Odchudzam się ostatni raz:-)

w poltora litrze - mialo byc :) przepraszam ;)

kurcze dziewczeta :) tylko 3 kilo do pierwszego celu mi brakuje , no cholera toc to tak malo , a ja w miejscu stoje .. tak bardzo bym chciala stopke zmienic i wejsc na dwie cyfry cholerrrra jasna no !!

aha , bo mam sto jeden nie sto :( .. o 88 nawet nie marze

Ech Cissko, ale zobacz jaka droga już za Tobą! Ile schudłaś! A cel mamy podobny- ja też te 3,8 bym chciała zrzucic i cholera nie mogę no! Już waga tak nie leci jak kiedyś. Byłam dziś poćwiczyć, ale mi się strasznie nie chciało. Przemęczyłam 1h i wyszłam.

muszę znów wyszukać linka z tymi dziewczynami co pochudły po kilkadziesiąt kilo i sobie często to oglądać albo wydrukować i powiesić w widocznym miejscu.

oj tak , tego typu metamorfozy tez na mnie dzialaja :):)

co sie dzieje .. znow ucina posty

jednia nie .. jedynie male opoznienie ;)

musze sie z kims zalozyc ze w 4 dni zgubie 2 kilo , wtedy wejde na dwucyfrowa wartosc - moje marzenie od dawien dawna .... inaczej sie nie zawezme .. kto idzie na ''zywiol '' :D ( ?? )

a taaaakie pyszne ciacha czekoladowe kupilam -w malych kawaleczkach , jedna porcyjka za wiele w sumie kalorii nie ma , to jak ?? bo nie wiem czy kosztowac :D

oooj wyglada na to , ze wywialo juz wszystkie dziewczeta :( oj niedobrze niedobrze !!

No ja jeszcze jestem. Smutne że tyle dziewczyn już się nie odzywa. Mimo wszystko fajnie Cissko, że Ty nie zrezygnowałaś z diety. Jak tam Ci idzie? Zakładamy się? :D Najlepiej tak, żebyśmy oboje schudły po kilka kilo w krótkim czasie! Masz jakiś pomysł? Dawaj dawaj! Ja chętnie podejmę wyzwanie! Tylko, żeby było możliwe do zrealizowania. Może 2 kilo spróbujemy w tydzień zrzucić? Co Ty na to?

A jeszcze dodam, że ostatnio weszłam na temat jakiejś dziewczyny, która też ładnie schudła w krótkim czasie i nie powiem- było to bardzo motywujące ;) Czyli da się! To co Cissko? Zakładamy się? Znalazłam: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5593923

tak oczywiscie , ciesze sie ze nadal jestes i nie zrezygnowalas !!! no to co od dzis startujemy , ja wprawdzie zaczelam niezbyt imponujaco moj dzien , ale to dopiero wczesna pora dnia , wiec moge nadrobic .. czyli co staramy sie dwa kilo do niedzieli zrzucic ( ?? ) Falbaneczko :) a zaraz zerkne w link od Ciebie

w takim razie ide do lodowki , po chudy twarog a co !

A niech będzie, że do niedzieli! :D A masz jakiś pomysł jak to wykonać? Nie wiem, np że same warzywa przez tydzień, albo coś w tym stylu? ;)

kurcze ta dziewczyna wcale nie byla gruba , moze bardziej obfita , ale wcale zle nie wygladala , wrecz przeciwnie bardzo kobieco moim zdaniem ..

Masz rację źle nie wyglądała, ale skoro jej się udało schudnąć tak ładnie to nam też się uda! :D

czyli co , walczymy na razie o te dwa kilo ... mam nadzieje ze damy rady , a wtedy na pewno dostaniemy kopniaka do dzialania , ja jak widze efekty mam wiecej werwy i wieksza samokontrole , tak wiec do dziela kochana , ja juz 2 jaca gotuje na miekko , dobrze ze mam tworogu i serki farmerskie

ba! nawet chleb orkiszowy w zamrazalce na czarna godzine--- lece go wyciagnac :)

Heheh, ja muszę dziś zrobić jakieś przemyślane zakupy. Tak, walczymy o 2 kg :) Mam nadzieję, że się uda. A później oczywiście możemy dalej się zakładać. Ale powolutku!

