, ale poza zasięgiem dziecka, żeby nie oszukiwało i nie nabijało sobie dodatkowych punktów. Jak nie umie w ogóle pluć, nawet nie pastą, a ogólnie wodą, śliną, jedzeniem, to musisz mu pokazać, np. ćwicząc z wodą i myjąc razem zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enoon
To z tą szkodliwością to nie jest przesada. Odnalazłem kiedyś dane na temat badań nad szkodliwością fluorków prowadzonych przez jeden z Katowickich uniwersyteckich ośrodków naukowych. Były tam podane ilości fluorków po których człowiek ma 50% szans na przeżycie. Porównałem to z ilością w tubce pasty i wyszło że wystarczy dwie duże tubki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enoon
Ten sposób z nagrodami jest może dobry w celu osiągnięcia doraźnych skutków, na dłuższą metę ma jednak swoją ciemną stronę. Dziecko szybko zauważy że robiąc cokolwiek może przy okazji osiągnąć jakąś nagrodę i z czasem będzie chciało robić coraz mniej rzeczy bez domagania się czegoś w zamian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U nas sprawdziło się przy 3
Ale rodzic niczego wielkiego na tym nie traci, bo takie drobiazgi są tanie i zazwyczaj kupuje je i daje dziecku bez okazji, więc i tak na to samo wychodzi. A tak, może dzięki temu coś zyskać i zamiast dawać takie rzeczy za nic, może zrobić z nich nagrody. :) Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enoon
Jest duża różnica kiedy dziecko obdarowujesz bez jakiegoś powodu, niż kiedy kupujesz jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×