wyczerpalam wszystkie mozliwosci-oddaje dziecko do szpitala

Moj 2,5latek od pazdziernika nie je,schudl 2kg,mial robione wszystkie mozliwe badania wlacznie z usg brzucha,byl nawet profilaktycznie odrobaczany,dziecko mi niknie w oczach a ja chodze po lekarzach z marnym skutkiem....wygladam jak cien czlowieka,przez to wszystko stracilam prace,znajomych... Mam dosc,biore od pediatry skierowanie i zostawiam go na spornej w lodzi,bo juz nie mam sil...od dluzszego czasu jest walka o kazdy kes,lyzke zupy,lyk wody,czy soku.... MAM DOSC

bardzo dobrze zrobilas,na przyjęciu gdyby robili problemy dodaj ze dziecko ci mdleje z wycieczenia bo zadny lekarz nie potrafi zdiagnozować co mu jest.

do szpitala moge dopiero w poniedzialek,mam w domu jeszcze polroczniaka i musze zorganizowac opieke-przeciez samego tez go tam nie zostawie...;( A moze jakas mama miala podobny przypadek? JA juz nie wiem co mam robic-wczesniej jadl 5posilkow o stalych porach,pil mleko,czasem slodycze..a teraz nawet glupi kawalek czekolady pomemle i zostawi

zamów sobie coś za darmo na www.free.amciu.com polecam

Bardzo dobzre,ze dajesz go do spzotala,tam ponowia badania no i poobserwuja malucha,nie wiem czy wiesz ale istnieje dziecieca anoreksja i niedawno czytalam,ze coraz mlodsze dzieci na nia zapadaja.Rozne czynniki moga ja wywolacnawet narodziny mlodszego rodzenstwa,a powiedz czy przypadkiem Twoj synek nie zaczal tak sie zachowywac gdy pojawilo sie na swiecie rodzenstwo? Wiesz to nie musi byc to,ale skoro badania ma dobre a jednak niknie w oczach bo nic nie je to cos musi byc na rzeczy...Zycze powodzenia i trafnej diagnozy,nie martw sie zajma sie synkiem fachowo i bedzie dobrze,trzymaj sie pozdrawiam.

Bardzo dobzre,ze dajesz go do spzotala,tam ponowia badania no i poobserwuja malucha,nie wiem czy wiesz ale istnieje dziecieca anoreksja i niedawno czytalam,ze coraz mlodsze dzieci na nia zapadaja.Rozne czynniki moga ja wywolacnawet narodziny mlodszego rodzenstwa,a powiedz czy przypadkiem Twoj synek nie zaczal tak sie zachowywac gdy pojawilo sie na swiecie rodzenstwo? Wiesz to nie musi byc to,ale skoro badania ma dobre a jednak niknie w oczach bo nic nie je to cos musi byc na rzeczy...Zycze powodzenia i trafnej diagnozy,nie martw sie zajma sie synkiem fachowo i bedzie dobrze,trzymaj sie pozdrawiam.

A może nie je bo jest zazdrosny. W ten sposób skupia Twoja uwagę na sobie.

nie wydaje mi sie,ze chodzi o brata,maja dobry kontakt,bawia sie razem na ile moga;) po za tym raczej niejedzenie zaczeloby sie po porodzie a nie 2mies temu

ale czy czasem nie jest to pochopna decyzja ? 2 kilo to nie jest jeszcze tak dużo, poza tym dziecko miewa takie fazy niejedzenia.Może mniej naciskaj na tą łyżkę zupy i odpuść, nie nalegaj, to dziecko z czasem nabierze apetytu. Jeśli chodzisz po lekarzach i lekarze nic zlego nie widzą, badania są dobre, to po co szpital ?

Przecież jak wyniki ma dobre, to w szpitalu nic nie zrobią, na siłę go nie nakarmią.Mają sondą go karmić ?

W szpitalu poobserwuja dziecko

dzis dzwonilam do miejscowego szpitala,przedstawilam sytuacje,lekarz powiedzial ze w takim przypadku niewiele ponoga,ze trzeba jechac do lodzi bo tam sprzet lepszy... jestem matka i widze ze z moim dzieckiem cos sie dzieje,CZUJE ze cos jest nie tak a ja nie moge nic zrobic...

