Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lillyx3

zbuntowana 3 latka

Polecane posty

Gość lillyx3

Pewnie ktoś już poruszał ten temat ale ja wręcz błagam inne mamy o pomoc :( moja 3 letnia córka jest z dnia na dzień coraz gorsza, nie słucha co się do niej mówi, ciągle robi nazzłość. Wyjście z nią gdziekolwiek kończy się tym że mam zepsute nerwy. Wyjście bez wózka jest nierealne ponieważ będzie mi uciekać , w gości nie chodze bo i tam ma swoje humory. Jest straszenie nieposluszna... tłumaczyłam też przed każdym wyjściem ze ma być grzeczna ze ma nie uciekać ale nic nie daje... gdy cos zrobi a ja jej tłumacze to wyrywa się i rzuca... były już stosowane kary, klapsy , tłumaczeenie oraz krzyki... nic nie pomaga :( czuje się bezsilna w sytuacji gdy ona krzyczy i placze przy ludziach... blagam pomocy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kara na nia nie działa ? książe mogłabym napisac o włąsnych problemach, ale moje dziecko sie zbutnowało w wieku 2 lat,hiesteyk jakich mało, wymuszacz i awanturnik ;) teraz wychodzimy juz na prostą. Są pewne zasady, ktore zna- jak ignoruje to dostaje kary. Najgorzej jest w miejsach publivznych, wtedy ciezko cos zrobić ale wtedy też dostaje kary w domu. Napisz wiecej szczegółó , jakies przyklady złego zachowania/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz musze juz znikac, wieczorem sobie poczytam co napisalaś i postaram sie coś doradzić... na kazde dziecko jest jakiś sposób!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm....hmm...
na pewno dużo cierpliwości, nie krzycz. Ja wiem, że czasami bardzo ciężko nad sobą zapanować, ale to jest podstawą. Konsekwencja, konsekwencja, konsekwencja. Będzie dobrze. Na każde dziecko jest sposób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillyx3
Avent podam ci np. Przykład z dzisiaj... poszłam z nią do kina i w pewnym momencie przyszlo mnóstwo dzieci ze szkoły. Gdy kupowalam bilety ona mi uciekla mimo iz cala droge jej tlumaczylam ... gdy w kinie probowalam z nia porozmawiać ona zaczela mnie kopac i rzucac sie... a powrot? Istne pieklo... nie da sie trzymać za rękę i ucieka na ulicę dlatego az boje sie z nia wychodzic... tlumaczenie w domu skonczylo sie okropnym krzykiem, placzem i snem na koniec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillyx3
Dodam tylko ze tylko i wyłącznie przy bajkach jest spokojna ale nie będę jej sadzac na caly dzien przed tv... no i chodzi do przedszkola bo myslalam ze to ja chociaz zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój 2,5 letni synek też czasem ma napady buntu i nie wiem wtedy co robić bo nic nie działa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnaście kropek
wiesz co pmoaga na rozkapryszone dzieci? Ignorowanei tego. Raz wypowiedz swoje zdanie na temat jego zachowania, po czym zajmij się sobą, rozmową z przyjaciółmi, kontynuuj zakupy..moje koleżanki córka i to już dosyć duża bo chyba 8 letnia miała takie napady, że potrafiła w tym szale bić głową o ścianę, albo brała torebkę swoja i biła nią w głowę..ingorowanie i to konsekwentne ignorowanie pomogło....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnaście kropek
na przykładzie - idziecie do kina, już w domu jej tłumaczysz jak się ma zachowywac, co będziecie robić...jeśli coś po drodze nawali,wracacie od razu do domu. Zero kina. Już przy ucieczce z kas powinnaś zareagować i wrócić do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjfjjgkhlk
