Najpierw odtrąciłem ją a teraz sie zakochałem

Od kilku lat przyjaźnię się z pewną wspaniałą kobietą. jakieś 2 lata temu ona wyznała mi uczucia a ja durny się zasmiałem :-O i ją odtrąciłem (nie wiedziałem jak sie zachować, to taka pierwsa reakcja , nieprzemyslana, byłem w szoku). Po tym ona się trochę zdystansowała, ale mi bardzo zalezało na naszej przyjaźni i po jakimś czasie wszytskow róciło do normy, przyjaźniliśmy się jak dawniej i nigdy do tamtej sprawy nie wracaliśmy. Od jakiegoś czasu non stop o niej myślę, śni mi się, nie wyobrażam sobie, że mogłaby zniknąc z mojego życia, zakochałem się w niej, jest dla mnie idealna, najwspanialsza :-( wiem, że teraz ona mnie odrzuci i nie wiem juz co robić :-(

Może dodam, ze oboje jestesmy po 30, ja jestem starszy parę lat i zawsze myślałem, ze miłosć spada nagle, jak grom z jasnego nieba. Czy mozliwe jest, ze zakochałem się w kobiecie, którą już tak dobrze znam? Zawsze wydawało mi się to niemożliwe.

ssssrururutut maj..ki z dr..utu

dobrze, poczekam, niech się gimnazjum wyżyje i może później ktoś rozsądny wejdzie i zechce porozmawiać.

wlasnie wrocilam z ciecia drzewa do kominka i chwila relaksu kafe .To w czym Ci pomoc?

skop jej tyłek

Powiedz jej po prostu "zależy mi na Tobie". Jasny sygnałek, że jest dla Ciebie kimś więcej niż tylko przyjaciółką. Zobaczysz jak odbierze. Jeśli pozytywnie znaczy, że za jakiś czas możesz śmiało jej wyznać swoje uczucia. I tyle ;)

Samo życie,nigdy nie jest tak jak się planuje,czy zakłada. Mój mąż wręcz mnie denerwował na początku,wkurzało mnie w nim wszystko ,i co? Kocham go nad życie.Mam nadzieję,że dla Ciebie nie jest za póżno.

fghvghujhbnjkl Powiedział co wiedziała i czym prędzej odleciał ;)

tak jest to mozliwe .Mysle nawet wiecej , ze znajac ja dobrze kochasz ja za te wszystkie przymioty , ktore ja okreslaja i sa jej wizerunkiem. Kochasz ja dla , a nie tylko pomino .

najlepiej wyśmiej kretynke

ojtam zaraz się zakochałeś. Po prostu masz ochotę przetrzepać jej pupsko.

jak mi pomóc? nie wiem, po prostu chciałem z kimś porozmawiać, sam nie wiem po co tu napisałem. Czy ona mi uwierzy, ze pokochałem ją po tylu latach skoro zawsze pojmowałem miłosć jako piorun z jasnego nieba, nawet kiedyś jej powiedziałem, ze gdyby coś było na rzeczy to juz dawno bym ją zapraszał gdzies coraz częściej i częsciej, aż w końcu chciałbym zeby była przy mnie non stop. Dzisiaj juz sam nie wiem, moze miałem mylne pojęcie co do miłosci. Byłem z 1 kobietą długi czas i zakochałem się w niej bardzo szybko (pomagałem jej wyjśc z tarapatów i tak sie zaczęło)

kobiety nie wchodzą po raz drugi, obojętnieją dzieki B..

wiele razy już jej mówiłem, ze mi na niej zależy. Ona odbiera to jako wyznanie przyjaciela i ze swoim słodkim uśmiechem i wzdrygnięciem ramion odpowiada "wiem" ;-)

Startuj, co bylo to bylo, powiedz co czujesz, ze potrzebowales czasu by to zrozumiec ale teraz jestes pewien swoich uczuc i zapytaj czy ona nadal bierze pod uwage taka mozliwosc ze mogloby was laczyc cos glebszego.:)

Więc tym razem zamiast powiedzieć "zależy mi na Tobie" powiedz jej prosto w oczy "BARDZO mi zależy na Tobie".

ale jak to sie zasmiales na to co ona ci wyznala??? sorry oczekujesz powaznych odpowiedzi a sam zachowales sie jakbys przedszkole wlasnie zaczynal. To jest reakcja 30 + faceta? nie dziwie sie, ze babka zgupiala, no jak tak mozna (:-

Powiedz jej o swych uczuciach.

ale ze mnie tuk :) nie potrafie zrozwiazac zwykłych szarych problemów :D

ja juz swoje lata mam i wiem , ze w milosci i na wojnie wszystkie chwyty sa dozwolone.Mysle sobie , ze komus przytrafia sie burza i piorunami, a innemu spokojna przyjazn , szacunek , bezpieczenstwo przeksztalca sie w milosc .Ty akurat nie czytasz pewnie historycznych romansow, ale tam kobiecie wybierano partnera( dla interesow rodow ) i czesto dopiero po latach pokochala go. Takze pewnie niepotrzebnie zrobiles sobie krecia robote i dziewczyne zmyliles swym spojrzeniem na milosc:-P

ty lepiej człowieku zgin jej z oczu!

no oczywiście tak planuję powiedzieć jej to wszytsko, po rpostu powiem jej prawdę, ze dopiero teraz zrozumiałem, z ejest dla mnie wszytskim, ze jest najważniejsza. Pytanie tylko czy po tym wszystkim, co jej powiedziałem i zrobiłem ona mi uwierzy? Boję się, że mi nie uwierzy, bo dobrze pamięta, co mówiłem o zakochiwaniu się itp. A moim jedynym argumentem na jej wątpliwości moze być już tylko namiętny pocałunek. Nie wytrzymam tłumacząc jej tego wszystkiego.

zaskocz ją czymś zajemiście miłym głuptaku"}

jestes drwalem?

ptaku głuptaku ty juz jestes skończony i ona ma cie w deee

żałuję , ze się wtedy zasmiałem :-O to był nerwowy śmiech, nie wiedziałem co zrobić. I nie było to tak, ze ją wyśmiałem, tylko lekko sie uśmiechnąłem pod nosem a potem powiedziełem,c o powiedziałem. Nie wiem czmeu pamiętam ten mój głupi usmiech, mozę dlatego, ze zupełnie nie pasował do sytuacji i atmosfery, musiało być jej przykro. Potem oboje się przeprosilismy, ona że wyjechała z jakimis "fochami", a ja za wszystko.

Zbliz sie do niej,spójrz wymowie w oczy.pocaluj.

kominiorzem

jest jedno ale.,.. kocham chłopców