Zycze powodzenia. Przeszlam przez cos podobnego. Moj nigdy duzo nie jadl ale jak mial 2 i pol roku to coraz mniej, coraz mniej ( czyt. Dwa gryzu kanapki na caly dzien, jedna lyzka zupy jak nie wyplul), az doszlo do tego ze przez ponad dwa tygodnie nie jadl nic. Jak wieczorem udalo sie ze zdecydowal sie zjesc zupe to dwie lyzki gora i znowu dobe bez niczego. W akcie desperacji tez mu zaproponowalam czekolade to tez odmowil. Mial robione badania, wszystko ok. Wychudl strasznie, zreszta on zawsze malo wazy wiec jak jeszcze schudl to byly same oczy ( nie pamietam ile wazyl ale teraz ma prawie 5 lat i wazy 14,5-15 kg to moze mial 12 wtedy). Dostalismy skierowanie do dietetyka ale wlasnie wtedy zaczal jesc :) Do dzisiaj nie zje duzo i rzadko jest glodny ale cos tam zje. Mam nadizeje ze u Was tez to cos przejsciowego i bedzie wszystko dobrze. Powodzenia i wiem jak to jest jak widzisz ze dziecko chudnie ale nie zje nic. Trzymam kciuki

talu, 2 kg na takiego malucha to bardzo dużo, na mojego niejadka działa jedzenie u obcych ludzi, w domu nie ruszy nic a jak pójdę gdzieś z nim i widzi jak inni jedzą to aż mu ślinka cieknie i zawsze zje porcje jak dla dorosłego. czasem aż mi wstyd ale na szczęście mam fajnych znajomych i wiedzą o co chodzi więc sami zapraszają nas w porze obiadu.

kflkwsflwzalamana --wiesz na który oddział trafisz?

to ze przestal jesc jak mlodsze dziecko mialo 2 miesiace to nie znaczy ze mlodsze dziecko nie jest powodem!!! dzieci sa w stanie narawde duzo zeby zwrocic na siebie uwage, a teraz wszystko sie kreci wokol niego i jego niejedzenia - cel osiagniety

dzieki za wypowiedzi kluska-jakby mnie pocieszylas dzis zjadl tylko 2lyzki baszczu bialego i pol ziemniaka...odchodze od zmyslow

nie wiem na jaki oddzial trafie,jeszcze w tym szpitalu nie bylam,dopiero w poniedzialek jade po skierowanie...i od dzis olewam ganianie za nim z kazdym posilkiem-cierpliwosc mi sie skonczyla

A dlaczego straciłaś pracę, bo dziecko nie je?

Stracilam prace bo obiecalam wrocic jak mlodszy skonczy 5mies,ale babcia nie chciala mi zostac ze starszym niejadkiem,dopoki dziecka nie wylecze...gdyby zawsze byl taki -to ok,ale kazdy przyzwyczajony,ze odkad skonczyl rok siada nad talerzem sam i je a nagle zwrot o 180stopni... Ja jestm klebkiem nerwow bo wyobrazam sobie juz niewiadomo jakie choroby dzieciece :(

no wlasnie,moze dziecko nie je bo ty jestes wiecznym klebkiem nerwow! Dziecko to wyczuwa. Zmien podejscie,przestan panikowac,rob wszystko na spokojnie,bez krzykow bez wmuszania. Moze wspolnie przygotuj z dzieckiem posilek? niech posypie sobie ziemniaka sola na talerzu,albo poleje ketchupem. Moze to go zacheci

niech zbadaja u tarczyce

Straciłaś "przyjaciół" ....to co to za przyjaźń była..... Jeśli dziecko ma dobre wyniki to w szpitalu cudów też nie zrobią.

.

Jesli dziecko ma dobre wyniki badan to ja obstawiam ze to siedzi w glowie Moze najpierw zaczal nie jesc bo zauwazyl, ze zwraca tym na siebie uwage, a tego bardzo chcial po urodzeniu rodzenstwa. A to, ze nie od razu przestal jesc to normalne, moze myslal, ze nowy dzidzius jest tylko na chwile i na poczatku bylo ok? to, ze sie z nim bawi i go lubi jeszcze nie znaczy ze nie jest zazdrosny o uwage! Dodatkowo wyczuwa twoj stres i niejedzenie moze sie wzmagac o tego, ze mu suszysz glowe o kazdy posilek, namawiasz, moze zmuszasz, a na pewno duzo o tym gadasz caly dzien. Nikt nie chce jesc na sile, najrzyjemniej sie je w milej, spokojnej atmosferze. A u was jest pewnie tylko to napiecie, zje? nie zje? ile zje?

A może jest molestowane?

niech go przebadaja dokladnie ale moze byc zazdrosny nerwowy ?ile wazy?

podnoszę ten temat , autorko i jak efekty leczenia są jakieś?, mam ten sam problem z moim 6 latkiem...

a może kluska_serowa cos mi doradzi??