Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna30

Co powiedział mąż - proszę o opinię

Polecane posty

Gość smutna30

Dziewczyny, napiszcie mi proszę jedno, bo nie wiem czy ja rzeczywiście jestem taka wredna jędza, czy to jednak mąż nie ma racji. Zawsze byłam taką żoną (i jestem), która pozwala mężowi spotykać się z kumplami kiedy chce i gdzie chce. Chodzą razem do knajpy na imprezy (wiem, że tańczą tam z dziewczynami), wraca o której chce do domu (przeważnie 4-5 rano). NIGDY nie dzwonię do niego jak go nie ma i nie pytam gdzie jest i kiedy wróci. On po prostu wychodzi na imprezę, wraca rano i tyle. Bardzo często też wychodzi na siłownię, ale tego nie liczę, bo przecież nie będę tego zabraniać, zwłaszcza że sama ciągle latam po fitnesach. Chodzi mi o to, że on moim zdaniem ma bardzo dużą swobodę z tym "wychodzeniem beze mnie", zwłaszcza że ma gwarancję, że nie będę wydzwaniać do niego i pytać kiedy wróci (wiem, że niektóre żony jego kolegów tak robią). On po prostu wychodzi i go nie ma. Wczoraj powiedział mi, że jestem zaborcza, że on chce więcej wolności, że np. nie zgodziłabym się na to, żeby on czasem po pracy spotkał się z koleżanką i poszedł z nią do knajpy (w sumie o to rzeczywiście bym wkurzyła...) , dodał, że chce mieć takie taką grupę znajomych- oczywiście grupa mieszana z przewagą dziewczyn, której ja nie znam i nie będę "wchodzić" w te kręgi. Powiem Wam, że już taką grupę ma, gdzie chodzi z nimi na spotkania a ja nie mam tam wstępu i nie ukrywam przed nim, przykro mi z tego powodu. Napiszcie proszę, czy ja naprawdę go ograniczam jak mówi, czy to może jednak on nie ma racji? Będę bardzo wdzięczna za szczere odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to po cholerę tam
a ja mam takie pytanie - jak to się stało że jesteście małżeństwem? Wpadka? Bo wyglada na to, że nic was nie łączy oprócz obrączki na palcu, o ile ją w ogóle nosicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tak samo, wieczny singiel
tylko ze moj maz ma 35 lat i powinien sie juz ogranac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj tak samo, wieczny singiel
nie musi byc odrazu wpadka. Ja z moim znalam sie 10 lat bardzo sie kochamy, ale gdy go kiedys zapyatlam po co tak lazi i czego szuka to powiedzial, ze przeciez musi spotkac sie z kumplami bo ze mna jest 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce jeszcze więcej wolności ? no taki poziom wolności to juz chyba tylko rozwód może dać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba cie doszczętnie pojebało ze wogóle pozwalasz mu wychodzić i pokazujesz do tego ze masz na to wywalone nie wiem co to za uklad skoro on może sie bezkarnie szlajac po klubach i tanczyc z jakimis ścierwami (jesteś tak głupia i naiwna ze myślisz że on tylko tańczy?)sama praktycznie dałas mu przyzwolenie na zdrady więc nie oczekuj teraz dobrych rad chciałas miec nowoczesny związek to masz ogólnie myśle że to marna prowokacja bo nie sadze żeby jakaś kobieta była tak głupia by na to pozwolila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Jakiś niepoważny ten twój mąż i nie dorósł do założenia rodziny. Macie dzieci? Bo jak nie, to zastanów się poważnie nad tym związkiem , bo to dobrze nie rokuje niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za duzo tej wolności....czy On w ogóle zachowuje się jak mąż? Bo to o czym piszesz jest naprawdę smutne... Ja bym tego nie wytrzymała. A przed slubem tez tak imprezował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggg o smutna
pierwsza wypowiedz = dobre podsumowanie twojego hmm... malzenstwa gposc chce ruchac na boku a ty morda w kubel dziewczyno opamietaj sie a jemu smycz lub niech spier.la

