Ostra kłótnia z facetem o sprzątanie.

Hej, właśnie się pokłóciłam z facetem. Mieszkamy u mnie w moim mieszkaniu. Pracuję. Wzięłam sobie w piątek-czyli dziś dzień wolny. Chciałam zrobić coś dla siebie byłam na mieście, na zakupach, poszłam na solarkę, kupiłam też jedzenie do domu (3 wielkie torby), jak wróciłam to zmyłam naczynia, pościeliłam łóżko i się przespałam. Mój facet wrócił do domu o 18:00 i do mnie z pretensjami, że nie posprzątałam, i że jestem brudasem, że zachowuje się jak typowa blondynka (!). A ja sprzątam co tydzień w sb(on mi b. rzadko pomaga, czasem jedynie odkurzy, choć była umowa, że będzie odkurzał). Ja powiedziałam, że nie po to brałam dzień wolny by sprzątać, tylko aby odpocząć i że nie jestem jego służącą, że jak mu nie pasuje to nikt go tu nie trzyma. Wkurzyłam się bardzo :/ Powiedział, że znajdzie sobie taką, która będzie sprzątać a ja na to że proszę bardzo i że nie mam ochoty z nim przebywać. A on powiedział, że pójdzie jak będzie chciał i że nie będę go wyganiać, a do teraz siedzi w drugim pokoju! Co myślicie o tej sytuacji?

skoro Twoje mieszkanie to...pakuj gnoja i niech się wynosi.

Jesli to Twoje mieszkanie, to musi stosowac sie do Twoich zasad.

Będzie ciężko, jeśli w ogóle coś z tego będzie.

Powiedział mi: 'a jak mnie zmusisz żebym sobie poszedł, wezwiesz policję?' :/

To Twoje mieszkanie, on traktuje Cię jak szmatę, wyzywa i jeszcze mówi, że nie będziesz go wyganiać :O Pakuj gnoja natychmiast, to nie jest związek, masz pasożyta w domu, a nie chłopa. Wypierdol go :O

A wiesz co? Nie pakuj go, od razu dzwon na policję. Wyprowadzą szmaciarza, a Ty spokojnie wywalisz jego rzeczy za drzwi.

introwertyczka24442- A gdyby tak twój facet w tym stylu remontował łazienkę i nie miała byś się gdzie umyć, to też byś nie zrobiła mu awantury? Przykładowo poszedł by z kolegami na piwo, zamiast skończyć łazienkę, co byś mu powiedziała? A ty umiesz coś zrobić męskiego? Przykładowo wnieść szafę na 11 piętro? Albo umiesz zmienić gniazdko, narąbać drewna, naprawić auto itp? Bo jak nie, to rób w domu to co umiesz, czyli sprzątaj i rób loda facetowi, bo pewnie tyle chyba od mamy się nauczyłaś.

pyk

Wez jakas jego cenna rzecz, np portfel i wyrzuc przez okno - wtedy wyjdzie i zamkniesz drzwi;)

ale burak z niego. Zastanów się, to znak ostrzegawczy

zwiad-on ma się gdzie umyć, i napewno nie było nigdy takiego bałaganu, który uniemozliwialby funkcjonowanie.

po pierwsze to ty takze pracujesz wiec nie musisz sama wszystkiego robic w domu,zrób cos z tym:O

ale się wkurzyłam, jestem cała rozdygotana, aż mnie w żołądku ściska. jakąś melisę chyba sobie zaparzę. nie będę wzywać policji, bez przesady..

pyk

mnmnmn wiem... ciągle gadam, że on też ma sprzątać. ale on gdzieś jeździ w weekendy i zostawia mnie samą z tym bałaganem i przyjeżdża na gotowe! dość tego choćbym miała zasyfieć nie posprzątam w ten weekend.

to siedz z gnojem...najlepiej za niego wyjdź i niech traktuję Cię jak szmatę ile chce i kiedy chce.

a tak w ogóle to między wami na innym polu wszystko dobrze? Czy sobie grabi od jakiegoś czasu?

nie dam się tak traktować..

jeśli mieszkacie razem to powinniście obowiązki domowe dzielić na pół. Co to znaczy że on ci nie POMAGA? on ma wykonywać swoją robotę i sprzątać w miejscu, w którym mieszka. Dajesz sobą pomiatać to masz.

Na innych polach no do tej pory było dobrze, dogadywaliśmy się. Jesteśmy razem 5lat, mieszkamy od 3. Ale mnie to tak wkurza jak chce mi rządzić kiedy mam sprzątać itp:| Nie pasuje mu to niech sam posprząta.

uupp

wypieprz dziada, nie szanuję cię i nic już tego nie zmieni.

prosto napisać, trudniej zrobic i żyć w pustym domu..

zwiad - gratuluję siły jak wniesiesz sam szafę na 11 piętro, od auta można mieć mechanika, od gniazdka elektryka. hehe śmiech na sali.

ale sobie wzięłaś "faceta". pogratulować. wywal to coś ze swojego życia, albo będziesz baaaardzo żałować. nie chodzi mi o sprzątanie, tylko jego podejście.

sino - a od sprzatania sprzataczke, od gotowania kucharke - idac Twoim tokiem myslenia, jednym slowem NIe ROBMY W DOMU NIC ! :O

tak, ale to że nie umiem naprawić samochodu czy zmienic gniazdka to nie powód by w domu trzymać faceta, a to probuje wmówic zwiad, i jeszcze powinnyśmy być szczęśliwie ze laskawie ruszyl palcem i jak to kreslil zwiad - robic mu loda.

uj

stad ta postawa roszczeniowa, czas sie wziasc za jego wychowywanie..