Osobowość unikająca a miłość?

Dzień dobry. Czy są może na tym forum ludzie o takim rodzaju osobowości? Jeśli tak, napiszcie proszę jak sobie radzicie, czy ktoś z was jest w związku?

http://psychologia.wieszjak.pl/lek-i-nerwica/269269,Osobowosc-unikajaca-zwykla-niesmialosc-czy-zaburzenie.html

ja zanim zacząłem brać psychotropy to miałem tak że unikałem kobiet przez rok od odrzucenia

Też tak mam.Chce a nie mogę. http://niesmiali-forum.waw.pl

Mam obecnie 24 lata i mniej więcej od końca podstawówki mam skłonność do izolowania od ludzi. Wiążę się to z traumatycznymi wydarzeniami, jakie miały miejsce w tamtym okresie - byłam ofiarą przemocy szkolnej ze strony starszych wyrostków i stąd też zaczęłam wówczas unikać szkoły. Co prawda to było dawno temu i potem nie dochodziło do podobnych sytuacji, ale uraz pozostał. Odczuwam potworny strach przed ludźmi, boję się kompromitacji, odrzucenia, mam obsesję, aby dobrze wypaść. Jak tylko mogę unikam sytuacji, które wymagałyby większego kontaktu z innymi, wręcz uciekam. Najlepiej czuję się w czterech ścianach, z górą książek czy filmów pod ręką, ze słuchawkami w uszach, a jeśli już mam opuścić dom, to w miejscach opustoszałych, w których rzadko można kogoś spotkać.

Byłam rok temu na terapii grupowej, powiedzmy, że nieco oswoiłam się z obecnością ludzi, ale niestety chyba nie na tyle, żeby funkcjonować normalnie. Teraz niby jest okey, studiuję, nieco sobie dorabiam, więcej też rozmawiam z koleżankami, kolegami z roku. Nie zmienia to jednak faktu, że czuję się ciągle oceniana, oczywiście negatywnie, i wystarczy jedno niepowodzenie, żebym znowu zamknęła się w sobie.

I jak tu się z kimś związać, zakochać? Czy ktoś zaakceptuje to, jaka jestem? A może jestem bez szans?

trzeba próbować najlepiej ze wspomaganiem psychotropowym. Ja po roku brania psychotropów poderwałem dziewczynę która jest dziś moją żoną. Przed nią zaliczyłem 9 koszy

że też to mam

nie wiem, czy mam osobowsc unikajaca, ale kilka cech pasuje. uciekam przed facetami, bo kiedys-10 lat te,u:O odrzucil mnie 1 chlopakk, w ktormym bylam swmiertlenie zakochana:) i tak to juz sie ciagnie.od tamtej chwili kazdego jednego odpycham. jednak chce z tym walczyc i nie pozwalam sobie wmowic, ze cos ze mna nie tak.