czy to zatrucie spalinami? pilne

kaczka nie dziwaczka Witam mam pilne pytanie. Czy osoba przebywająca przez ok 2 godzin w pomieszczeniu, tnąca w środku piłą spalinową może zatruć się spalinami? Mój mąż trafił niedawno do neurologa z następującymi objawami: - niewyraźna mowa, bełkotliwa - zapomina co powiedział, powtarza się co chwile - trudności w skupieniu wzroku, "pijane oczy" ogólnie trochę zachowanie jak pijanego lub po środkach odurzających, nie pijąca wcześniej nic. Zdarza się to co jakiś czas, mąż nie wierzył mi że zachowuje się , że wygląda, tak jak opisałam. Dopiero jakiś tydzień temu moja siostra z mężem zajechali do nas w trakcie jak był w takim stanie, myśleli, że jest pijany i dopiero on zauważył że coś może być nie tak. I dziś skojarzyłam, że za każdym razem jak ma takie objawy (trwa to zazwyczaj kilka godzin) to wcześniej tnie drewno spalinówką. Wprawdzie tak gdzie tnie są stale otwarte drzwi, ale i tak bardzo daje spalinami. Czy to może być powód? ja już odchodzę zmysłów, strasznie się o niego boję. miał już robiony rezonans, w e wtorek eeg, czekam strasznie wystraszona, już byłam spokojniejsza w tym tygodniu a dziś znowu to samo, jestem załamana teraz "położyłam" go spać, (jak jest w takim tanie wystarczy mu sekunda i śpi aż do rana), rano wszystko ok a popołudniu znów strasznie się będę bała że znowu to się wydarzy w głowie mam tysiące scenariuszy, nie wiem może ktoś z was/ waszych bliskich miał podobne objawy? bo nie wiem czy to można rozpatrywać w związku z tym tnięciem drzewa i spalinami, czy co to innego może być

proszę napiszcie coś bo zwariuję :(

up up

ludzie apeluję, odezwijcie się bo stracę resztki wiary w człowieka. Całymi dniami tu pierdzielicie trzy po trzy! proszę błagam, nie wiem co robić już

znalazlam to w internecie ale te objawy moga wskazywac na zatrucie oparami benzyny Przebywanie w pomieszczeniu zamkniętym, nasyconym parami benzyny, również może doprowadzić do śmiertelnego nawet zatrucia. Zatrucie może nastąpić także po wcieraniu benzyny w skórę albo zrobieniu kompresów lub okładów z benzyny, co niestety, nieraz się jeszcze zdarza. Osoba zatruta parami benzyny odczuwa ból i zawroty głowy, nudności, a przy silniejszym zatruciu jest senna, obficie się poci. Pary benzyny drażnią spojówki i błony śluzowe dróg oddechowych, wywołują ich obrzęk, zaczerwienienie, kaszel, pieczenie i łzawienie. Temperatura ciała ofiary obniża się, traci ona przytomność, dostaje drgawek. Niektóre przypadki kończą się śmiercią.

Zatrucie benzyną Zatrucia benzyną najczęściej występują wskutek działania jej pary, gromadzącej się w dużych zbiornikach, przy myciu nią urządzeń, pralniach chemicznych itp. Objawy: lekkie zatrucie zaczyna się bólami głowy, kaszlem, zawrotami głowy, przyjemnym podnieceniem. W razie wypicia benzyny występują: nudności, wymioty, bóle w nadbrzuszu, podniecenie. W ciężkich zatruciach: po okresie podniecenia utrata przytomności, drgawki, zasinienie skóry, porażenie oddechu. Pierwsza pomoc: w wypadku wypicia benzyny podać do wypicia szklanki płynnej parafiny. W razie zatrucia parami benzyny przenieść na świeże powietrze, podać kardiamid w kroplach, w razie bezdechu stosować sztuczne oddychanie. Benzyna etylizowana zawiera czterochlorek ołowiu, który jest silną trucizną. Niebezpieczne jest mycie tą benzyną rozgrzanych silników lub ubrań. W razie oczyszczania wnętrz dużych zbiorników należy pracować w odzieży ochronnej i masce izolującej. W wypadku zatrucia występują objawy: ból głowy, wymioty, nudności, ślinotok oraz bóle nadbrzusza. Następnie dołącza się zblednięcie powłok, drżenie rąk, zwolnienie i osłabienie tętna, zaburzenia psychiczne, drgawki. Śmierć następuje wśród objawów porażenia ośrodkowego układu nerwowego. Pierwsza pomoc polega na wyniesieniu z atmosfery zatrutej, przemywaniu skóry naftą, podaniu kardiamidu, w razie bezdechu ? sztucznym oddychaniu.

