Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ryjóweczka

NAJLEPSZE KURSY PRZEDMAŁŻEŃSKIE, JAKIE ZNACIE:) ZRÓBMY BAZĘ KONTAKTÓW:)

Polecane posty

Ja zaczynam od Małopolski i okolic Krakowa:) Mieliśmy przyjemność uczestniczyć w warsztatowym kursie u dominikanów w Krakowie w zeszłe wakacje:) Wrażenia jak najbardziej pozytywne- świetne małżeństwo z długim stażem, ale nie para staruszków. Do tego genialny podział tematyczny:) Mówili o wszystkim i na poziomie:) wiem, że znajomi bardzo sobie chwalą organizowane przez nich "wieczorki dla zakochanych", które trwają co prawda kilka tygodni, ale sa genialnym przezyciem dla dwojga ludzi:) My tez mamy jeszcze nadzieję w ten sposób przygotowac się do małżeństwa:) A teraz kilka interesującyh linków dla par z Krakowa:) http://www.kursyprzedmalzenskie.pl/ http://www.krakow.dominikanie.pl/przygotowanie_do_malzenstwa.html http://www.ambitninarzeczeni.pl/ http://za-kochanie.pl/index.php/component/k2/item/1102-randki-dla-zakochanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warszawa. U nas Dominikanie organizują weekendowe warsztaty- to dla tych co im się śpieszy. My natomiast uczestniczyliśmy w kursie w parafii Jana i Pawła na Gocławiu i było naprawdę nieźle: na luzie i z poczuciem humoru. Gorzej z poradnią rodzinną :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co Ty? My wizytę w poradni wspominamy bardzo, ale to bardzo miluchno:) Fakt, że oboje jesteśmy wierzacy i juz umiemy co nieco z NPR, więc generalnie to dla nas był luzik. Popytałam o szczegóły i jestem bardzo zadowolona, że kumam o co chodzi z moim cyklem. Do tego mielismy pierwsza wspólna wizyte u ok.35 letniego młodego męża- BARDZO MĄDRY GOŚĆ:) a pozostałe dwie u znajomej w poradni NPR. BArdzo pouczające doświadczenie:) adres dla par z Kraka do poradni na poziomie:) http://wdr.diecezjakrakow.pl/narzeczeni P.S Podczas wizyty w poradni dowiedziałam się, że mój Luby bardziej rozkminia moją biologie, niż ja:) Fajne doświadczenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam wykład o NPR w porządku, bo poprowadzony ciekawie, naukowo i merytorycznie. Problemy zaczęły się kiedy prowadząca poleciła mi przynieść kalendarzyk na kolejne spotkanie, a ja szczerze odpowiedziałam, że mogę zrobić, ale będzie co najmniej dziwny, bo przyjmuję leki, również te hormonalne. No i zaczęło się wtrącanie co mi jest, dlaczego taka kuracja, kazała (!) mi zmienić lekarza na polecanego przez nią i straszyła, że jajniki m uschną. A to dopiero pierwsze spotkanie. Będzie jazda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewicowy liberał
Weselniczka, przepraszam, że tak ni z gruchy, ni z pietruchy, a dlaczego bierzesz tabletki antykoncepcyjne? To znaczy wiem - bo nie chcesz zajść w ciążę, ale jesteś pewna, że są Ci potrzebne? Jesteś pewna, że jesteś płodna? Skąd wiesz, że jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weselniczka - właśnie dlatego boję się Poradni rodzinnej, a czekaja nas jeszcze dwa spotkania -.-"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weselniczka - a ja po prostu jestem osobą bardzo temperamentną i kiedy słyszę, jak ktoś sadzi takie farmazony, że uszy więdną, to nie potrafię się powstrzymać i czegoś nie chlapnąć... Ale mam nadzieję, że uda nam się przez to przebrnąć, bez przymusu wysłuchiwania ile dzieci mam mieć, i że mam się o pieniądze na tą 7 nie martwić, bo "jak Pan Bóg dał, to i wychowa" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JAKI KURS PRZEDMAŁŻEŃSKI??? Jak to jest możliwe że ja na żaden kurs przedmałżeński nie uczęszczałam, tak samo jak mój brat i moje koleżanki? Wiem , że w innych parafiach uczęszczają - z reguły są to duże, miejskie parafie, ale w mojej, podmiejskiej nie ma takiego obowiązku. Od urodzenia regularnie z rodzicami chodzilismy na msze, udzielalismy się w kościele podczas uroczystości co było zawsze odnotowywane na plebanii. Kiedy poszłam zamawiać ślub mój proboszcz zaczął się śmiać jak zapytałam o kurs. Dodam, że rok przed ślubem mieszkałam z facetem, ksiądz o tym wiedział, jednak widział nas często razem na mszy, znał nas po imieniu i nazwisku. Może warto p[rzestać być zakłamanym pseudokatolikiem i zaczac chodzić do kościoła co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blankini - zanim zaczniesz kogoś obrażać, to poczytaj o obowiązujących papierach na ślub konkordatowy/kościelny... Cieszymy się, że miałaś ślub "po znajomości", nie każdy mieszka w pipidówie i gości proboszcza na obiadkach... Wielce katoliczka a żadnego szacunku do innych ludzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka56
