Moja koleżanka pali papierosy mimo iż nie jest uzalezniona. Po co to robi?

Kupuje sobie nieregularnie fajki i czasem wypala pół packzi dziennie a czasem nie pali tygodniami :-o po co pali skoro nie jest uzależniona? :-o

myslałam zawsze że palacze palą z nałogu

Widocznie lubi czasem zapalić. Nie trzeba być uzależnionym

no to się myliłaś, wiekszosc osób pali dla szpanu, nastolatka pewnie/? no ale pomysl ci co palą bo są uzależnieni musieli sie jakos nauczyc palic, a kazdy kto zaczyna to po co? dla szpanu

Bo lubi? A ty co? Pijesz alkohol a alkoholikiem nie jestes?

fajnie sie rozmawia przy papierosie ;) papieros do kawki, do piwka :P tyle ze ja to pisze jako palaczka, tez znam ludzi, ktorzy pala tylko czasami. i powiem Ci tak - dla niej lepiej, ze nie jest nalogowcem, a pali tylko od tak, jak ma ochote :)

no ja ani nie pale dla szpanu, ani tym bardziej dla szpanu nie zaczynalam, nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka :o :)

hahhahah jasne nie zaczynalas dla szpanu to ciekawe po co hehehhehe wez nie sciemniaj

mówisz o mnie? jestem w tej samej sytuacji

zaczelam bo zaczelam, moja sprawa, szpan nie mial tu nic do rzeczy, nie moj problem, ze nie umiesz tego pojac :D

ty wyżej wyjasnij po co to robisz :D

JA TAK TEŻ MAM :) PO PIERWSZEGO PAPIEROSA SIĘGNĘŁAM MOŻE 5 LAT TEMU, PALIŁAM CZĘSTO ALE NIE UZALŻNILAM SIE:) TERAZ PALĘ KIEDY CHCE, MOGĘ MIESIĄC NIE PALIC, NIC MI SIE NIE DZIEJE, CZASEM LUBIĘ I TYLE. CO TU JEST DO OGARNIĘCIA?????

tez nie wiem co tu jest do ogarniecia :o ludzie nie maja swoich problemow i tyle :D po co to robie? teraz pale, bo zaczelam, ot cala filozofia :o

ja pale jak pije, tylko,tak nie

Nikotyna uzależnia - to nie kwestia siły charakteru ani niczego z tych rzeczy, tylko czysta biologia. Tak na nas działa ta substancja i tyle. Owszem, podobno ok. 5% populacji jest odpornych na uzależniające działanie nikotyny, ale po pierwsze ci na ogół nie palą bo nie mają po co, a po drugie prawie każdy palacz do pewnego momentu uważa, że należy do tej grupy. To, że tygodniami czy nawet latami nie pali nic nie znaczy :) To typowy mechanizm: udowodnię sobie że nie potrzebuję po to żeby potem palić z czystym sumieniem. Bez sensu. Dla osoby nieuzależnionej palenie papierosa nie jest w żadnym stopniu przyjemne. Dla porównania można spróbować papierosa herbacianego bez nikotyny: czasem sprzedają je w sklepach z ziołami, ale ogólnie ten biznes się nie kręci - bo gdy nie ma nikotyny w papierosie nie ma nic przyjemnego. Piszę to jako była (mam nadzieję że na stałe) palaczka z naprawdę dużym doświadczeniem.

zycze Ci, zeby tak zostalo :)