kkkkkkkkkkkkk ja też szukałam, z tym że najdziwniejsze, że on nie odczuwa tego, nawet nie wiem, że coś się z nim dzieje. następnego dnia tego nie pamięta

nie ma zaburzeń równowagi nie boli go brzuch. po prostu zachowuje się jak podpity nic nie pijąc.

może to nie od piły, może coś innego sie z nim dzieje. Ja już na prawdę odchodzę od zmysłów, to niewyobrażalnie straszne widzieć go takiego

to nie pociesze Ciebie gdyz nie jestem lekarzem ;( badz cierpliwa moze ktos poinformowany odezwie sie gdyz i tak nie pomozesz....trzymaj sie dzielnie

kkkkkkkkkkkkkkkkkk, pewnie nikt nie odpisze :( ja już jestem całkiem załamana, pomijając to mam deprechę straszną, a jak go widzę w takim stanie żyć mi się odechciewa

on teraz psi, rzuca się na łóżku, przed chwilą wstał "na siku" totalnie bez świadomości, nawet mnie nie zauważył po drodze.

nie wiem co mam ze sobą zrobić, jestem na krańcu sił

Musisz czekać na wynik rezonansu, może do szpitala na obserwacje, dziwne te objawy. Czy mąż zachowuje się tak tylko po cięciu tą piłą czy też kiedy tego nie robi?

właśnie nie wiem, kojarzę tylko ze 2 ostatnie razy, że ciął, wcześniejszych nie pamiętam. Szpital pewnie nie wiele by dał, bo to nadchodzi nie wiadomo kiedy, musiałoby się akurat trafić. Rezonans.... mam już wyniki ale niewiele wyjaśniają. ogólnie opis był niepokojący, ale neurolog powiedział że nic takiego co jest w opisie nie widzi i że wszystko jest dobrze.

wszystko sprowadza się do czekania, a ja już nie mam siły czekać, bo oszaleję chyba. eeg we wtorek, neurolog dopiero 14. 02 (to będzie inny neurolog niż ten co widział wyniki rezonansu)

jak odebrałam wyniki rezonansu to tez prawie zeszłam, tak się wystraszyłam. Ale neurolog obejrzał płytkę i powiedział, że nic nie ma takiego, jak opisał technik w opisie. Komu wierzyć?

:( szkoda, że nie założyłam tematu pod tytułem: mam kochankę, żona jest do dupy, albo byłam prostytutka, na pewno by był 100 raz większy odzew ;(

wkleilam to na forum medycznym http://www.forummedyczne.pl/czy-to-zatrucie-spalinami-pilne-t19085.htm

dziękuję Ci kkkkkkk :* mam nadzieję, że ktoś odpisze, już pisałam na neurologicznym ale zero odzewu :( tu siedzi zawsze tyle ludu, że miałam nadzieję, że ktoś odpisze

A może on coś pobiera, jakieś prochy albo jara trawę czy coś. Jak będzie mieć jeszcze te objawy dzwoń po pogotowie może lekarze coś zdiagnozują, bo to nie jest drobnostka.

on mi nie pozwoli zadzwonić. nie pije i nie ćpa o wiem na pewno.

mi sie tez wydaje, ze powinnas zadzwonic po pogotowie gdyz jeszcze do 14 lutego jest daleko..

Jak nie pozwoli kiedy nawet za bardzo świadomy nie jest. Nie ma co pytać o pozwolenie to nie żarty.

to nic nie da on już śpi, jak przyjadą, jeszcze ich pobije, będzie totalnie zdezorientowany. Nie ma zagrożenia życia, nie przyjadą. Zresztą, ja wiem, że rano jak się obudzi wszystko będzie ok jak zwykle. Tylko potem znowu codziennie będę siedziała ze sraczką od rana do wieczora na kiblu, że to znów się wydarzy. Ale macie rację nastraszę go, że jak to się jeszcze raz powtórzy, zadzwonię po pogotowie

bo on jak rano się obudzi nie będzie tego pamiętał. Znów będzie mi wmawiał, że nic mu nie jest.

ja chyba wezmę jakiś proszek na uspokojenie i pójdę spać. Mam nadzieję, że jutro rano będę miała sile podnieść się z łóżka. cierpię na depresję i takie coś mnie totalnie dołuje, nie mam siły walczyć, jak coś się dzieje nie tak z moimi bliskimi. od kilku dni czułam się gorzej a tu taki coś, boję się, że mnie to skopie totalnie.

up up up up

odświeżam temat! rano mąż wstał, już \*normalny\*. Spytałam go czy coś pamięta z wieczoru, zastanowił się i ma czarna dziurę.

Niedobrze. A co powiedział na to że następnym razem wzywasz pogotowie?