Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość neeext nexxxt

Jednak zamach w Smoleńsku

Polecane posty

Gość ooo matko
zamach czy nie zamach, a co mnie to obchodzi, ci ludzie zginęli i już ich nie ma tak? politycy zamiast pieprzyć o spiskach wyssanych z palca powinni zająć się dobrem tych co żyją, czyli obywatelami. To całe gadanie na temat Smoleńska ma odwrócić uwagę od ważniejszych problemów w państwie... założę się, że atak zimy i obecna odwilż to też spisek Tuska i Putina :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to właściwie jest
I jeszcze jedno - po co ktokolwiek przeprowadzałby zamach na prawie juz byłego prezydenta małego kraju, który nie miał nic do gadania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle_
czyli ze jeszcze 25 % ludnosci w Polsce mysli, reszta to zjadacze chleba :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już nawet w dziale o życiu
wszystko bylo tak zapalnowane , ze autopilot izdet, brzoza miala za wysoki czubek, a pilot slyszal plum, plum, wiec zanurkowal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to właściwie jest
"pija wodke w wigilie bo przeciez wolne to obchodza" Gdzie jest wolne? Wigilia jest pracująca :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już nawet w dziale o życiu
po co wiesz kto zadaje w ten sposob pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to właściwie jest
"czyli ze jeszcze 25 % ludnosci w Polsce mysli, reszta to zjadacze chleba" Nie, to jedynie oznacza, iz słynna teoria Goebbelsa działa tylko w 25% procentach. :D Poza tym moje pytanie było inne. Nie potrafisz czytać? A więc przeczysz sam sobie, bo choć nalezysz do owych 25%, to myslec nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra jak to wlasciwie jest
wytlumacz mi (bo ja Ci nie odpowiem na Twoje pytanie bo mnie tam nie bylo i nie jestem specjalista w tej dziedzinie) dlaczego z premedytacja, bez wiedzy bo ich tam nie bylo, juz na poczatku po katastrofie obecni rzadzacy i ichnia partia podawala info, ze samolot podchodzil 4 razy do ladowania i byly naciski na pilota? Nie lepiej bylo po prostu powiedziec ze zdarzyl sie wypadek, nie wiemy co sie tam stalo, zbadamy? Czemu mialo to sluzyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to właściwie jest
"po co wiesz kto zadaje w ten sposob pytanie" Hmm, nie wiem. Zawsze wydawało mi się, ze zamach musi mieć jakiś cel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już nawet w dziale o życiu
to myslec nie potrafisz. ­ to nie do mnie ale bron mnie Panie Boże przed tym czyms co sie mysleniem zowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To już nawet w dziale o życiu
hmmm "po co" pomysl nad tym zwrotem :) moze sco Ci zaswita :) 🖐️ poczytam Was tylko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przypierdalaj sie
do drobiazgu, pajacu. Chodzilo o swieta ale nie ma co zablysnales, wigilia jest pracujaca, eureka! ale to prawda ze komuchy wala juz w wigilie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za
stwierdzenie, że komuchy piją wódkę w wigilię... niektórzy mają taki zwyczaj, żeby lepiej widzieć gwiazdę betlejemską. co za ludzie w tym kraju żyją, że tylko nawzajem się obrażać potrafią bez powodu, polityka to zło zwłaszcza, jeśli zajmują się nią ludzie, którzy guzik się na niej znają. a tak na dobrą sprawę, nawet jeśliby Rosjanie chcieli pozbyć się tej "elity", to czy zrobiliby bajzel na własnym podwórku? ich stać na lepsze zagrania. tak by zrobili, że nikt by nawet ich nie podejrzewał, oni przynajmniej jak już kombinują to skutecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak mysle_