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.wood
nie ty go nie ograniczasz. Moim zdaniem dalas mu za duzo swobody. Dalas palec on chce reke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to po cholerę tam
jak to jest 24 z tobą? Oboje nie pracujecie i siedzicie razem w chałupie 24 na dobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daga2307
Nie pozwolilabym na takie spotkania. skoro jestescie malzenstwem to dlaczego on nie chce zebys znala jego "znajomych". moim zdaniem zachowujesz sie normalnie w takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupu upupu
:o Dziwne to jest zachowywanie się w stosunku do męża jak w stosunku do własnego dziecka. Mój też może wychodzić kiedy chce i gdzie chce. Musi tylko do czasu do czasu dać znać, że jest cały i zdrowy. A efekt jest taki, że wychodzi raz w miesiącu albo i rzadziej i wraca przed północą. I pije sok albo colę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fergfsdfds
chyba go pogieło. dałas mu palec a chce rękę. ukróc mu to i wybij z głowy. pogięło go. moj facet tez ma swobode, jak wychodzi z kolegami to nie dzownie, nie pytam , nie ograniczam. ale jak wychodzi gdzie są laski to ja ide z nim , no bo skoro są inne laski to czemu ja nie moge być? mamy taką umowe. chyba ze nie chce isc. twojego pogięlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to po cholerę tam
autorko, czemu się pobraliście? Skoro każde własną rzepkę skrobie i najlepiej czujecie sie bez siebie? Ucieczka z domu rodzinnego? Wpadka? O co chodzi? Bo normalne to raczej nie jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jefce
za duzo mu pozwalasz !! ja sie nie dziwie ze jestes smutna skoro on cie tak traktuje, tanczy z innymi dziwczynami? spotyka si ze swoim "gronem" ? ;| czy to aby napewno TWOJ facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooool
ty też zadajesz sie z jakimiś kolesiami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
smutna napisała i zwiała - PROWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na twoim miejscu bym sprawdzila jak on tanczy....poszla bym ze swoim towarzystwem tam gdzie on ..ale nie o godzinie 21 czy 22 tylko z godzine przed koncem...i zobaczyla czy tam w ogole jest...jakby go nie bylo to bym zadzwonila z zapytaniem gdzie jest bo wlasnie zlamalam noge.. nie wyobrazam sobie zeby maz zachowwywal sie jak singiel...od tego jestescie malzenstwem zeby wychodzic razem...pewnie ze trzeba czasem dac luz...ale nie notorycznie i zeby maz mial swoja grupe do ktorej ja nie mam wstepu...no ku...rwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podniesiem
od tego jestescie malzenstwem zeby wychodzic razem... - ja nie lubię w ogóle takich imprez, hałasu, tłumu; on tak, ja nie zamierzam się męczyć tylko po to, żeby mieć pewność, że nie porucha na boku jak wychodzi pakuję prezerwatywę w kieszeni i życzę dobrej zabawy jak ma poruchać na boku to porucha choćbym nie wiem jak go pilnowała 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna30
Bardzo dziękuję za odpowiedzi, nawet te z przezwiskami (chociaż ja nikogo nie obrażam). Nie mamy dzieci, pobraliśmy się z miłosci 7 lat temu, razem jesteśmy 12 lat. Ogólnie nam się sypie i już zaplanowaliśmy separację, nie wiem czy coś z tego małżeństwa będzie. Jesteśmy różni, lubimy inne rzeczy.... sami nie wiemy dlaczego tyle lat daliśmy radę razem być. Bo to były bardzo szczęśliwe lata, poznałam go jak byłam nastolatką i tak zostało ;) Cieszę się, że Wy też zgadzacie się ze mną, jest mi lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha10
skoro wróciłaś to ci powiem prawdę - jesteś mu potrzebna tylko do prania, sprzątania, gotowania i do dokładania się do rachunków - po prostu zastąpiłaś mu mamę - mamy również nie zabiera się na randki ani do knajpy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yyyyyyy, chłop ma pełną wolność i uważa że go ograniczasz? Dobrze ktoś wyżej napisał, dałaś mu palec to chce całą rękę, jak dla mnie to czego on od Ciebie oczekuje nie jest normalne :o I tak jesteś ZA bardzo wyrozumiała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Separacja będzie wyglądała tak: on się wyszaleje, pobzyka różne panienki, a potem skruszony wróci do Ciebie, powie, że przemyślał sprawę, kocha Cię i chce wrócić. A Ty go z otwartymi ramionami przygarniesz. A potem? Jeżeli on już teraz tak się zachowuje to wyobraź sobie co będzie, jak zajdziesz w ciążę. Ty będziesz siedzieć w domu z brzuchem, a potem z dzieckiem, a on będzie szalał na imprezkach i spotkaniach z panienkami. Zwłaszcza, że seksu w domu przez jakiś czas nie będzie. Ty będziesz siedzieć sama z dzieckiem, bo on "przecież pracuje", więc w weekendy nalezy mu się wyjście. Efekt? W tygodniu pana nie ma, bo pracuje, w piątek wylezie na imprezę, w sobotę odeśpi kaca, a w niedzielę pojedziecie na obiad do teściów, żeby pan poczuł się zaangażowany w życie rodzinne. Nie wiem czy jest sens kontynuowac en związek:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambarryla147
wredniucha ma calkowita racje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym pilnowaniem to tezbu
nie przesadzajcie, bo pozniej taki jeden z drugim zachowuje sie jakby go ze smyczy spuscili:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna30
Dziewczyny, dziękuję raz jeszcze za te opinie. Nie świadczą dobrze o mnie samej, ale warto poznać zdanie innych, obcych osób, które są w stanie trzeźwo spojrzeć na sytuację. Pinacolada, ale to prawdziwe co napisałaś, może tak być, kto wie... mam nadzieję, że to nie jest przykład wzięty z Twojego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pinacolada8439
Z mojego na szczęście nie, ale z życia bliskiej mi osoby niestety...:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym pilnowaniem to tezbu
dlaczego nie swiadcza dobrze o tobie? nie kazdy jest gestapo we wlasnym domu. No ale sa panowie ktorzy z tego ze zona jest wyrozumiala skwapliwie korzystaja. Znam jeden przypadek zony wyrozumialej, facet tez czesto ma wychodne. a pozsotale przypadki ze goscie tak klamia zonie jak wychodza do knajpy, ze az trzeszczy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×