NO KONIECZNIE !! wlasnie o to chodzi , teraz walczymy o dwa , pozniej o kolejne dwa i tak do celu .. efety same beda nakrecac nas do dzialania - mam taka nadzieje , najtrudniej jest na poczatku .. wiem to po sobie , najtrudniej jest zaczac , ja juz odwlekam z dnia na dzien i zaczac nie moge .. no ale dzis juz wystartowalysmy przeciez !

moj obiad - kasza jeczmienna , udko kurczaka bez skory w sosie bez tluszczu , buraczki maslanka .. mam w zamiarze zrobienie pasty makrelowo jajecznej , ale jak na razie mi sie nie chce , po poludniu byc moze rusze tylek i pomieszam w kuchni

U mnie dziś od rana były: 2 kawy, dwie kromki razowego z białym, chudym serem. Później jogurt, na obiad gotowana kapusta, później kromka chleba i w sumie od tamtej pory już nic nie jadłam. Miałam iść na fitness, ale chyba mnie angina powoli rozkłada, mam nadzieję, że do jutra wydobrzeję, ale czy tak czy tak trzymam zakład ;) Najwyżej postaram się pokręcić hula hop wieczorem jak mi mąż i dziecko dadzą chwilę spokoju. Od jutra bardziej biorę się za siebie ;) Miałam dzis zrobić lepsze zakupy, ale w końcu wysłałam męża. Jutro pójdę na targ nakupować warzyw i owoców. Trzymaj się Cissko i bądź grzeczna! :)

Doczytałam o tej paście makrelowo jajecznej i mi ślinka cieknie. Mmmmmmm chyba też jutro sobie taką zrobię. A co dokładnie dodajesz?

Ja ostatnio zrobiłam sobie coś takiego na śniadanie: paczkę warzyw na patelnię poddusiłam na odrobinie tłuszczu i zalałam rozbełtanymi jajkami, zrobiłam takie coś a la omlet, albo frittatę. I tak się zastanawiam ile to mogło mieć kalorii. Bo było całkiem sycące.

Witaj! Chcesz zmienić Swoje życie, swój wygląd? Napisz do Nas, a my poprowadzimy Cię do Twojego Celu! Jeżeli nie jesteś przekonany to wejdź do nas na stronę:www.dumadlaciala.pl To nic Cię nie kosztuje, a może jednak będziesz chciał skorzystać z Naszej porady ! Zmieniamy ludzi od zaraz! Czekam na Ciebie !

Falbanko - z tego wzgledu ze to pierwszy dzien , tak tez nie do konca wytrzymalam , ale to tylko z racji tego ze na nowo trzeba sie nakierunkowac i przywyknac do nowych zdrowych zasad , ja jutro rowniez staram sie bardziej konsekwentnie dietowac. a paste z makreli robie pol na pol z jajkami na twardo , troszke cebulki , czasem kiszoniaka wkroje , koncentrat pomidorowy , keczyp , musztarda i daje lyzke bardzo chudego majonezu , znalazlam taki specyfik odtluszczony az 70 % mniej - co prawda nie moze to byc zdrowe , ale raz na jakis czas uzywam tego swinstwa .. no i przyorawiam sola i pieprzem .. na chlebek orkiszowy taka pasta w sam raz - oczywiscie Ty mozesz zrezygnowac z majonezu , wtedy bedzie bardzo dietetyczna :) :)

oj Falbanko przypomnialas mi o fritatcie , mam gdzies na dysku swietne przepisy od pani dietetyk , musze poszperac w kompie i poszukac , zupelnie o tym zapomnialam :)

No właśnie tak myślałam, że pewnie na majonezie, ale z drugiej strony pewnie bez majo by nie była taka dobra ;) Tak sobie podliczyłam kaloryczność mojej frittaty to warzywa na patelnie 750 g- 488 kcal (65/100g), 6 jajek- ok 600 kcal, w sumie 1088 kcal cała duża patelnia, czyli ok 3 porcje. A więc jedna porcja ok 360 kcal :D No chyba, że jesteśmy bardzo głodni i zjemy połowę- wtedy też nie ma tragedii- ok 500 kcal wychodzi. Chyba częściej zacznę robić takie śniadania. No chyba że coś źle podliczyłam ;)