Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość g56th7uj8

Dlaczego każdego trzymam na dystans?

Polecane posty

Gość g56th7uj8

Niedawno zdałam sobie z tego sprawę. Nie robię tego świadomie, ale swoim zachowaniem - nie wiem nawet, czym konketnie, bo nie zachowuję się tak umyślnie! - odpycham ludzi, niewerbalnie zniechęcam ich do zbliżenia się do mnie. Czuję się bardzo samotna, a sama pogłębiam ten stan swoim chłodnym sposobem bycia. Co mogę na to poradzić? Jak się przełamać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
I całe życie mam przeżyć jak pustelnik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaje tobie...poudawać,jeżeli zatrybi to zacznie tobie zależeć i zmienisz swoje postępowanie co do np partnera,bo on w końcu okaże tobie jaka jesteś zimna itd,odsunie się i wtedy twoje instynkty,serce zacznie pracowac w trybie tęsknoty ,potrzeby bliskości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
Tyle że nikt się mną nie zainteresuje, jeśli będę taka jak zawsze. To znaczy może się zainteresuje, ale nie odważy się zbliżyć, bo po moim zachowaniu wywnioskuje, że go odrzucę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
Up!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfds
g56th7uj8 Niektórzy faceci traktują takie jak Ty ja wyzwanie:) Możesz być interesująca. Co za wyzwanie poderwać łatwą dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
Tak się mówi, ale jakoś żaden do tej pory się o mnie nie postarał. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nie jest tak, że gdy zna się Ciebie jakiś czas, to ta bariera, którą stwarzasz, się zmniejsza? A co do samej nieprzystępności to dla facetów nie powinien to być chyba problem (skoro lubią zdobywać)... Gorzej z kobietami :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite161
to moze wynikac z braku pewnosci siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawictwo pospolite161
nabierz pewnosci siebie ,a dystans sie zmniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfds
g56th7uj8 A ile masz lat?? I jakie wymagania?? pewnie jako kobieta masz cała listę, ale parę pierwszych pozycji z listy proszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
@fajansiarz Tak, jeśli kogoś długo znam, to zachowuję się o wiele swobodniej i przyjaźniej. @gfds Mam 19 lat i jedyne czego wymagam od potencjalnego partnera to odmienność, tzn. chciałabym takiego "innego niż wszyscy", jakkolwiek to rozumieć. Nie mam wymagań w rodzaju "powyżej 180cm, własny samochód", jestem raczej romantyczką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfds
A co rozumiesz pod pojęciem 'inni niż wszyscy"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
Mający jakieś ciekawe zainteresowania, nie płynący z prądem, oryginalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
Podnoszę jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
Doradźcie mi coś konkretnego, proszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to widzisz, skoro z biegiem czasu masz bardziej przyjazny stosunek do człowieka, to jeśli temu człowiekowi będzie na Tobie zależeć (rozumiem, że mówisz o jakichś trwalszych i solidnych znajomościach), to Twój chłód czy oschłość ostatecznie nie będzie przeszkodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
Eh, no niby masz rację... Tylko że jak na razie takich osób nie poznałam. Mam koleżanki, ale żadnej bliskiej przyjaciółki ani kogoś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość g56th7uj8
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pappapapappaapa
mam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To, że takich osób nie spotkałaś, nie znaczy, że problem leży w Tobie. Nie tak mało normalnych osób cierpi na brak prawdziwych przyjaciół. Szczególnie w obecnych czasach, nastawionych głównie na atrakcyjną powierzchowność i "samozaspokojenie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matrona wie swoje
Nie powinnaś robić z tego problemu:D ja też taka jestem i dobrze mi z tym.Lubię jak inni czują wobec mnie respekt.Gdyby było inaczej pracownicy weszli by mi na głowę. Prywatnie mam męża, dzieci, na brak towarzystwa nie narzekam:D.To idiotyczne co ktoś tutaj napisał😡 Nie zgadzam się że wynika to z braku pewności siebie:D :D powiedziałabym że jestem bardzo pewna siebie i zawsze wiem czego chcę!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oikujyh
Ale mnie to dokucza, bo czasami CHCĘ się do kogoś zbliżyć, ale coś mnie powstrzymuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oikujyh
To powyżej pisałam ja, autorka. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elektronikełe ausf.II
autorko weź mnie, ja płynę pod prąd i czuję że tonę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×