wszystko tylko nie klapsy i krzyki!! Ludzie, czy wy byście sobie pozwoliły na to, żeby ktoś wam kopniaka sprzedał bo sie zdenerwował?? Jej agresja będzie tylko wzrastać jeśli będziesz stosować przemoc ( o czym już świadczą jej kopniaki wymierzone w Ciebie - nie dziw się że mała stosuje Twoje metody). Opracuj system kar i NAGRÓD. kary nie mogą być jednak cielesne ani przemocowe! Nagrody od najmniejszych pierdół po bardziej rozbudowane i kosztowne. Np nowa zabawka czy wyjscie do kina. Niech zbiera punkciki, kótre będą ją motywować do dobrego zachowania. I wszystko jej tłumacz. Domyślam się, że jest Ci ciezko ale tylko konsekwencją dojdziesz do celu i nie możesz się zniechęcać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillyx3
Rady wydają się takie proste i oczywiste ale niestety podczas jej histerii całkiem zapominam co to spokój i opanowanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
nie wszystko można ignorować... jeżeli zachowanie dziecka jest niebezpieczne /wybiega na ulicę/, albo grozi bezpieczeństwu innych /bije kolegę/ to należy reagować. Generalnie warto byłoby się przyjrzeć, w jakich sytuacjach tak się zachowuje. Może to być zarówno chęć zwrócenia na siebie uwagi, przekora, jak również nieumiejętność radzenia sobie z emocjami. Dzieci potrzebują granic, wbrew pozorom te, które są wychowane bezstresowo i wszystko mogą są nieszczęśliwe. Dzieci badają granice, na ile mogą sobie pozwolić i lepiej jeżeli znajdą opór, to im pomaga zorientować się w życiu, złapać jakiś trop. Przecież one nie wiedzą jak trzeba się zachować... Zachowanie z kina wg mnie świadczy o nadmiarze emocji dziecka, może po prostu ma trudność z radzeniem sobie w świecie. Moja starsza córka raz jedyny zrobiła scenę w sklepie - po przedszkolu często zachodziłyśmy do spożywczego i był tam kiosk diddl z firmowymi rzeczami. Ona miała 4 lata, nie za bardzo miała tam co wybrać, pomijając ceny... i pewnego razu tak się popłakała stojąc przed wystawą, że nie mogłam jej uspokoić, trzęsła się cała, krzyczała, że już "sama nie wie, czego chce" ... wyniosłam ją stamtąd i niosłam aż do pobliskiego parku. Posadziłam na ławce, uspokoiłam. Więcej tego nie było... Wynikło to najpewniej z nadmiaru bodźców, dziecko delikatne, wrażliwe, nie poradziło sobie z emocjami. A moja mała jest i przekorna i bada granice każdego dnia. Ciągle mam różne wymuszanie, ucieczki... ja staram się być konsekwentna. Jeżeli nie można otwierać moich szafek to NIE i ona wie. Czasami w złości, jak czegoś jej bronię biegnie i otwiera - patrzy na mnie... ja mówię zdecydowanie NIE MOŻESZ, ZAMKNIJ i ona zamyka. Trzeba pewne rzeczy egzekwować, nie może dziecko robić co chce, nawet dla jego własnego dobra. A Twoja córeczka może jest za bardzo rozpuszczona? może nie postawiłaś jasnych granic i ona ciągle bada, szuka... jak reagujesz kiedy wybiega Ci na ulicę? ucieka? moja jedna uwaga - reaguj natychmiast, nie czekaj na powrót do domu, nie odkładaj na później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siedemnaście kropek
lilly, to normalnie że tracisz opanowanie gdy zaczyna się histeria. Dlatego dobrze by przy Tobie ktoś był, mąż, mama, koleżanka i po prostu będę przy TObie mówić - a teraz nie patrzą na nią..a teraz odwracamy sie i idziemy..... w taki sposob by Tobą pokierować....ważne by nie kierowały Tobą w tej chwili emocje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwóch dziewczynek
