Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bo ja tak chce

Jak żyjecie w naszej Polsce? Na bogato,czy biednie?

Polecane posty

Gość fgrgrg
to fakt ze zagranica polakom sie zyje lepije bo zyja z dzieci. biora pieniadze na dzieci a jak sie skonczy to robia nastepne zeby znowu kasa wplywala. potem przyjezdzaja do pl i opowiadaja ze zyja jak w disneylandzie :D a w polsce zycie nie jest latwe ale idzie. oczywiscie zalezy ile kto zarabia. wszedzie na swiecie trzeba kombinowac jak godnie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My żyjemy raczej przeciętnie. Nie brakuje nam na jedzenie czy ubrania, coś tam jeszcze się nieraz uda odłożyć, ale nie mamy kokosów, jak niektóre kafeteryjne mamy ;) Ale nie narzekam, bo czasy są ciężkie i mnóstwo rodzin jest w o wiele gorszej sytuacji finansowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z mężem mamy dochód 12000
tys na miesiąc, ale on pracuje za granicą, ja żyję tu w Polsce i żyje mi się przeciętnie, znaczy mam do przeżycia na miesiąc po opłatach 2000 ( po opłatach oczywiście) za to żyję ja i córka ( z tym że ja palę i to mnie trochę niszczy finansowo) resztę mąż przepierdala za przeproszeniem, znaczy się ja zarabiam 800 na rękę (pół etatu) a on resztę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z mężem mamy dochód 12000
ubrania zawsze jakieś kupię w miesiącu czy sobie czy córce, ale nie jestem w stanie narazie odłożyć, no chyba że w końcu rzucę te cholerne fajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdhfdhfdhjlfd
Finansowo nie źle, jednak psychicznie bardzo źle. Nie znasz dnia ani godziny co wymyśli rząd żeby ciebie udupić. Jeżdżę i owszem na nartach, bo to kocham, jednak jeżdżąc psychicznie się spalam, że to za drogo, że taki wyjazd na weekend kosztuje mnie dużo kasy, którą jeszcze mam, jednak mogę jej nie mieć już jutro jak stracę pracę. Na szczęście nie choruję, to z obawy chyba przed tym, że stracę pracę albo na myśl o służbie zdrowia. A i co do nart, zastanawiam się jak ja jeżdżąc na nartach w Alpach na jeden dzień takich zjazd (czytaj 40 euro) muszę pracować na to 2 dni, a taki Niemiec godzinę, góra dwie, trzy godziny pracuje na to tam pani z Tesco. Nasza pani z Tesco o tym nigdy nie pomarzy. Mam mnóstwo empatii do ludzi, kocham za bardzo więc żal mi ludzi, którzy dobrym życiem nazywają fakt, że starcza im na opłaty i jedzenie a życie z boku im ucieka. Mimo, że mam dosyć dobrą pracę coraz częściej myślę o wyjeździe przeraża mnie mój wiek 40 lat i słaba znajomość języka angielskiego i niemieckiego, jednak ostatnio uczę się intensywnie obu języków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdhfdhfdhjlfd
Zapomniałam dodać, że wolałbym pracować w Aldiku u Niemca w Niemczech oczywiście, niż żyć tu w Polsce jako pani kierownik i mieć tak zszarpane nerwy. Nie znam języka na tyle dobrze, żeby odważyć się i zmienić swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja mam porównanie bo świeżo co
Dziewczyny wy coś pomyliłyście z tymi zasiłkami za granicą! PIeniądze na dziecko to nie jest żaden zasiłek, to się należy każdej mamie na dziecko a potem na dziecko do 18 roku życia płatne jest rodzinne! To nie są pieniądze wyżebrane, to są pieniądze które należą się każdemu obywatelowi który płaci tam podatki a podatki płaci mój mąż i płacił mój pracodawca! Przed ciążą pracowałam , teraz dostaję należne pieniądze a po wychowawczym wracam do pracy. Arabowie i Turcy akurat tu gdzie mieszkam mają najczęściej swoje firmy, sklepy a ci co robią dzieci dla pieniędzy długo nie pociągną bo żeby wychować za 300 euro miesięcznie (pieniądze się nie łączą na dzieci) trójkę czy czwórkę dzieci graniczy z wielkim cudem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No a w Polsce u nas
sami przyzwoici i nie ciągną państwo za kieszeń bo się nie da :D ....bo u nas jest odwrotnie :) ale co tam , żyje się wspaniale i z czystym sumieniem że państwa nie ogałacamy dzieckiem a państwo polskie takie dobre że nawet samo daje miesięcznie po grosiku na pieluszki :). Och gdyby u nas państwo dało taką opiekę na matki ciężarne i na wychowawczym to by mi turki czy arabowie tu nie przeszkadzali ;D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ani bogato, ani biednie. Po prostu przeciętnie. Na to śmieszne rodzinne się nie kwalifikuję, zresztą w Polsce państwo nie pomaga przeciętnym ludziom :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raz w tygodniu wystarczy.