walsnie dlatego Rosjanow o to nie podejrzewam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppp upppp
Cień Moskwy u Komorowskiego Andrzej Karkoszka, jeden z najważniejszych strategów prezydenta Bronisława Komorowskiego, figuruje w aktach komunistycznej bezpieki jako jej tajny, wieloletni współpracownik o pseudonimach „Eta, „Karaś i „Markowski. To właśnie Karkoszka sprowadził do Biura Bezpieczeństwa Narodowego Tomasza Hypkiego, zwolennika raportów MAK i komisji Millera w sprawie katastrofy smoleńskiej - ujawnia "Gazeta Polska". Tomasz Hypki doradza Andrzejowi Karkoszce, który w prezydenckim BBN jest szefem Zespołu Bezpieczeństwa Narodowego. Pan Tomasz Hypki został zaproszony do współpracy z zespołem przez przewodniczącego tego zespołu, dr. Andrzeja Karkoszkę, na początku 2012 r. poinformował lakonicznie "Gazetę Polską" Marcin Skowron, rzecznik prasowy szefa BBN. Andrzej Karkoszka trafił do BBN po katastrofie smoleńskiej, gdy prezydentem został Bronisław Komorowski, a szefem BBN Stanisław Koziej. Karkoszka jest z nim związany od wielu lat m.in. wspólnie zasiadali w Fundacji na rzecz Bezpieczeństwa Gloria Victoribus. Na czarnej liście NATO W 1994 r. Andrzej Karkoszka, będąc wówczas dyrektorem jednego z departamentów w Ministerstwie Obrony Narodowej, został zatrzymany na włoskim lotnisku. Kulisy tego zatrzymania opisał w tygodniku „Głos w 1997 r. Piotr Bączek (w latach 20062007 szef Zarządu Studiów i Analiz Służby Kontrwywiadu Wojskowego). Nazwisko Andrzeja Karkoszki figurowało na tzw. czarnej liście państw NATO. Chodziło o osoby, które były podejrzewane lub określone jako agenci z bloku wschodniego. Nigdy nie zażądano od redakcji sprostowania w tej sprawie. Nie wytoczono mi procesu, nikt nie podjął ze mną polemiki mówi "Gazecie Polskiej" Piotr Bączek. Wspomina, że w trakcie pracy nad tekstem rozmawiał w tej sprawie z Mirosławem Sawickim, wicedyrektorem Biura Prasy i Informacji MON. Na pytanie, czy polityk, który został oskarżony o współpracę z komunistycznymi służbami specjalnymi, powinien zajmować w strukturach państwowych tak wysokie stanowisko, Sawicki odpowiedział, że to „absurdalny mit. „Pan Karkoszka już jako wiceminister bywał w Stanach Zjednoczonych i był obdarzony zaufaniem tamtej strony. Nie było żadnych nacisków czy sugestii. Uważa się go za wybitnego znawcę problemu. Życie zweryfikowało wiceministra, w NATO nie zamykano przed nim drzwi. Jeżeli nawet kiedyś były jakieś niewyjaśnione kwestie, to obecnie funkcjonujemy w nowej rzeczywistości czytamy w artykule. W końcu Karkoszka odszedł z MON. Okoliczności tej dymisji owiane były tajemnicą. Jako oficjalny powód podano zakończenie umowy o pracę. Faktem jednak było, że Karkoszka kierował zespołem, który przygotowywał tzw. strategiczny przegląd obronny. Dokument, który powstał w 2006 r., miał być podstawą reform w armii. Chociaż pozostawał tajny, wiadomo, że jego głównym założeniem było zmniejszenie liczebności armii i przekształcenie jej w wojsko zawodowe. Definitywnie nie zgadzał się na to prezydent RP prof. Lech Kaczyński. Przeciwnikami dymisji Karkoszki byli m.in. ówczesny minister obrony narodowej Radosław Sikorski, były wiceminister obrony Janusz Zemke z Sojuszu Lewicy Demokratycznej oraz Bogdan Zdrojewski z Platformy Obywatelskiej, ówczesny szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej. „Mędrzec z NATO Andrzej Karkoszka od wielu lat był powszechnie uważany za człowieka Sojuszu Lewicy Demokratycznej reprezentującego interesy nomenklatury postkomunistycznej, a także bezpośrednio związanego z Moskwą poprzez wasalne