a co mała mówi? dlaczego ucieka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w momencie jak ci uciekla wbrew tlumaczeniom, trzeba bylo ja pod pache i spowrotem do domu. Koniec kina. :Przed wyjsciem obwieszczasz dziecku do kad, po co i na jakich zasadach idziecie. Nie stosuje sie -wracacie do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw chcialam napisac, ze na każde dziecko działa cos innego i też kazda mama popiera inne metody wychowawcze. Napisze Ci co zrobilabym na Twoim miejscu w tej sytuacji z kinem. Jak uciekla- idziesz po nia i probujesz tlumaczyc. Jak sie kopie i bije- powstrzymujesz ja oczywiscie , wsadzasz do wózka albo samochodu na sile ( bedzie sie pewnie buntowac jeszcze bardziej ) i bez gadania do domu... nie ma tak, ze nie da sie trzymac za reke ( trzymaj na sile, bo jeszcze sobie cos zrobi, wbiegnie pod auto itd). W domu- po ierwsze kara za złe zachowanie!! U nas działaja dwie kary : - jak sie wydziera moje dziecko ( wczesniej podnosil na nas reke), to idzie do swojego pokoju. Tam moze sobie wyc , cyrkowac, robic co chce. Drzwi zamykam ( wczesbiej trzaskal drzwami, wiec teraz na klucz zamykam). Jak sie wypiszczy, ide na rozmowy.... wtedy mozna z dzieckiem pogadac, wytlumaczyc.Moje dziecko przeprasza i wtedy kara w pokoju mija. Trzeba sie niestety uzbroic w cierpliwosc i sasiadów czasem przeprosic- u mnie takie cyrki , wycie ,rzucanie przedmiotami w nerwach potrafilo trwac ponad godzine. Druga kara za złe zachowanie to zakaz ogladania bajek ( akurat taka, bo syn lubi i wiem, ze to jest dotkliwe dla niego)., Jak zaczyna sie np w autobusie, na miescie - to mowie mu juz wtedy, ze jak coś nie zrobi itd, to nie bedzie ogladaj bajek dzisiaj. Raz mnie testowal, w metrze akurat.Jak powiedzialam tak sie stalo, zero bajek- awanturowal sie ze mna o to w domu z dwie godziny .Poszedl za kare do pokoju i tam sobie wrzeszczal,Zmarnowam mi i sobie cale popopludnie, ale nie odpuscilam.Od tamtej pory wie, ze nie mama nie żartuje ( bo z mężem robi sobie co chce ). to tylko przyklady, ale zanim doszlam do tego jak strofowac wlasne dziecko - przeszlam roczny horror, histerie kazdego dnia o byle co, proba wlezienia mi na glowe itd. Teraz jest coraz lepiej, malo kiedy zdarzaja nam sie nieporozumienia z synem, ON sie jz nauczyl ile mu wolno. v vv druga sprawa, ze dzieci uwielbiaja byc nagradzane.Jak tylko mozesz chwal córke za dobre zachowanie, mozesz wreczac jakies drobne rzeczy. Ale za złe zachowanie musisz karac, sa konsekwencje kazdego czynu! Ona sie szybko nauczy, ze warto byc grzecznym dzieckiem bo wtedy mama jest dumna i d ostaje jeszcze cos za to ( u nas akurat cukierki i lizaki Nimm 2 ;) ). I nauczy sie, ze wyciem, wymuszaniem, kopaniem itd nie zdziala nic, tylko kare jeszcze dostanie v v czasami dziecku mozna odpuscic, bo wiem z doswiadczenia, ze jak dziekco ma taki meczacy charakter, to po jakims czasie jestes cała na "nie " w stosunku do niego. Jak chodzi o drobnostki, to ulegaj czasem, nie zmuszaj do bezwglednego poskuszenstwa. Np u nas czasem sa problemhy z ubieraniem sie, bo ja wybiore jakis zestaw a syn cwymysli sobie inne spodnie... to sa drobnostki, ale jak mi sie spieszy np to nie chce sluchac pritestów. Ale nie warto, niech ma swoje zdanie i wlasna wolne, niech sobie wybierze co chce... ale sa sytuacje w ktorych sie dzuecki nie odpuszcza, szczegolnie dla "swietego spokoju". v v pamietaj, ze TY jestes mama, Ty rządzisz. Trzylatek jest juz bardzo rozumny , testuje Cie po prostu na ile moze sobie pozwolić. Nie musisz sie stosowac oczywiscie do moich rad, sama musisz sobie wypracowa jakis plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avent a o klapsie nie wpomnial