Owszem, one się wszystkim należą, ale prawie nikt z lokalnych o nie nie występuje i tu właśnie leży różnica. Teraz rozumiesz? Nie występuje, bo panuje takie myślenie, że póki sobie radzę to nie potrzebuję dodatku od państwa. Zupełnie inna mentalność niż Polaka. Po prostu widocznie nie znasz jeszcze nikogo kto nie jest imigrantem i nie zarejestrowałaś tego faktu. O zasiłkach już w ogóle nie ma co wspominać. Nigdy ich nie biorą. Wszystko ląduje w sakiewkach nowo przyjezdnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w Polsce to malo
kto żyję na bogato, niewiele znam takich osób, większość przeciętnie, nie znam tez takich, ktorym źle się wiedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjfhdjhfdfh
U nas w kraju nie ma żadnej opieki finansowej nad ciężarną czy młodą matką a to co państwo daje to jest śmiech na sali. Przynależymy do EU a tak bardzo odstajemy od reszty że szok. Ludzie za granicą nie kombinują gdzie by tu trafić na promocję pieluch i choć róznie im się żyje (wiadomo że wszędzie w EU jest kryzys) to jednak państwo zadbało o to by młoda matka miała za co obrać, wyżywić swoje dziecko , tak by ta nie musiała kombinować od pierwszego do pierwszego. Przykro mi się czyta jak ktoś ma kiepski miesiąc i nie wie co ugotować z ziemniaków (to ma do wyboru na obiad) i pyta dziewczyn na kafe co ma z tym zrobić. Przykro jest mieszkać w PL i przykre państwo mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klasyka na topie
Żyjemy bardzo przeciętnie mimo nieprzeciętnych raczej dochodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raz w tygodniu wystarczy.
A Arabowie to już zupełnie inna bajka, bo ile jest tych sklepików, a ile imigrantów tej nacji? Bez porównania. Do tego każdy ściągnął tam żonę (często siedzącą do końca życia w domu i nie znającą języka) z którą ma liczną gromadę dzieci. Resztę można łatwo wydedukować. Zresztą sami pracownicy wydziałów socjalnych piszą często otwarcie na forach kto występuje po zasiłki i jakie mają o nich zdanie. O Polakach piszą również i nie, nie jesteśmy lubiani, wbrew temu co się twierdzi w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdjfhdjhfdfh
Raz w tygodniu wystarczy ------ Co ty opowiadasz???? Kto nie występuje o pieniądze na dziecko ? Lokalni? Przeciez każdy wystawia wniosek o pieniądze na dziecko !!! Gdzie mieszkasz że take bzdury opowiadasz??? Byłaś w urzędzie gdzie stoją kolejki austriaków z wnioskami w ręku ? Są ich setki na jeden dzień , kochana. Akurat pracuję w takim urzędzie i dziennie potrafimy przyjąć 200 osób z czego 80 % to austriacy (podają dokument tożsamości) bo większość pozakrajowych nie ma prawa do takich pieniędzy gdyż albo pracują na lewo albo jest ich mniejszość w porównaniu a austriakami którzy mają po troje , czworo dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haha jakie jaja :D
"Zasiłki i dodatki na dzieci biorą zagranicą praktycznie wyłącznie imigranci, bo lokalni się wstydzą i starają się żyć tak, żeby sytuacja ich do tego" Z tego punktu sie usmialam!!!:D:D:D Mieszkam za granica i uwierz znam cale rodziny zyjace na socjalu i sa to rodziny miejscowe, nie imigranci. Nie wiem w jakim srodowisku przebywasz ale tu gdzie ja mieszkam socjal to wstyd ale dla nas wlasnie i wolimy harowac gdziekolwiek byleby tylko nie musiec zebrac o zasilek. Natomiast nic bardziej nie wkurza jak mysl ze ty zapierdalasz a taki miejscowy na socjalu zyje sobie jak paczek w masle z twoich podatkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raz w tygodniu wystarczy.