w stosunku do Kremla służby specjalne PRL. Jednocześnie miał poważne ambicje polityczne. Widział siebie na stanowisku ministra obrony narodowej. W 1994 r. jego kandydaturę zablokował jednak ówczesny prezydent Lech Wałęsa, który od dawna miał własnego faworyta na ten stołek Zbigniewa Okońskiego. Dopiero w połowie 1995 r. ówczesny premier Józef Oleksy spełnił po części ambicje Karkoszki, mianując go wiceministrem obrony. Mówiło się, że mogła to być zasługa wysoko postawionego patrona. Był bowiem uważany za protegowanego Ryszarda Frelka (kierownika Wydziału Zagranicznego Komitetu Centralnego, a później członka Sekretariatu KC). Według niektórych źródeł, w sprawach strategii międzynarodowej Andrzej Karkoszka miał doradzać Wojciechowi Jaruzelskiemu. Przez kilka lat, w połowie lat 90., był zresztą jednym z najważniejszych polityków odpowiedzialnych za sprawy międzynarodowe. To on m.in. odpowiadał za negocjacje w sprawie przyjęcia Polski do NATO. W 1997 r. w styczniu amerykański „New York Times przeprowadził z Karkoszką słynny wywiad, w którym ten w ostrych słowach wypowiadał się o wciąż pełniącym funkcję szefie Sztabu Generalnego gen. Tadeuszu Wileckim, człowieku Lecha Wałęsy. Wilecki miał, zdaniem Karkoszki, utrudniać przystąpienie Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. Po kilku tygodniach od ukazania się wywiadu Sztab został bez szefa. Kolejne kontrowersje związane z Andrzejem Karkoszką pojawiły się, gdy w 1997 r. minister obrony narodowej, już z ramienia koalicji AWS-UW Janusz Onyszkiewicz, uznał, że nie widzi powodu, by usuwać Karkoszkę z ministerstwa, ewentualnie jedynie przesunąć go na inne stanowisko. W kuluarach mówiło się wówczas, że pozostawienie go w resorcie obrony to jeden z warunków koalicyjnych. Jedną z osób, która miała stać murem za realizacją tego postulatu, był Aleksander Kwaśniewski. W 2009 r. Karkoszka został szefem tzw. rady doradczej przy dowództwie wojsk specjalnych NATO. Nazywana „Kolegium mędrców 12-osobowa grupa powstała, by „wytyczać kierunki rozwoju wojsk specjalnych w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego. Karkoszka okazał się także szarą eminencją Grzegorza Napieralskiego, kiedy ten przewodził Sojuszowi Lewicy Demokratycznej. Wówczas jego intelektualne zaplecze stanowili głównie ludzie Stowarzyszenia „Ordynacka, m.in. Włodzimierz Czarzasty, Robert Kwiatkowski, Sergiusz Najar (były wiceszef MSZ i były szef czeskich struktur Citibanku), Sylweriusz Marcin Królak (były wiceminister sprawiedliwości, dziś partner w znanej kancelarii prawnej), Krzysztof Szamałek (wiceszef stowarzyszenia, były wiceminister środowiska) czy Andrzej Załucki (członek rady senatorów stowarzyszenia, były ambasador w Moskwie, figurujący w archiwach komunistycznej bezpieki jako tajny współpracownik „Andrzej) i właśnie Andrzej Karkoszka. Więcej w „Gazecie Polskiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jan ci jest
obstawili się samymi ubekami,a komorowski jeszcze nie wiedząc,myśle że wiedział,że prezydent Polski zginął,natychmiast wpierdolił się do pałacu prezydenckiego ze swoją switą i przekopali co się tylko dało. Nawet wałęsa głos zabrał,samolot był sprawny,taki ciemniak a na samolotach się zna,śmieszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja brzoza ja brzoza, grab jak
mnie słychać odbiór, Grab tu brzoza podobno spowodowałeś jakiś zamach i w rezultacie czego doszło do tragedii donoszą tak Sowieci że niby to przez ciebie jednak ciebie tam nie było odbiór zaa brzoza zostało nam troche pasty do butów z c 4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×