avent a przeciez jakis zcas temu tak wszystkim wpieralas ze u was KLAPSY /LANIE sa skuteczna metodą wychowawcza ui na waszego syna to dziala , wiec czemu to pominelas? Nie pamietasz swoich wyklocen sie an tem,a kar cielsnych ze to zdaje efekty dlugotrwale na wasze dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz mi udowodnić że "lałam " swoje dziecko ? nigdy sie nie wypieram, ze klapsy stosowałam,nie jestem ich przeciwnikiem ( u nas akurat działal na otrzeźwienie, na innych dzieciah nie działa) z reszta napisalam, ze rozne rzeczy próbowalam zanim znalazłam złoty środek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avent a o klapsie nie wpomnial
Tak to jest mądrowac sie ,wykłócac, sie wpierac a prawda inaczej wyglada tylko wstyd sie przznac ze nie mialo sie racji :o Wiec widac ze u was klapsy czy lanie gówno dawaly a nie jak przekonywalas ze na twoje dziecko to dziala i jest skuteczną metodą wychowawcza ktorą stosujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avent a o klapsie nie wpomnial
Tak, pisze ze jawnie przyznawalas sie do karania cielesnego dziecka i chwalilas sobie efekty,no wiec jakos nie widze w twoich teraz wywodach i mądosciach o tej efektownej metodzie jaką zalecalas innym bo u was kary cielesne dzialaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest jeszcze male dziecko, jak bedzie niegrzeczna, a kary nie skutkuja w ogole to przestan sie odzywac. Bedzie przychodzila, ladnie mowila, chciala sie przytulac to powiedz, ze mamusia jest obrazona za zle zachowanie i dalej milcz. Dla dziecka najwieksza kara jest brak odzywania sie. Sprobuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to mój ostatni post w tym tamacie, z góry widzę twoje nastawienie do mojej osoby wywody i mądrości, bo chcę komus podpowiedzieć co może zrobić ze swoim zbunotwanym dzieckiem ? zamiast wytykac moje moje błedy wychowawcze, poradz cos sama... temat klapsów jest kontrowersyjny,ja jestem akurat za, na mojego syna działa na otrzeźwienie ale to nie jest metoda na stałe, bo musialabym go bic codziennie.A moj błą , ze piszę o tym szczerze, co sie nie wszytskim podoba.Dla mnie klaps to nie "lanie" A nie bede komus podpowiadac " daj klapa jak histeryzuje", dałam mądrzejsze rady które z u nas po prostu zadziałały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Avent a o klapsie nie wpomnial
Dziiw mnie ten fakt,gdy jakis czas temu ludzie w podobnych tematach sie wypowiadali aby takie histerie ukrocac wynoszeniem do pokoju aby sie uspokiklo wykrzczalo, to Avent drwila z nich i z kazdym sie wyklocala ze to gowno a nie metoda bo na jej syna tylko kara cielsna dziala typu danie w dupe, a nie to co inni radzili, a teraz w swoim obszertnym poscie jednak pisze to z czego jeszce niedawno drwila i negowala To jets wlasnie to ,skakac pozostalym do oczu a jednak teraz wszystko mowi za siebie kto mial racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noi co ze w tylek klepaka zarobi jak zachowuje sie jak rozwydrzony bachor?? Moja pierwsza dostawala choc w zadnym wypadku takich numetow nie robilam, druga wcale bo na nia inne metody dzialają Moze faktycznie kiedy u avent dziala na dluzej a teraz wogole? u mojej corki kiedys bylo bolesną kara brak wyjscia do kolezanek pozniej nawet wrazenia na niej to nie robilo Autorko odrazu powiem ze nie na kazdego klapsy dzialają ,jednego uspokoi, drugiego jeszce bardziej rozdrazni,i jak nie chesz to je nie stosuj, nie musisz ale za to kara na bajki, slodycze, brak spaceru powinna byc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lillyx3
Avent dziękuje za radę, może mi coś pomoże, sama muszę być bardziej cierpliwa i opanować nerwy gdy moja zlosnica zacznie wariowac... obym sobie poradzila ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×