Od lokalnych wiem, że się nie ubiegają o absolutnie żadne świadczenia państwowe. Wyjątkami są ludzie na jakichś zakrętach życiowych albo pracujący przy najgorzej płatnych robotach (pracownicy fizyczni fabryk itd), chorzy i niepełnosprawni. Dla reszty jest to nie do pomyślenia (sprzeczne z ambicją, niegodne, wstydliwe).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że każdy bierze takie pieniądze bo to są pieniądze dla podatkowiczów ! Byłby ktoś głupi jakby nie wziął pieniędzy należnych mu ! U nas akurat jest to w najkrótszym czasie po 1000 miesięcznie euro na rok i każdy ma prawo to uzyskać . Mam kilku znajomych krajowych i oni własnie się roczarowali że w tym roku państwo obcieło paczki dla noworodków (w poprzednich latach dostawali ubranka na dzieci) a pieniądze na dziecko są należne każdej matce a jak nie wystawi wniosku i się spóźni to potem obcinają jej te pieniądze jako karę za opóźnienie (trzeba wystawić wniosek do końca 6 miesiąca życia dziecka).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W każdym razie porównajcie sobie socjal w Pl a np w Belgii - 90 zł a 800 zł (200 E) to znaczna różnica..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raz w tygodniu wystarczy.
Pewnie, że są wyjątki żyjące z dzieci i zasiłków, ale to nie są normalni ludzie, tylko nonkonformiści, albo ludzie z nałogami, czasem chorobami psychicznymi. Przeważnie są uważani za gorszych obywateli i nie są życzliwie traktowani przez innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz w tygodniu wystarczy - może ty pomyliłaś należne pieniądze od państwa na dziecko i dla matki z zasiłkami i dodatkami dla biednych osób których pensja nie przekracza minimalną? My mówimy tu o pieniądzach na dziecko ! Swoją drogą zasiłki są tu gdzie mieszkam równie często pobierane przez miejscowych obywateli jak przez obcokrajowców. Bieda wśród miejscowych jest tam gdzie nie ma wykształcenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale Raz w tygodniu.....
myśli że wy mówicie o zasiłkach dla biednych!! :). Swoją drogą gdzie mieszkasz skoro nikt lokalny nie bierze zasiłków ???? Tak z ciekawości pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raz w tygodniu wystarczy.
No i nastolatki, które mają ciąże i dzieci z wpadek również żyją na koszt państwa dopóki nie skończą szkoły i nie staną na nogi. Ale takie też nie są życzliwie przyjmowane przez środowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uwazam, ze
a mnie wkurza takie gadania gdzie zyje sie lepiej? to zalezy np. ktoś wynajmuje mieszkanie w anglii w 7 osob i placi za czynsz malo, tak smao mozna mieszkac w polsce w 1 mieszkaniu czy domu w kilka osob i wtedy tez automatycznie mozna zaoszczedzic w polsce. to wszystko zalezy jak sie zyje, jesli ktos jedzie do np. do anglii na wszystkim oszczedza, no to wiadomo ze mozna zaoszczedzic ale tak samo w polsce, mój partner byl 7 lat w uk i praktycznie malo zaoszczedzil poniewaz ubieral sie w drogich sklepach, latał na wczasy na las palmas itp wiec to wszystko zależy od poziomu zycia co do tematu to poki co nie narzekam na zycie w polsce ale jesli bedzie mi zle to na pewno wyjade, ale z pewnością nie do zadnej anglii itp, bo tam wcale nie jest kolorowo, bylam to wiem jesli miałabym wyjechać to tylko norwegia, kanada, azja, nowa zelandia,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raz w tygodniu wystarczy.
