USTAWIENIA HELLINGERA - brał ktoś udział?

?

Rodzina to podstawowy system, w jakim funkcjonujemy. Każda wytwarza pole energetyczne. To „rozumne pole dąży, czasem przez pokolenia, do wyrównania krzywd doznanych przez osoby z systemu i spoza niego. A dzieci nieświadomie przejmują tę energię i winy po przodkach. W oparciu o tę teorię niemiecki psychoterapeuta Bert Hellinger stworzył metodę ustawień rodzinnych. Praca przebiega w grupie uczestników i na oczach obserwatorów. Klient opowiada psychoterapeucie o problemie i wybiera reprezentantów dla członków rodziny i dla siebie. Od tego momentu obserwuje, co mówią i robią. Ogląda obraz rodziny na przestrzeni kilku pokoleń i szuka jej prawidłowego porządku. Klient świadomie przyjmuje nowy obraz rodziny, który rodzi poczucie zaufania. Czuje, że jest częścią życia, które przekazali mu rodzice, a które oni sami dostali od dziadków. Ustawienie działa na wszystkich, mogą z niego skorzystać również reprezentanci, którzy nieprzypadkowo wchodzą w określone role.

ja wiem o co chodzi,,, ale moje pytanie czy ktoś był na ustawieniach i jakie efekty poprzez ustawienia próbowałam wyleczyć ciocię,, niestety umarła zastanawiam się czy powinnam jeszcze pójść na kolejne sesje, ja poprzestałam na jednej

Polecam film "Uwikłanie".

oglądałam na ustawieniach grupowych też byłam osobiście wiec wiem o co kaman a Ty kochanekłopoty?

nie polecam i odradzam! wg mnie jest to droga na skróty. a w ogóle największa ściema 21 wieku. chodzisz do wróżki - jesteś naiwna, ale jak tutaj korzystasz z jakichś niemal magicznych obrzędów, o to już co innego. magicznych, bo nie ma żadnego naukowego wytłumaczenia ustawień. NIE MA największe problemy ludzi to nie jakieś tajemnicze duchy przeszłości, ale problemy z dzieciństwa. najlepsze jest to, że ludzie zaczynają wierzyć w tę całą magię no i jak już jest jakiś efekt, to zapewne placebo. I przestają pracować nad sobą, bo po co, skoro ktoś tam odwali całą czarną robotę za nas. Słyszałam, że ludziom później wraca po jakimś czasie. Ale o tym oczywiście nikt nie mówi, bo po co http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/81/n/2499

co do mojej osoby, to pomogły mi bardzo zrozumieć związki i relacje zachodzące w mojej rodzinie, bo tak to nic nie rozumiałam i nie widziałam co sie dzieje, co do efektu plabeco... to cos w tym jest, uzdrowi się jedno,, a za jakiś czas wychodzi inne tak w kółko