a ja jestem zalamana poniewaz mam slub w sierpniu a nauki jeszcze przede mna mało tego.. to ze one sa przede mna to nic takiego, najgorsze ze jeszcze nie jestem na nie zapisana, poluje na nauki weekendowe jako ze oboje pracujemy nie jestesmy w stanie co piątek prz\ez 10tygodni miec wolnego. Zaden dzien tygodnia nie wchodzilby w gre tylko weekendy. Jestem z Warszawy i tu te kursy weekendowe a raczej miejsc ana nie rozchodza sie jak swieze bułeczki:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenna gdzie ja kogokolwiek obraziłam ? Po jakiej znajomości? Jakie obiadki? Piszczysz, bo wiesz że mam rację :D Ot zwykłe zakłamanie towarzyszy wam całe życie, a potem lament bo trzeba mieć bierzmowanie czy kurs... Powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. i nie pochodzę z pipidówy. Moj aparafia jak napisałąm, jest parafią podmiejską (nie wiejską)........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blankini - prezentujesz sobą dokładnie ten typ "wierzącego", którego nie cierpię - myślący, że jak ma znajomego proboszcza, to furtka do nieba stoi mu otworem. Nic to, że całe życie na wszystkich pluje, nazywa "zakłamanymi, pseudokatolikami", obraża. Już wolę ateistę, ale szanującego drugiego człowieka. Dziękuję, dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanko mam takie
Trochę wygląda mi to na reklamę... Ja kurs do momentu lekarza wspominam bardzo pozytywnie, wkurzylo mnie natomiast jak babka zaczęła gadać o tabletkach antykoncepcyjnych. Tak samo ta poradnia z nawiedzona kobietą i śluzem... Kościół ma średniowieczne poglądy i niestety w wielu przypadkach wciska ludziom kit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się narobiło:) Po 1 bez odbycia kursu przedmałżeńkiego w normalnej parafii sakramentu małśeństwa Wam nie dadzą... Po drugie nie załozyłam tego wątku po to, żebyśmy się sprzeczały która z nas jest lepsza katoliczką itp. Nie interesuje mnie szczerze mówiąc czy śpicie ze swoimi facetami, czy czekacie to ślubu:) chociaz ja akurat jestem z tych typowych tzw katoli i oboje na siebie czekamy.:D Polecam:P Co do ostatniej odpowiedzi to jest naprawde poniżej krytyki- zanim Ktoś się wypowiada o NPR to niech wcześniej się poduczy np metody Roetzera, a dopiero potem obraża metody, które stosuja na całym świecie nawet ateiści. NPR to po prostu szacunek do własnego ciała, kobiecości itp. dużo by pisać. Jestem ciekawa, czy przeciwniczki NPR maja świadomość kiedy sa płodne, a kiedy nie. Po to własnie służą spotkania w poradniach małżeńskich:) I to nie jest żadna reklama:) Pozdrawiam Was Wszystkie bardzo ciepło:) co do kursów to są też weekendowe i wielu moich znajomych je sobie chwali:) Przydatne linki o NPR:) http://www.npr.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze cos o NPR http://www.szansaspotkania.net/index.php?page=kursy-NPR http://www.twojedni.pl/artykul/artykuly/informacje/mity-o-npr.html a tak poza tym proboszcz, który jawnie toleruje pary mieszkające przed ślubem jest co najmniej dziwny.... ale to tak na marginesie:) Piszcie Wasze opinie o kursach- niechpszyszłe panny młode wiedzą, że to jest potrzebne i warte zachodu .Nie ogarniam par, które potrafią przygotowywać się materialnie do ślubu- szukac rok wczęniej kiecek, a zostawiać na ostatnia chwilę cos, co jest jakby nie patrzec podstawowym elementem przygotowania do małżeństwa... Ech, dziwne czasy:) Nie ogarniam młodych babeczek, które np nie są w stanie okresśić kiedy mają np owulację.. PORAŻKA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość don Penetrino
A spier..dalaj cnoto moherze i dewoto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
don Penetrino Gratuluję Ci kultury, tolerancji i obycia:D Pozdrawiam Żal mi Ciebie, bo lepiej być cnotą, dewota i moherem, niż....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość don Penetrino
Niż normalnym, inteligentnym facetem, który ma uczulenie na takie cnoty jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jak ty jesteś inteligentny .... :) to ze mnie Palowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bcbnfdbfd
to wy chodzicie na te bzdety?? obserwacja śluzu, mierzenie temperaturki jako najlepsza metoda antykoncepcji hihi i wmawianie że w dzisiejszych czasach prezerwatywy to zło?? :( na wsiach rozumiem, wyjścia nie ma, ksiądz Pan i Władca ale w miastach to już chyba ludzie bardziej samodzielni prawda? ksiądz ma ustalać zasady mojej sypialni?? hihi kpina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw poczytajcie sobie dobra literaturę na temat NPR a dopiero potem dyskutujcie... co do inteligentnego mężczyzny- też Cię pozdrawiam i szanuję, szkoda, że Ty nie masz za grosz szacunku do innych Kocham bycie cnotliwą:D zresztą mój przyszły Mąż też:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no twojej wsi ksiądz to pan i władca ? to współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzi mierzi wszystko co wymaga wysiłku , wszystko co wymaga zaangażowania a jednocześnie zazdroszczą innym ,ze ci inni chcą i potrafią :) Stąd ten jad :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bcbnfdbfd Tak NPR to właśnie dla ambitnych ludzi jest, a nie dla tych, którzy nie maja pojęcia jak funkcjonuje nawet ich biologia:) Zresztą to nie jest KOŚCIELNA METODA:) tylko sposób życia z własnym ciałem, naturą bez ingerencji w naturalną płodność. Już nie mówię, że to ekologiczne podejście do zycia, a nie faszerowanie się tabletkami hormonalnymi:) znam ateistów, którzy zyją NPR-em, więc agrument, że to kościółkowa metoda jest blefem:) PRZYPOMINAM, ŻE TO WĄTEK O KURSACH PRZEDMAŁŻEŃSKICH:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×