Tak ja piszę o pieniądzach na dziecko między innymi. Ludzie żyjący na normalnym poziomie (nie najniższa warstwa społeczna, ani nie ułomni) nie biorą absolutnie r-z-a-d-n-y-ch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Raz w tygodniu wystarczy.
A ludzie z którymi rozmawiałam/rozmawiam byli/są z kilku krajów Europy Zachodniej (to był Socrates), m.in. z Holandii, Niemiec, Francji, Wlk. Brytanii, Szwecji, Danii, Luksemburga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość W Europie jedynym państwem
który płaci najwyższe stawki macierzyńskiego razem z rodzinnym i pielęgnacyjnym przez pierwszy rok to Austria. System obejmuje 5 profili i każdy profil (kwota) jest proporcjonalna do czasu w jakim jest ona płacona. Jak ktoś weźmie 3 lata mecierzyńskiego to ma płacone po 360 bodajże Euro na miesiąc , jak ktoś weźmie profil roczny to ma płacone 1000 euro miesięcznie przez ten rok. Do tego dochodzą pieniądze na rodzinne oraz to pielęgnacyjne przez rok. Przedszkola państwowe są bezpłatne a prywatne dzięki państwu kosztują tylko tyle ile za jedzenie (płaci się tylko za jedzenie) . Mówię o Wiedniu. Kiedyś przedszkola prywatne kosztowały duzo ale państwo doszło do wniosku że każde dziecko ma prawo i obowiązek do niego uczęszczać za małe pieniądze. Ja właśnie przyjechałam do tego kraju i tu dostałam pracę w hotelu jako pomocnica na recepcji i wiem że tu z mężem założę rodzinę bo tu bez stresu i liczenia każdego centa będę mogła normalnie żyć. Dziecko planuję mieć jedno (żeby nie było) i pracować na tutejszą emeryturę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Raz w tygodniu.....
Z kim ty rozmawiałaś w ramach programu Sokrates? Ze studentami z Niemiec którzy ci nieprawdę powiedzieli ??? Akurat mieszkam w Niemczech 23 lata, tu urodziłam i wychowałam swoje dzieci i tu mam własną działalność i powiem ci że troszkę za tyle lat mam doświadczenia i wiedzy (mąż jest Niemcem). Niemcy obecnie uciekają do Austrii naciągać tamtejsze władze zresztą Niemcy to 90 % obcokrajowców stanowiących Austrię a ta ma najlepszy system socjalny . W Niemczech nie ma kogo doić bo państwo nie daje tak pieniędzy :D, nawet matki dostają jako Kindergeld marne 300 Euro (ja tyle dostawałam). Moi znajomi właśnie wyjechali do Au za chlebem bo tu w Niemczech byli bezrobotni a tam a Au jej mąż dostał dobrą posadę a żona obecnie w ciąży będzie mieć tam dobre warunki od państwa. Niemcy kombinują i to jak! Wyjeżdżają tam gdzie da się żyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mieszkam w de
i tutaj przysluguje sie kazdemu rodzinne na pierwsze dziecko i drugie to 184 euro na kolejne 10 euro wiecej itd. i kazdy kazdy je otrzymuje , kazdy niemiec , ten biedny i ten bogaty bo nawet bogaty niemieci nie podaruje nic co mu sie nalezy :P a w Niemczech tez bieda sie taka zrobila ze nawet pracujac trzeba niestety czasami i o zapomoge prosic i niemiec tez sie nie wstydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To akurat prawda. Do Au zjeżdża sporo Niemców i tu są zameldowani ale kto by tak nie robił. Znają świetnie niemiecki i jeszcze korzystają :D ....a są bardzo często lepiej wykształceni niż Austriacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×